Drogi w naszym klimacie byłyby trwalsze, gdyby nie były czarne. Znaczne różnice temperatury lato-zima powodują mikropęknięcia w nawierzchni, które zamarzają woda rozsadza od spodu.
Ciekawostka: w miejscu gdzie kilka lat temu na A2 wylała się czekolada z cysterny, asfalt jest o wiele mniej zniszczony niż ten, który nie miał z nią styczności.
https://www.polsatnews.pl/wideo/czekoladowa-blokada-autostrady-a2-przewrocila-sie-cysterna_6711462/
@kajus44: Feministki wylizałyby wszystko...
A tak na poważnie, to tylko świadczy o tym, co napisałem. Czekolada która wniknęła w te szczeliny (była usuwana gorącą wodą pod ciśnieniem po zebraniu jej łopatami), zabezpieczyła nawierzchnię przed niepożądanym oddziaływaniem wody i soli. Można wyprodukować specyfik o właściwościach takich jak czekolada i w ten sposób zabezpieczać nawierzchnię. Niewielki wydatek podczas budowy znacznie przedłuży jego trwałość.
Cała nowa infrastruktura drogowa (filary, przyczółki, ustroje nośne mostów i wiaduktów) jest zabezpieczana przed działaniem soli (konkretnie zawartego w niej chloru) i erozją betonu i zbrojeń w tych konstrukcjach. Za tzw. komuny tego nie robiono, dlatego teraz mamy to, co mamy. Dlaczego nie zabezpieczać w podobny sposób betonów asfaltowych? To coś jak woskowanie karoserii aut.
Drogi w naszym klimacie byłyby trwalsze, gdyby nie były czarne. Znaczne różnice temperatury lato-zima powodują mikropęknięcia w nawierzchni, które zamarzają woda rozsadza od spodu. Ciekawostka: w miejscu gdzie kilka lat temu na A2 wylała się czekolada z cysterny, asfalt jest o wiele mniej zniszczony niż ten, który nie miał z nią styczności. https://www.polsatnews.pl/wideo/czekoladowa-blokada-autostrady-a2-przewrocila-sie-cysterna_6711462/
Odpowiedz@Slawek18: To może niech projektanci na warstwie ścieralnej dodadzą jeszcze jedną, cienką, z czekolady.
Odpowiedz@kajus44: Feministki wylizałyby wszystko... A tak na poważnie, to tylko świadczy o tym, co napisałem. Czekolada która wniknęła w te szczeliny (była usuwana gorącą wodą pod ciśnieniem po zebraniu jej łopatami), zabezpieczyła nawierzchnię przed niepożądanym oddziaływaniem wody i soli. Można wyprodukować specyfik o właściwościach takich jak czekolada i w ten sposób zabezpieczać nawierzchnię. Niewielki wydatek podczas budowy znacznie przedłuży jego trwałość. Cała nowa infrastruktura drogowa (filary, przyczółki, ustroje nośne mostów i wiaduktów) jest zabezpieczana przed działaniem soli (konkretnie zawartego w niej chloru) i erozją betonu i zbrojeń w tych konstrukcjach. Za tzw. komuny tego nie robiono, dlatego teraz mamy to, co mamy. Dlaczego nie zabezpieczać w podobny sposób betonów asfaltowych? To coś jak woskowanie karoserii aut.
OdpowiedzWymyślili obornik o zapachu waniliowym, to i asfalt o zapachu kwiatów dygną.
Odpowiedz