U nas w podstawówce też było "widzimy się po lekcjach na boisku". A na boisku tylko się popychali mówiąc "no i co? no i co? no i co?" tak długo aż publika się znudziła i sobie poszła. Raz ktoś z owej publiki nie wytrzymał i obu kłócącym się dał w ryj to się poskarżyć poszli z płaczem.
@zerco: Tak mi się przypomina jak za małolata mnie jeden koleś wkurzył. Byłem raczej z tych spokojnych i mało agresywnych, był jakiś tam apel czy coś i publika siedziała/leżała na ziemi. Często kładło się plecak jako oparcie. Gość nie miał swojego, więc chciał zabrać mój i mnie uderzył w plecy, dostał z łokcia w nos i się tak oburzył, że wyzwał mnie na pojedynek po lekcjach. Bardzo się zdziwił, że mnie tym razem wkurzył i przyszedłem. Tego nie przewidział i nie wiedział, co dalej. Przecież powinienem błagać o litość, każdy inny tak robił. Co teraz?
@zerco: Hah. Do dziś pamiętam jak 2 największych szczekaczy w klasie miało się pójść napuerdalać. A potem była "ej nie ma szarpania", "ała nie pchaj w pokrzywy" etc. I to nie była podstawówka tylko 2-3 gimnazjum.
N-lat temu pewien zabijaka z sąsiedniego miasta rzucił wyzwanie naszemu ziomkowi. Miała być typowa ustawka na naszej ziemi. Z naszej strony przyszły nawet 10latki z kijami, ze strony typa dwóch kolesi. Tak wielka ustawka osiedle na osiedle skończyła się ucieczką strony wyzywającej. Tak też to chyba zgranie środowiska.
a ja mam w życiu trochę większe ambicje niż zginąć za kawałek ziemii tylko dlatego że się akurat tu urodziłem. Patriotyzm i przywiązanie do państwa to straszna bzdura, wlaszcza w epoce internetu
@AndrzejPozdrawiam: też miałem takie podejście jak byłem młody... zmieniło się gdy na tej ziemi wybudowałem dom, rozwinąłem firmę z ugruntowaną marką, mam znajomych i przyjaciół, którym mogę zaufać itd. - nie chciałbym teraz zaczynać wszystkiego od zera w nowym miejscu... tu nie chodzi o obronę ziemi, tylko tego co się przez całe życie wypracowało
ps. fajny nick :)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2021 o 10:10
@AndrzejPozdrawiam: Weź jeszcze poprawkę, że żołnierz zazwyczaj nawet nie ginie za ziemię, a za polityków, którzy nie umieli się dogadać z innymi politykami. I ani jednych ani drugich na polu walki nie ujrzysz.
Każdy byłby gotów oddać życie za ojczyznę, ale zaszczepić się w celu ochrony innych to już nie bo "eksperyment medyczny na nas robią" XD
Odpowiedz@joypad: Ochrony innych?
Odpowiedz@Borsuk231: Tak, szczepisz się między innymi by chronić innych.
Odpowiedz@joypad Po roku czasu nadal uważasz, że szczepiąc się chronisz innych? Już nawet nie kryją się z tym, że szczepionka nie przerywa transmisji wirusa ;)
Odpowiedz@emillo321: Źródło?
Odpowiedz@joypad: https://twitter.com/DWalasiak/status/1554404686446444544, oglądaj od 0:55, a to tylko jedna z nielicznych. Wcześniej jeszcze usunięto na szczepienia.info, że szczepionka chroni w 100% przed zakażeniem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2022 o 10:10
U nas w podstawówce też było "widzimy się po lekcjach na boisku". A na boisku tylko się popychali mówiąc "no i co? no i co? no i co?" tak długo aż publika się znudziła i sobie poszła. Raz ktoś z owej publiki nie wytrzymał i obu kłócącym się dał w ryj to się poskarżyć poszli z płaczem.
Odpowiedz@zerco: Tak mi się przypomina jak za małolata mnie jeden koleś wkurzył. Byłem raczej z tych spokojnych i mało agresywnych, był jakiś tam apel czy coś i publika siedziała/leżała na ziemi. Często kładło się plecak jako oparcie. Gość nie miał swojego, więc chciał zabrać mój i mnie uderzył w plecy, dostał z łokcia w nos i się tak oburzył, że wyzwał mnie na pojedynek po lekcjach. Bardzo się zdziwił, że mnie tym razem wkurzył i przyszedłem. Tego nie przewidział i nie wiedział, co dalej. Przecież powinienem błagać o litość, każdy inny tak robił. Co teraz?
Odpowiedz@zerco: Hah. Do dziś pamiętam jak 2 największych szczekaczy w klasie miało się pójść napuerdalać. A potem była "ej nie ma szarpania", "ała nie pchaj w pokrzywy" etc. I to nie była podstawówka tylko 2-3 gimnazjum.
OdpowiedzN-lat temu pewien zabijaka z sąsiedniego miasta rzucił wyzwanie naszemu ziomkowi. Miała być typowa ustawka na naszej ziemi. Z naszej strony przyszły nawet 10latki z kijami, ze strony typa dwóch kolesi. Tak wielka ustawka osiedle na osiedle skończyła się ucieczką strony wyzywającej. Tak też to chyba zgranie środowiska.
Odpowiedza ja mam w życiu trochę większe ambicje niż zginąć za kawałek ziemii tylko dlatego że się akurat tu urodziłem. Patriotyzm i przywiązanie do państwa to straszna bzdura, wlaszcza w epoce internetu
Odpowiedz@AndrzejPozdrawiam: też miałem takie podejście jak byłem młody... zmieniło się gdy na tej ziemi wybudowałem dom, rozwinąłem firmę z ugruntowaną marką, mam znajomych i przyjaciół, którym mogę zaufać itd. - nie chciałbym teraz zaczynać wszystkiego od zera w nowym miejscu... tu nie chodzi o obronę ziemi, tylko tego co się przez całe życie wypracowało ps. fajny nick :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2021 o 10:10
@AndrzejPozdrawiam: Weź jeszcze poprawkę, że żołnierz zazwyczaj nawet nie ginie za ziemię, a za polityków, którzy nie umieli się dogadać z innymi politykami. I ani jednych ani drugich na polu walki nie ujrzysz.
Odpowiedz