Pamiętam jak jeden świeżo upieczony ojciec gadał w robocie, że wszystkie ubranka dla dziecka pierze w 60 stopniach, a potem dokładnie prasuje żelazkiem, żeby dobrze wysterylizować, inaczej dziecko dostać może alergii.
Myślę sobie... Ja pierdziele, szkoda typie, że jeszcze mu tych ciuchów nie gotujesz, a potem nie maczasz w spirytusie.
Pamiętam jak jeden świeżo upieczony ojciec gadał w robocie, że wszystkie ubranka dla dziecka pierze w 60 stopniach, a potem dokładnie prasuje żelazkiem, żeby dobrze wysterylizować, inaczej dziecko dostać może alergii. Myślę sobie... Ja pierdziele, szkoda typie, że jeszcze mu tych ciuchów nie gotujesz, a potem nie maczasz w spirytusie.
OdpowiedzAle przynajmniej nie będzie więcej dzieci.
OdpowiedzŚwiecące dildo?
Odpowiedz