Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Wynagrodzenie

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Gumball
2 2

Pewnie jakby doliczyć premie, dodatki itp. to nie zarabialiby po kilkanaście tysięcy tylko właśnie kilkadziesiąt.

Odpowiedz
avatar xBeelz
1 1

@Gumball Oczywiście, znam osobiście gościa, który dostał się na jedną kadencję, mówił że pensja bez szału ale po podliczeniu wszystkich możliwych dodatków wychodził miesięcznie ok. 35tys zł. No i zaznaczam, że był tylko pionkiem, który dostawał z góry kartkę do czytania na mównicy, czasem miał coś skandować czasem kogoś obrazić, wszystko na polecenie.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
2 2

serio mamy aż tak naiwne społeczeństwo? że myśli że rządzący dostają pensję od nich a nie na odwrót? ludzie k**Wa uświadomcie sobie że żyjemy w tym samym świecie który był tutaj tys, trzysta czy sto lat temu - jest kasta rządząca i kasta niewolników/chłopów - fakt że aby zwiększyć wydajność pracy - chłopom/niewolnikom puszcza sięTV w którym pan w garniturze mówie że chłopi są wolni, nie zmienia w żaden sposób sytuacji - nadal jesteś niewolnikiem - politycy nie dostają pensji za to że dbają o kraj, tylko za to że zarządzają TOBĄ drogi niewolniku - więc absolutnie ostatnią rzeczą o której możesz pomyśleć że to TY zatrudniasz polityka żeby o cienie dbał - o nie nie nie - polityk jest zatrudniany przez twojego pana, po to żebyś ty był posłuszny

Odpowiedz
avatar ZONTAR
1 1

Nie do końca tak jest. Przy standardowym podziale masz trzy klasy. Klasa wyższa najczęściej zarządza kapitałem. Inni pracują na nich, ale oni umożliwiają pracę i rozwijają sektory gospodarki zwiększając popyt na pracę. Ta grupa najczęściej była właśnie kastą. Właściciele fabryk za czasów rewolucji przemysłowej, właściciele niewolników, wszelaką szlachta. Masz klasę średnią, która jest w stanie wykonywać tą wartościową pracę, ale zazwyczaj nie ma środków czy możliwości do zarządzania wszystkim. Możesz być świetnym chirurgiem, ale niekoniecznie będziesz w stanie poprowadzić własną sieć szpitali. Z czasem ludzie przeskakują wyżej, otwierają własne placówki, zatrudniają ludzi i to daje im awans. Klasa niższa to tania siła robocza, zapełniają w gospodarce wszelkie stanowiska wymagające minimum kwalifikacji, żadnego kapitału, żadnej specjalistycznej wiedzy. Od dawien dawna klasa niższa i wyższa były normą bo świat opierał się na prostej pracy. Stąd wszelaką burżuazja zarządzała, a plebs na nich tyrał. Są od siebie zależni. Bez klasy robotniczej nie ma kim rządzić, bez burżuazji nie ma dla kogo wykonywać pracy i komu tym zarządzać. Powstanie klasy średniej zmieniło rozkład sił i to jest coś, co odróżnia nasze czasy od życia wiek temu i dawniej. Są teraz ludzie, których praca daje nam dużo więcej wartości niż ich rączki. Dawniej każdy był w miarę równy, miał dwie ręce i mógł robić. Z rozwojem przemysłu i nauki nasze możliwości są skrajnie inne i tak nam powstała nowa klasa. Nie ma kapitału i nie zarządza ludźmi, ale jednocześnie ich możliwości produkcyjne znacznie przekraczają taniego pracownika do manualnej pracy. Dlatego między innymi komunizm upadł. Komunizm zakłada równość, władza steruje jednolitym społeczeństwem, a społeczeństwo ma jednolite oczekiwania. Dlatego systemy komunistyczne zostały w tyle, rozwój przemysłu wymagał coraz więcej klasy średniej, a ta w komunie nie może się rozwijać. PiS zwyczajnie dąży do starego podziału na klasę rządząca i tyrającą. Nie chcą dopuścić do rozwoju klasy średniej i mydła oczy udając, że byle robotnik to klasa średnia. Usilnie starają się spowolnić gospodarkę i budować szwadrony taniej siły roboczej aby utrzymać pozycję. To ta tania siła robocza ich wybiera. Tak nie musi być, ale system wymaga sporej zmiany. Decyzje ekonomiczne nie mogą być podejmowane przez klasę wyższa i niższą. Niższa zawsze wybierze pana, który da im więcej, wyższa zawsze wybierze robotnika, który chce mniej. Klasa średnia zawsze jest na przegranej pozycji. Ani nie jest w większości, ani nie jest wystarczająco majętna. Wystarczy popatrzeć na rozkład sił w USA. Gdziekolwiek był dobrobyt, gwałtownie przybyło ludzi biednych próbujących coś zyskać. Stali się większością i przegłosowali zmiany w kierunku komunistycznym. Najbardziej wolnościowe rejony to te, gdzie większość stanowi klasa średnia i wybiera władzę, która nie brnie w ten podział na pracujących i rządzących.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 1

