Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Krul się zagalopował w swojej "naukowej" logice

Dodaj nowy komentarz
avatar ZONTAR
-4 8

Ekhm. Gdzie napisał, że w ogóle nie trzeba zmieniać? Całkiem wyraźnie napisał, że mechanicy mówią "zmienić". Inna firma słowa wskazuje na to, że masz zmienić teraz, w tym konkretnym przypadku i zapewne o to mu chodziło. Jak kilka osób mówi "musisz wymieniać kiedy traci właściwości", a cała masa mówi "musisz wymieniać co roku", to ma to całkiem sporo sensu. Olej nie traci właściwości w rok. Mądry samochód miałby licznik czasu pracy na zimnym silniku, ogólnego czasu pracy, kilometrów zrobionych w tych cyklach i na tej podstawie by mówił jak daleko do wymiany. No ale po co się męczyć skoro można kasować za wymianę oleju co tysiąc kilometrów.

Odpowiedz
avatar ChlopSlaski
0 0

@ZONTAR To po jakim czasie traci właściwości? I więc w jaki sposób ocenić jego jakość na oko? Z tego co wiem olej powinno wymieniać się mniej więcej co roku lub po przejechaniu 10-15tys km. Nie są to sztywne zasady bo olej nie traci przeciez właściwości z dnia na dzień tylko to idzie stopniowo. Są też oleje różnej jakości, jedne szybciej się zuzyja inne pozniej. Sam wymieniam olej tak około roku lub po 12tys km. I żyje. Stać mnie- klasa średnia;) Nie zbankrutowalem jakoś. Wolę żeby auto mi służylo jak najdłużej lub w ewentualnej sprzedaży dostanę więcej bo nie jest zajechane. I nie płacę 100zl za wymianę(ciekawe czy gdzieś w Polsce w ogóle tyle biorą;)) Wymianę oleju mam w jego cenie, ewentualnie mogę sam to zrobić, prosta czynność. Druga sprawa.. przecież koncerny samochodowe właśnie zalecają do niektórych swoich aut oleje longlife z wymianą po 30-50tys km.wiec koncerny idą na rękę czy chcą żeby jak najszybciej zajechac auto?;)

Odpowiedz
avatar ChlopSlaski
0 0

@ChlopSlaski A tak naprawdę to uważam, że jeśli się chce na dany temat wiedzieć jak najwięcej to trzeba go samemu zgłębić a nie patrzeć na proporcje jednej o drugiej strony. Nie raz mniejszośc ma rację a nie raz większość. A i te proporcje zmieniaja się z czasem, gdy nadchodzi postęp i młody, lepiej wykształcony narybek mechaników. I lepiej znaleźć dobrego mechanika a nie bawić się czy jest w większości czy w mniejszości. Ja już sporo "mitów" motoryzacyjnych przerobiłem. Straszyła mnie i większość i mniejszośc mechaników i znajomych. Każdy wiedział lepiej. Tylko, ze ja wolałem zainwestować (nie mówię tu o wymianie oleju tylko tak ogólnie) i dłużej tym samym autem jeździć, tak 5-10 lat niż kupić okazję, dojechać i po roku zmieniać na inne. W ostatnim aucie brakło mi miejsca na pieczątki od przegladu. Ale jak kto woli...

