No nie wiem. Mój ojciec ma arachnofobię, dziadek i pradziadek też mieli. Ja z uwagi na zainteresowania, które mam od dzieciństwa, przyroda, survival nie boję się żadnych robali, wiele z nich nawet jadłem na żywca (inne obrzydliwości tez próbowałem) jak w programach przetrwania żeby spróbować czy faktycznie smakuje jak kurczak;). Mój młodszy brat, dopóki brałem udział w jego wychowaniu, nie bał się robactwa podobnie jak ja. Od czasu kiedy zaczął więcej przebywać z ojcem, coraz bardziej się bał, a teraz boi się sam wejść pod schody czy do garażu bo "PAJONKI !!". Dlatego myślę, że fobii uczymy się od innych, zwykle rodziny albo nabywamy w wyniku jakiejś traumy, raczej nie jest to genetyka.
@Zenon_Smietana: Pamiętaj, że geny różnie się aktywują - z pary z kasztanowymi włosami może wyjść dziecko z blond włosami jak się poszczęści.
A to, że genetyka albo okres płodowy może mieć wpływ na pojawianie się fobii już testowano:
https://www.nature.com/articles/nature.2013.14272https://www.newscientist.com/article/dn24677-fear-of-a-smell-can-be-passed-down-several-generations/?ignored=irrelevant
Generalnie eksperyment był taki jedno pokolenie myszy uczono by bały się danego zapachu - czyli coś w stylu rozpylania zapachu wiśni przed rażeniem prądem. Następne pokolenie które zostało rozdzielone od rodziców przy porodzie reagowało później podobnie na ten sam zapach mimo, że ich nigdy nic przykrego po wyczuciu tego zapachu nie spotykało.
@jedyny360: Tak rozumiem, ludzie np. ogólnie jako gatunek bali się "wielkiej wody" i to zażyłość genetyczna z czasów kiedy zeszliśmy z drzewa. Mój brat nie miał fobii do puki przebywał ze mną. Kiedy zaczął przebywać z kimś z fobią to zaczął się bać. Dlatego myślę, że dziadek nauczył się tego od pradziadka, ojciec od dziadka, a ja nie przejąłem tego po ojcu bo od dziecka siedziałem w książkach i programach przyrodniczych i nauczyłem się, że to nic niebezpiecznego. I wydaje mi się, że fobia może wynikać w pewnym stopniu z niewiedzy, a im bardziej utrwalamy strach z wiekiem tym trudniej potem przekonać nasz mózg, że się myliliśmy, nawet logicznymi argumentami. Pozdrawiam
No nie wiem. Mój ojciec ma arachnofobię, dziadek i pradziadek też mieli. Ja z uwagi na zainteresowania, które mam od dzieciństwa, przyroda, survival nie boję się żadnych robali, wiele z nich nawet jadłem na żywca (inne obrzydliwości tez próbowałem) jak w programach przetrwania żeby spróbować czy faktycznie smakuje jak kurczak;). Mój młodszy brat, dopóki brałem udział w jego wychowaniu, nie bał się robactwa podobnie jak ja. Od czasu kiedy zaczął więcej przebywać z ojcem, coraz bardziej się bał, a teraz boi się sam wejść pod schody czy do garażu bo "PAJONKI !!". Dlatego myślę, że fobii uczymy się od innych, zwykle rodziny albo nabywamy w wyniku jakiejś traumy, raczej nie jest to genetyka.
Odpowiedz@Zenon_Smietana: Pamiętaj, że geny różnie się aktywują - z pary z kasztanowymi włosami może wyjść dziecko z blond włosami jak się poszczęści. A to, że genetyka albo okres płodowy może mieć wpływ na pojawianie się fobii już testowano: https://www.nature.com/articles/nature.2013.14272 https://www.newscientist.com/article/dn24677-fear-of-a-smell-can-be-passed-down-several-generations/?ignored=irrelevant Generalnie eksperyment był taki jedno pokolenie myszy uczono by bały się danego zapachu - czyli coś w stylu rozpylania zapachu wiśni przed rażeniem prądem. Następne pokolenie które zostało rozdzielone od rodziców przy porodzie reagowało później podobnie na ten sam zapach mimo, że ich nigdy nic przykrego po wyczuciu tego zapachu nie spotykało.
Odpowiedz@jedyny360: Tak rozumiem, ludzie np. ogólnie jako gatunek bali się "wielkiej wody" i to zażyłość genetyczna z czasów kiedy zeszliśmy z drzewa. Mój brat nie miał fobii do puki przebywał ze mną. Kiedy zaczął przebywać z kimś z fobią to zaczął się bać. Dlatego myślę, że dziadek nauczył się tego od pradziadka, ojciec od dziadka, a ja nie przejąłem tego po ojcu bo od dziecka siedziałem w książkach i programach przyrodniczych i nauczyłem się, że to nic niebezpiecznego. I wydaje mi się, że fobia może wynikać w pewnym stopniu z niewiedzy, a im bardziej utrwalamy strach z wiekiem tym trudniej potem przekonać nasz mózg, że się myliliśmy, nawet logicznymi argumentami. Pozdrawiam
Odpowiedz