@ZONTAR: jeśli tak to przedstawić to się z tobą zgadzam - ale w sumie ty też się ze mną zgadzasz - bo w tym ujęciu silna klasa średnia jest zagrożeniem dla klasy rządzącej - więc klasie rządzącej zależy na tym żeby klasę średnią zepchnąć do roli klasy robotniczej - stąd zamach na szkoły, stąd szczepienie dzieci upośledzając funkcje poznawcze - im inteligentniejsza klasa średnia tym większe zagrożenie że postawi się klasie rządzącej - więc jeśli zinterpretujemy ostatnie kilkadziesiąt lat w tym kontekście to wszystko trzyma się kupy - mamy konflikt klasy średniej z klasą panów - a np. taki covid jest ewidentnie zamachem na klasę średnią

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

@ZONTAR: ps. z racji że padło hasło "pis" nie dajmy się zmylić - politycy to jedynie marionetki klasy rządzącej służące do osłabiania klasy średniej - to nie "my" ich wybieramy tylko właśnie klasa wyższa po to żeby mydlić nam oczy - dzieki temu zamiast wybrać wlasnych przedstawicieli marnujemy siły i czas na kłótnie podstawionych marionetek

Odpowiedz
avatar ZONTAR
2 2

@zpiesciamudotwarzy: Tak na dobrą sprawę, klasa wyższa niewiele wybiera. Stanowi ona nieduży skrawek społeczeństwa i ich wpływ na państwo nie wynika z systemu wyborczego. Głównym wyborcą jest klasa robotnicza i ta wybiera sobie panów. Tym się różni klasa średnia od robotniczej. Klasa średnia oczekuje od władzy posłuszeństwa i dostosowania do wymagań społeczeństwa. Klasa robotnicza oczekuje od władzy opieki i trzymania reszty społeczeństwa za mordę w równym stopniu. Jak łatwo zauważyć, klasa robotnicza daje znacznie więcej władzy rządzącym i jednocześnie ma dużo mniejsze oczekiwania. Przez to zawsze posiadając dwa nurty polityczne, na wygranej pozycji będzie ten zamordystyczny oparty o tanią siłę roboczą i rozdawnictwo. Łatwiej im dogodzić niż klasie średniej, więc przy tych samych zasobach łatwiej będzie budować klasę niższą od średniej. Błędne koło współczesnej polityki. Dlatego praktycznie każdy bogaty kraj i rejon idzie w lewo w pewnym momencie. Mówiła o tym już Margaret Thatcher i nic się nie zmieniło. Klasa wyższa nie wybiera władzy, ona po prostu steruje prostymi ludźmi tak, aby chętniej wybierali władzę przychylną tejże klasie. Nie bez powodu tak duże zaangażowanie wszelakich mediów w politykę. Wszelkie media społecznościowe, telewizja, gazety i masa różnych firm posiadających dużą bazę użytkowników szuka przychylności danej partii grając im na rękę. Telewizja w USA jest bardzo stronnicza z tego samego powodu. Władza im się za to odwdzięczy po cichu. Dlatego tak wiele osób mówi o tym, aby odebrać rządom władzę nad kwestiami ekonomicznymi. Gdy tak zrobisz, żadna firma czy milioner nie będą mieli powodu aby działać na rzecz danej partii. Partia nie ma władzy nad gospodarką, nie ma więc powodu aby grać im na rękę. Wiele ludzi nie rozumie dlaczego tak wiele firm działa sobie na szkodę w imię wyższej idei. Nie działają sobie na szkodę, działają w imię idei popularyzującej dany nurt polityczny i zwiększającej szanse na wygraną ludzi, którzy dadzą im znacznie więcej korzyści. Gdyby państwo nie mogło nic dać lub zabrać fejsbukowi to skończyłoby się banowanie postów o pedałach i szprychach. Po co by mieli tracić użytkowników jak nic na tym nie ugrają? Gdyby TVP finansowała się wyłącznie z reklam, to skończyłoby się eldorado, a władzy by pokazali pośladki. No chyba, że prezes TVP byłby z nadania partyjnego lub od tego zależała posada jego żony, syna i szwagra. To jest pierwsza rzecz o jaką należy walczyć. Odebrać rządowi kontrolę nad wieloma sektorami gospodarki. Uprościć, ujednolicić, przeprowadzić wiele edukacyjnych kampanii wyborczych kontrolowanych przez różne strony, przeprowadzić referenda i zabić to na twardo aby żaden polityk nie mógł sobie tego zmienić bez wyraźnej woli ludu. Bardziej niż z konstytucją. Wtedy nie będą mogli temu dać ulgi, temu dowalić podatek, nie będzie więc powodu do manipulacji mediami. Władza dalej będzie wodzić za nos, ale teraz stracą jeden z filarów władzy - media.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 1

