Może było podobnie jak w karetce jak ratownik pyta lekarza co dalej z pacjentem, a ten odpowiada:
- niedobrze, prawostronny udar mózgu, cała lewa strona będzie do końca życia niesprawna.
Na co pacjent ostatnim wysiłkiem wlożył rękę do majtek i przełożył członka na prawą stronę.
Może czołgiści podobnie zrobili.
Przypomniał mi sie kawał, szkolenie w wojsku. Kapral pyta się Kowalskiego:
- co jest w czołgu?
- amunicja, stery, noktowizor (itp...)
- siadaj Kowalski, pała. w czołgu jest bezwzględny zakaz puszczania bąków.
Może było podobnie jak w karetce jak ratownik pyta lekarza co dalej z pacjentem, a ten odpowiada: - niedobrze, prawostronny udar mózgu, cała lewa strona będzie do końca życia niesprawna. Na co pacjent ostatnim wysiłkiem wlożył rękę do majtek i przełożył członka na prawą stronę. Może czołgiści podobnie zrobili.
OdpowiedzKosynierzy, widzę, coraz bardziej wkur...
OdpowiedzPrzypomniał mi sie kawał, szkolenie w wojsku. Kapral pyta się Kowalskiego: - co jest w czołgu? - amunicja, stery, noktowizor (itp...) - siadaj Kowalski, pała. w czołgu jest bezwzględny zakaz puszczania bąków.
Odpowiedz