Odpowiedz
avatar Sinecode
0 0

@ZONTAR: W instrukcjach obsługi wielu maszyn (traktory, koparki, kombajny, etc.) jest wyraźnie napisane żeby zmieniać olej co XXX godzin LUB CO ROKU. Więc to taki trochę lipny argument i każdy co ma więcej pojęcia Ci powie że tak się robi.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@ChlopSlaski: Gdyby dało się ocenić na oko, to bym nie proponował specjalnego licznika zużycia na podstawie parametrów pracy. Weź sobie dwa silniki. Jeden jest używany dwa razy w roku przejeżdżając 2k km, drugi jest używany codziennie, ale też łącznie robi 2k. Powiedz mi teraz, że oba mają tak samo zużyty olej. U mnie producent wymaga wymiany oleju co pół roku, to jest 7 litrów. Od początku pandemii i pracy z domu jeżdżę mało. Między wymianami oleju bym miał może z 200km. Powiesz mi, że powinienem mimo wszystko wymieniać olej tak często, bo traci swoje właściwości? Rozumiem wymiany co 1-2 lata, ale zalecenia producenta mam teraz w D. Przy starzeniu oleju możesz brać wiele rzeczy pod uwagę. - hermetycznie zamknięty, świeży olej ma 5-10 lat ważności - dostęp do świeżego powietrza lub UV powoli skraca jego żywotność - użytkowanie w optymalnych warunkach mocniej skraca jego żywotność - praca na zimnym silniku jeszcze bardziej skraca żywotność - odpalanie na zimnym silniku (bez niezależnej pompy oleju) najbardziej skraca żywotność Na tej podstawie możesz oszacować jak używasz silnika i jak mocno skraca się ta żywotność. Producenci biorą pod uwagę głównie trzy ostatnie punkty. Albo dużo jeździsz, albo robisz małe przebiegi, ale pewnie w kiepskich warunkach i często krótkie odcinki. Drugi punkt jest trudny do oszacowania. Wymiana powietrza w silniku zachodzi głównie w trakcie pracy. Jak samochód stoi w garażu o stałej temperaturze to różnice ciśnień są minimalne i powietrze w silniku samo się nie wymienia. To jest najbliższe nominalnej wartości przy hermetycznym zamknięciu, ale każde uruchomienie/otwarcie silnika to wpuszczenie świeżego powietrza. To znaczy, że samochód stojący pół roku w garażu to nie to samo, co samochód odpalony kilka razy w miesiącu i nie to samo, co samochód stojący pod chmurką przy dobowej zmianie temperatur. @Sinecode: I właśnie chodzi o to, co napisałem wyżej. Maszyny budowlane zazwyczaj nie są używane kilka razy w roku i nie stoją w garażu przy stałej temperaturze. Olej przy pełnym dostępie do świeżego powietrza ma około roku ważności. Jak masz urządzenie stojące przez rok w garażu, nie odpalasz go i masz stała temperaturę, to możesz spokojnie to wydłużyć nawet do 2-3 lat. Mowa tu o sporadycznie używanych urządzeniach, a nie używanych często, ale bardzo mało. Po prostu nikt nie bierze pod uwagę tego, że możesz mieć samochód/maszynę używaną raz w roku. Jak wspomniałem, w instrukcji mojego samochodu jest wyraźnie napisane aby olej wymianiać przynajmniej co pół roku. Czy to jest jakikolwiek argument w dyskusji? Ja obstawiam, ze producent założył najgorszy możliwy scenariusz samochodu mocno eksploatowanego na bardzo małych przebiegach. Niektórzy te samochody katują, używają ich w wyścigach i faktycznie szybko zużyją olej w pół roku. Ja prawie z garażu go nie ruszam, od dwóch lat nie mam takiej potrzeby, a przez maseczki i inne ograniczenia nie angażuję się w niepotrzebne rzeczy i nie mam gdzie jeździć. Tylko 1-2 razy w misiącu do sklepu. Spokojnie wydłużam okres między wymianami 2-3 krotnie. Nie wierzę, że robienie 10 kilometrów co kilka tygodni przez 1-1,5 roku na jednym oleju będzie jakkolwiek szkodliwe. Nawet przy codziennych dojazdach do pracy wymieniam olej co roku lub te 10 tysięcy kilometrów, a nie co pół roku jak producent przykazał. Nie wierzę, że akurat ten silnik wymaga specjalnej troski. Zalecają też wymianę na ich olej w ich autoryzowanym serwisie. Też jakoś nie wierzę, że wymiana na taki sam olej innego producenta czy wymiana nie w autoryzowanym serwisie będzie szkodliwa. Nawet bym się pokusił o stwierdzenie, że generyczny olej MOPAR wcale nie jest lepszy od odpowiednio dobranego Liqui Moly. Co więcej, MOPAR to po prostu brandowany bodajże Castrol i możesz kupić ten sam olej w innym opakowaniu taniej.

