(Tfu!) Bydgoszcz, drugi rok bibliotekoznawstwa. Mieliśmy spotkanie z "ARTYSTĄ" który tworzył książki, których strony były pocięte na wiersze, i każde przełożenie wiersza sprawiało, że tekst miał inny sens. Spytałem, czy nie uważa, że jego sztuka nie ma sensu w dobie digitalizacji książek. Problemy od wykładowców miałem do końca studiów, bo artyście takich pytań się nie zadaje.
(Tfu!) Bydgoszcz, drugi rok bibliotekoznawstwa. Mieliśmy spotkanie z "ARTYSTĄ" który tworzył książki, których strony były pocięte na wiersze, i każde przełożenie wiersza sprawiało, że tekst miał inny sens. Spytałem, czy nie uważa, że jego sztuka nie ma sensu w dobie digitalizacji książek. Problemy od wykładowców miałem do końca studiów, bo artyście takich pytań się nie zadaje.
Odpowiedz