@ChiKenn: Według mnie z przejawem cwaniactwa mamy do czynienia podczas podejmowania konkretnych czynności (np. wejście na salę kinową bez biletu, wepchnięcie się w kolejkę, wymiana opon na jakieś stare w wynajętym samochodzie, zakup towaru w celu pokorzystania z niego, a następnie jego zwrócenie) bez względu na to, czy finalnie ten plan wypali, czy też nie, bo decydujący jest tu zamiar i sama próba jego realizacji. Analogicznie ze złodziejstwem mamy do czynienia bez względu na to, czy złodziejowi ostatecznie udało się ukraść i uniknąć odpowiedzialności, czy też nie.
@Vania: Nie. Po prostu na koniec jak już się znudził i chciał dopłacić resztę w grubych powiedzieć, że się pomyliłem jak zaczął do mnie mówić i albo daje mi czas i odnowa liczymy, albo zabiera wszystkie groszaki do domu i płaci wszystko w grubych. I tak idiota zmarnowałby te wszystkie godziny czekania i zbierania w domu groszy na darmo, bo musiałby wrócić z nimi do domu
Kasjerka siedziała na fotelu, on stał jak kołek przed nisko osadzonym okienkiem. To musiało się tak skończyć.
Odpowiedz@Slawek18 frajer nie przyniosl sobie stoleczka wedkarskiego
OdpowiedzNie dość, że pewnie dostał mandat za jazdę bez biletu to chciał się jeszcze wyżyć na bogu ducha winnej kobiecie w okienku - no debil.
Odpowiedztypowy debil, za swoj debilizm ze jezdzil bez biletu chcial ukarac jakas pania z okienka
Odpowiedz@banan113: Generalnie się zgadzam, jednak z taką uwagą, że jazda bez biletu to nie tyle przejaw debilizmu, co cwaniactwa.
Odpowiedz@wroblitz: przejaw cwaniactwa to jest wtedy gdy nikt go nie złapie :)
Odpowiedz@ChiKenn: Według mnie z przejawem cwaniactwa mamy do czynienia podczas podejmowania konkretnych czynności (np. wejście na salę kinową bez biletu, wepchnięcie się w kolejkę, wymiana opon na jakieś stare w wynajętym samochodzie, zakup towaru w celu pokorzystania z niego, a następnie jego zwrócenie) bez względu na to, czy finalnie ten plan wypali, czy też nie, bo decydujący jest tu zamiar i sama próba jego realizacji. Analogicznie ze złodziejstwem mamy do czynienia bez względu na to, czy złodziejowi ostatecznie udało się ukraść i uniknąć odpowiedzialności, czy też nie.
Odpowiedz@wroblitz: ok, masz rację :)
OdpowiedzNa miejscu tej kobiety bym się pomylił ze dwa razy i liczył od nowa wszystkie groszaki...
Odpowiedz@pert: i powolutku, bardzo dokładnie ;)
Odpowiedz@Vania: Nie. Po prostu na koniec jak już się znudził i chciał dopłacić resztę w grubych powiedzieć, że się pomyliłem jak zaczął do mnie mówić i albo daje mi czas i odnowa liczymy, albo zabiera wszystkie groszaki do domu i płaci wszystko w grubych. I tak idiota zmarnowałby te wszystkie godziny czekania i zbierania w domu groszy na darmo, bo musiałby wrócić z nimi do domu
OdpowiedzI układał na stosiki
Odpowiedz