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@ZONTAR: Producenci aut wyróżniają warunki normalne, w których np. zmieniasz olej co trzy lata lub 40000 km, albo warunki trudne, gdzie częstotliwość zmian to nie rzadziej niż ci roku lub maksymalnie 10000 km. A co to są te warunki trudne? Np. jazda po mieście, jazda z prędkością wyższą niż 100 km/h, jazda po nieutwardzonych drogach. Czyli praktycznie wszystko. Warunki standardowe to najwyżej dojazdy do pracy drogą ekspresową tam i z powrotem po 40 km dziennie. A leasing bądź pakiety serwisowe obejmują wyłącznie warunki standardowe, więc to trochę ograniczone. Zmierzam do tego, że ta częstotliwość wymiany oleju co 2-5 lat dotyczy naprawdę wyjątkowych przypadków.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@yahoo111: I o to właśnie chodzi. Jeździsz raz w tygodniu 10km do kościoła, prawdopodobnie olej możesz zmieniać i co dwa lata. W roku zrobisz ledwie tysiąc kilometrów, a jak jeszcze samochód trzymasz w garażu i nie jest narażony na ciągłe zmiany temperatury, to ten olej wcale nie będzie się tak szybko starzał. No i duże znaczenie ma styl użytkowania. Co innego korzystać ze skrawka możliwości silnika, a co innego z całego jego potencjału. Sam przed wyjazdem w jakąś dłuższą trasę raczej bym wymienił olej wiedząc, że będę korzystał z większego zakresu obrotów i mocy. Natomiast pyrkając po mieście nawet połowy możliwości samochodu nie wykorzystuję i przez to lekka degradacja oleju nie jest dużym problemem. Praktycznie jeżdżę w zakresie 800-1500 obrotów okazjonalnie wchodząc bliżej 2500-3000. W mieście musiałbym mieć dobrą okazję aby wejść na wyższe obroty. Na trasie to tylko włączając się na autostradę czy faktycznie rozpędzając się do niedozwolonych prędkości. No ale jak ktoś się takim samochodem ściga na torze, to faktycznie pół roku nabiera tu sensu. No a producent jest świadomy tego, że większość ludzi kupuje to do zabawy, a nie dojeżdżania do pracy.