@ZONTAR: w takim razie zgadzamy się praktycznie co do wszystkiego za wyjątkiem kierunku przyczynowo-skutkowego - w sensie nie do końca rozumiem dlaczego to "ludzie" mieliby wybierać sobie władzę - a nie na odwrót. W sensie to co pisze że "powinniśmy ograniczyć politykom wpływ na gospodarkę" brzmi trochę jakby niewolnik z drugim niewolnikiem rozmawiał o tym że ich kapo (czyli dozorca niewolników ale awansowany z niewolnika) powinien raczej dbać o niewolników a nie wykonywać wolę "pana" - niby racja - więcej - on nawet faktycznie trochę dbał o tych niewolników - z prostej przyczyny - jako dozorca miał przywileje, ale w przypadku buntu Pan by go zmienił - więc musiał lawirować pomiędzy dwoma siłami - ale wciąż - brzmi trochę śmiesznie że niewolnicy chcieliby mu mówić co ma robić - owszem Pan mógł nawet wprowadzić "wybory" żeby niewolnicy sami sobie wybrali zarządce któego będą chcieli słuchać - ale wciąż: niezależnie od FORMY, niezależnie od oficjalnych zapewnień Pana, niewolnik to tylko niewolnik - tu nie zmieniło się NIC - bo niby i czemu miałoby się zmienić? bo PAn się bał buntu? oczywiście że się bał - dlatego zamieniono dotychczasowe systemy oparte na sile bezpośredniej na systemy oparte o przemoc symboliczną - a najbardziej symbolicznym narzedziem władzy jest pieniądz - sam w sobie nie ma żadnej wartości - nawet opałowej - a ludzie gotowi są dla niego zabić - dzięki tej przemocy symbolicznej, dzięki stworzeniu ułudy demokracji, niewolnicy pracują ciężej niż kiedykolwiek i są posłuszni bardziej niż pod najtwardszym batem - stworzenie sztucznego tworu: "pieniądza" za który niewolnicy między sobą mogą wymieniać dobra które sami produkują, a który "pan" może drukować w nieskończoność i stworzenie wewnątrz niewolniczej drabinki opartej o posiadanie tegoż pieniądza sprawiło że niewolnik zauważa i ewentualnie nienawidzi tylko swoich pobratyńców (czyli innych niewolników w tym cyrku) a zupełnie stracił z oczu swojego prawdziwego ciemiężce - "pan" kontatuje się już tylko z tymi najwyżej postawionymi niewolnikami (dozorcami) któzy mają wykonywac jego rozkazy ale jednocześnie zarządzać niewolnikami... Cały system który my widzimy, który my znamy jest "matrixem" stworzonym dla niewolników po to żeby się nie buntowali... Moim zdaniem TAKIE tłumaczenie ma więcej sensu niż założenie że politycy chcą ale nie potrafią i że taki kulczyk nie stoi ponad takim kaczyńskim

Odpowiedz
avatar FrozenMind
0 0

To tylko podwyżki inflacyjne. Te GUSowe to kłamstwo, ta faktyczna w tabelce powyżej. Politykom też nie zależy na obniżce cen mieszkań, bo zazwyczaj mają w nie zainwestowane, niczym Adamowicz.

Odpowiedz
Udostępnij