@kajus44: Zakładam jednak, że pracownik kantoru (który jednak ową nieopłacalność stwierdził przed konkluzją tej historyjki i wyłącznie na kanwie przytoczonych liczb) raczej nie wiedział, w jaki sposob wymieniająca je kobieta weszła w ich posiadanie.
@aletuciemno: Zdarzało mi się kilka razy wymieniać pieniądze w kantorze i nigdy nie spędziłem przy okienku 5 minut (a już tym bardziej nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić w przypadku wymiany jednego banknotu na 3 monety). Zakładam, że realizacja takiej transakcji nie trwałaby dłużej niż 10 sekund. Ty zaś próbujesz mi wmówić, że trwałoby to 300. Proponuję Ci włączyć sobie stoper na tyle i przekonać się, jak dużo jest to czasu. Zarobek kilku groszy to wciąż zarobek (antonim straty), a przy okazji utrzymanie klienta (zakładam, że odmowa obsługi uargumentowana słowami "Nie opłaca mi się" / "Nie chce mi się" byłaby równoznaczna z jego stratą - połączoną zapewne z negatywnym komentarzem na Google). Ciężko mi też sobie wyobrazić, żeby - nawet jeżeli taką transakcja miałaby miejsce w środku długiej kolejki, to nagle wszyscy w niej stojący by opuścili kantor stwierdzając, że idą gdzie indziej, skoro tu się traci czas na takie transakcje, więc generalnie kantor nic na tym nie traci. No i w końcu - powiedzenie klientowi (czy to kantoru, czy warsztatu samochodowego, czy czegokolwiek innego) "Nie opłaca się" w domyśle oznacza, że nie opłaca się to klientowi, a nie właścicielowi, więc wybacz, ale kompletnie nie kupuję takiej argumentacji.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 sierpnia 2021 o 21:29
@wroblitz oczywiście masz rację. Ale tak poza tym, cała ta historia to "legenda miejska", słyszałem tę historię po raz pierwszy w 2009 roku. W niektórych wersjach tej historii są korony czeskie zamiast rubli.
@wroblitz akurat w przypadku warsztatów mechanicznych autoserwisów jak mi mechanik mowi ze sie nie oplaca to nie oplaca sie jemu. A raczej nie chce mu sie. Zawsze jednak znajdzie sie taki ktoremu sie w jakis tajemniczy sposób oplaca i kwota nie jest czterocyfrowa.
Jeżeli 1 rubel to 0,053 PLN, wymieniamy ich 100, za co dostajemy 5,30 PLN, to co tu się nie opłaca?
Odpowiedz@wroblitz: danie dupy
Odpowiedz@kajus44: Zakładam jednak, że pracownik kantoru (który jednak ową nieopłacalność stwierdził przed konkluzją tej historyjki i wyłącznie na kanwie przytoczonych liczb) raczej nie wiedział, w jaki sposob wymieniająca je kobieta weszła w ich posiadanie.
Odpowiedz@wroblitz: Równie dobrze mogły się jej przykleić do buta.
Odpowiedz@wroblitz nie opłaca mu się tracić czasu na liczenie tych 5.30 i wklepywac transakcji do systemu po straci na to 5 minut a zazobi parę groszy
Odpowiedz@aletuciemno: Zdarzało mi się kilka razy wymieniać pieniądze w kantorze i nigdy nie spędziłem przy okienku 5 minut (a już tym bardziej nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić w przypadku wymiany jednego banknotu na 3 monety). Zakładam, że realizacja takiej transakcji nie trwałaby dłużej niż 10 sekund. Ty zaś próbujesz mi wmówić, że trwałoby to 300. Proponuję Ci włączyć sobie stoper na tyle i przekonać się, jak dużo jest to czasu. Zarobek kilku groszy to wciąż zarobek (antonim straty), a przy okazji utrzymanie klienta (zakładam, że odmowa obsługi uargumentowana słowami "Nie opłaca mi się" / "Nie chce mi się" byłaby równoznaczna z jego stratą - połączoną zapewne z negatywnym komentarzem na Google). Ciężko mi też sobie wyobrazić, żeby - nawet jeżeli taką transakcja miałaby miejsce w środku długiej kolejki, to nagle wszyscy w niej stojący by opuścili kantor stwierdzając, że idą gdzie indziej, skoro tu się traci czas na takie transakcje, więc generalnie kantor nic na tym nie traci. No i w końcu - powiedzenie klientowi (czy to kantoru, czy warsztatu samochodowego, czy czegokolwiek innego) "Nie opłaca się" w domyśle oznacza, że nie opłaca się to klientowi, a nie właścicielowi, więc wybacz, ale kompletnie nie kupuję takiej argumentacji.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2021 o 21:29
@wroblitz oczywiście masz rację. Ale tak poza tym, cała ta historia to "legenda miejska", słyszałem tę historię po raz pierwszy w 2009 roku. W niektórych wersjach tej historii są korony czeskie zamiast rubli.
Odpowiedz@wroblitz akurat w przypadku warsztatów mechanicznych autoserwisów jak mi mechanik mowi ze sie nie oplaca to nie oplaca sie jemu. A raczej nie chce mu sie. Zawsze jednak znajdzie sie taki ktoremu sie w jakis tajemniczy sposób oplaca i kwota nie jest czterocyfrowa.
OdpowiedzNo 100 koron to kiedys kiepska flaszka 16 zl no ale zawsze.
OdpowiedzStare jak świat
Odpowiedz