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@ZONTAR: Tak, tylko problem w tym, że ekstrapoluje się te warunki standardowe i stosuje w sytuacjach, do których absolutnie nie pasują. Fajnie, że producenci robią oleje, które mogą pracować dobrze przez 3 lata. I co z tego, skoro dotyczy to 10% wszystkich przypadków? Potem jakiś mechanik powie, że nie ma potrzeby wymieniać i po 6 latach silnik jest zatarty. Ostatnio wymieniałem olej. Kosztowało to 346,05 zł. Czyli nie jakiś majątek. Jeśli samochodem pojeżdżę 10 lat, to za wymianę oleju zapłacę ok. 4000 zł przez cały okres używania samochodu. Mogę też zapłacić 2000 zł, ale za parę lat miałbym do wymiany silnik za 12000 zł. Jeśli nie ja, to kolejny właściciel, a to zaniża wartość odsprzedaży. Żaden interes. I powiem szczerze, mógłbym wymieniać olej co pół roku. Żeby był dużo tańszy, gorszej jakości z żywotnością max. 9 miesięcy. I jeszcze z podziałem na letni i zimowy. Ale tak, żeby razem z filtrami i wymianą wszystko kosztowało 50 zł. Byłoby taniej niż wymiana za 400 zł co dwa lata. Tyle, że się bogacimy, a to oznacza, że koszt roboczogodziny staje się głównym składnikiem tej ceny.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@yahoo111: Chodzi tu o rozmowę z mechanikiem na temat konkretnej sytuacji. Jak tysiąc mechaników mówi "zmieniaj co roku", a tych dwóch znajac samochód i jego sposób użytkowania mówi "olej to, raz na 2-3 lata ci starczy", to wierzysz większości? Tak przynajmniej zrozumiałem post Korwina. Większość nie musi mieć racji i rzadko kiedy ma lepsze pojęcie o sytuacji. Z wymianami oleju więcej upierdliwości jest z czasem. Jak pojadę do serwisu to zwykle godzina z głowy. Dlatego zwykle sam wymieniałem. I mogę sobie na spokojnie dorzucić jakiejś płukanki zaraz przed wymianą, i wiem dokładnie co i jak zrobiłem. Tylko później butle z olejem podrzucam do utylizacji, ewentualnie na wieś do malowania stodoły. No ale jak nie ma czasu i prawie samochodu nie używam, to wydłużenie okresu między wymianami mi nie przeszkadza. Nie lubię wymieniać w serwisach z wielu powodów. Ani to nie jest szybsze, ani tańsze i jeszcze potrafią czasem coś popsuć. Nawet filtra paliwa dwóch mechaników nie potrafiło poprawnie wymienić. Jeden miał na tyle jaj, że uszkodzony element zamówił i mi wymienił. Inny w ogóle to ukrył, omotał taśmą izolacyjną i zadowolony. Trzymało jeden dzień, a później w weekend musiałem cały garaż sprzątać z oleju i serwis się wyparł tego, że coś mogli zepsuć. Później się dziwią, że idąc do mechanika mówię mu co i jak ma zrobić. Zbyt często nie wiedzieli o czymś żebym ufał, że wiedzą dokładnie jak to się obsługuje. Jest za dużo różnic między samochodami aby przenosić sobie przyzwyczajenia z jednego na drugi. Przez głupią uszczelkę byłem kilka stów w plecy, bo mechanik nie wiedział, że filtr ma dwie grubości uszczelek. Jedna na separator wody w oleju, druga na czujnik wody w oleju. Filtr przychodzi z separatorem, wyciągasz go z uszczelką, wsadzasz cieńszą i wkręcasz czujnik. No ale co się tam męczyć, wkręcił na złą uszczelkę i pękła obudowa czujnika lejąc radośnie olej na ziemię. Dwa razy, dwóch mechaników. Liczę więc, że takie rzeczy robię sam, szybciej i taniej. Do wymiany oleju wystarczą najazdy (albo podnośnik jak ktoś ma duży garaż i lubi majstrować), do tego najlepiej taką butlę. https://i.imgur.com/UNBlCkj.jpeg Wtedy wymiana to jest chwila i kosztuje tyle, co sam olej. Po prostu po przeprowadzce nie kupiłem nowego sprzętu jeszcze, a wymiany robiłem w ASO (dostałem kilka wymian za friko w ciągu kilku lat od zakupu samochodu). Miałem zamiar wymieniać co pół roku jeżdżąc codziennie samochodem (jak w instrukcji przykazano), ale przyszedł covid i prawie nie jeżdżę.

Odpowiedz
avatar banan113
-1 3

Kolejne dzbany nie odróżniają "zmienić" od "zmieniać"

Odpowiedz
avatar Procekms
0 0

W niektórych autach w ogóle nie trzeba wymieniać oleju. Wystarczy tylko dolewać

Odpowiedz
avatar ChlopSlaski
0 0

Ale z tego co kojarzę to w nauce rządzą, czy powinny rządzić fakty a nie demokracja lub jakieś mniejszości. Fakty, które doświadczalnie da się potwierdzic i zweryfikować.

Odpowiedz
Udostępnij