@wroblitz: No to Cię zaskoczę. Zwolennicy aborcji biorą całkiem spory udział w trakcie zabiegu. Wbrew pozorom, nie promują oni zmuszania kogoś innego do aborcji, a chcą mieć prawo do przeprowadzenia jej na sobie.
@parkinson: Nie? Bo zabroniono im usunięcia wady bo to "morderstwo". To tak jakby osoby poszkodowane w powodzi, bo jakaś organizacja powstrzymała budowę wału, miały brać odpowiedzialność za zniszczenia jakie zrobiła woda.
@parkinson: Typowa "logika" kuca. Zabierz rodzicom możliwość decydowania o tym, czy chcą mieć chore genetycznie dziecko, a później wymagaj od nich wzięcia odpowiedzialności za nie swoje decyzje.
"Myślenie" na poziomie ucznia szkoły podstawowej:
"Do przechodzenia na drugą stronę jezdni nikt nikogo nie zmusza, a to decyzja obarczona cholerną odpowiedzialnością. Gdyby ludzie nie chodzili po jezdniach, to by ich samochody nie rozjeżdżały. Jak kogoś przejedzie jakiś baran na pasach, to jest sam sobie winien. Gdyby siedział w domu, to nikt by go nie przejechał"
Gdyś nie był taki głupi, to być może wiedziałbyś, że zdecydowana większość rodziców "starając się o dziecko" nie wie, czy ich potomstwo będzie miało wady genetyczne, czy nie.
To są sytuacje losowe i po to mamy medycynę, aby pomagała ludziom uporać się z tego typu przypadkami.
@Ruskiczolgistabeznogi: Chyba masz problem z liczeniem w zakresie 10.
O ile dobrze pamiętam, to co najmniej dwa razy w przeszłości już się ze mną zgodziłeś (np. w kwestii szczepień).
Zdradzę ci tajemnicę. Gramin zazwyczaj pisze tu mądre rzeczy, tylko ty w swojej głupocie tego nie dostrzegasz.
@parkinson: Bardzo "dojrzała" postawa. Taka typowa dla głupiutkich prawackich siurków.
Napisać jakieś debilizmy, a później udawać Greka i twierdzić, że nie czyta się krytyki owych debilizmów.
Ja z wami nie dyskutuję, bo to rzeczywiście mija się z celem, ja jedynie punktuję wasze prawackie debilizmy.
@GLN: Masz rację. Ustawiają się wręcz kolejki chętnych do przyjmowania dzieci z ciężkimi wadami genetycznymi. A wśród rodzin adopcyjnych można obserwować wręcz regularne bitwy o przywielj adoptowania takiego dziecka. Tak jest. Nie zmyślam.
Skoro argument Berkowicza został "obalony" to wróćmy do pierwotnego planu - nie wpuszczać. Teraz się zimniej robi to może i problem się sam rozwiąże w trakcie zimy :)
Idąc tym tokiem rozumowania skoro przeciwnik aborcji ma brać udział w wychowaniu dziecka, to pójdźmy jeszcze dalej. Każdy przeciwnik aborcji musi wziąć udział w spłodzeniu dziecka. Oh wait, tak właśnie jest. Bo każdy kto się rucha musi wiedzieć, że może być z tego dziecko.
Tylko lewactwo tępe nie rozumie, że człowiek zaczyna się tam gdzie powstaje nowe DNA. No ale oni są wciul uczeni i jest koorwa pierdyliard płci, a dziecko to magicznie zaczyna istnieć w x tygodniu. Szury i foliarze.
@an25driu: Z przykrością stwierdzam, że jesteś debilem.
Normalni ludzie się kochają, nie ruchają. Poza tym mamy XXI wiek, pigułki antykoncepcyjne i spiralę, ludzie się kochają z miłości i dla przyjemności, a nie tylko dlatego, aby mieć dzieci.
Wróć do piaskownicy i nie pisz o rzeczach, o których nie masz pojęcia.
Idąc tym tokiem rozumowania, zwolennicy aborcji winni wówczas przy nich asystować.
Odpowiedz@wroblitz: No to Cię zaskoczę. Zwolennicy aborcji biorą całkiem spory udział w trakcie zabiegu. Wbrew pozorom, nie promują oni zmuszania kogoś innego do aborcji, a chcą mieć prawo do przeprowadzenia jej na sobie.
OdpowiedzA to nie rodzice powinni wziąć odpowiedzialność za swoje dzieci, nawet te z wadami genetycznymi, czy coś?
Odpowiedz@parkinson: Nie? Bo zabroniono im usunięcia wady bo to "morderstwo". To tak jakby osoby poszkodowane w powodzi, bo jakaś organizacja powstrzymała budowę wału, miały brać odpowiedzialność za zniszczenia jakie zrobiła woda.
Odpowiedz@gomezvader: "Nie?" - to była odpowedź? Jesteś jej pewien. Do seksu nikt nikogo też nie zmusza, a to decyzja obarczona cholerną odpowiedzialnością.
Odpowiedz@parkinson: Typowa "logika" kuca. Zabierz rodzicom możliwość decydowania o tym, czy chcą mieć chore genetycznie dziecko, a później wymagaj od nich wzięcia odpowiedzialności za nie swoje decyzje. "Myślenie" na poziomie ucznia szkoły podstawowej: "Do przechodzenia na drugą stronę jezdni nikt nikogo nie zmusza, a to decyzja obarczona cholerną odpowiedzialnością. Gdyby ludzie nie chodzili po jezdniach, to by ich samochody nie rozjeżdżały. Jak kogoś przejedzie jakiś baran na pasach, to jest sam sobie winien. Gdyby siedział w domu, to nikt by go nie przejechał" Gdyś nie był taki głupi, to być może wiedziałbyś, że zdecydowana większość rodziców "starając się o dziecko" nie wie, czy ich potomstwo będzie miało wady genetyczne, czy nie. To są sytuacje losowe i po to mamy medycynę, aby pomagała ludziom uporać się z tego typu przypadkami.
Odpowiedz@gramin: Co ty tam mówiłeś? Nie przeczytałem, już mnie przyzwyczaiłeś do tego, że dyskusja z tobą nie ma sensu. pozdrawiam
Odpowiedz@parkinson: gramin pierwszy raz napisał coś mądrego.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Nie wierzę, ale nie mam ochoty sprawdzać :)
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Chyba masz problem z liczeniem w zakresie 10. O ile dobrze pamiętam, to co najmniej dwa razy w przeszłości już się ze mną zgodziłeś (np. w kwestii szczepień). Zdradzę ci tajemnicę. Gramin zazwyczaj pisze tu mądre rzeczy, tylko ty w swojej głupocie tego nie dostrzegasz.
Odpowiedz@parkinson: Bardzo "dojrzała" postawa. Taka typowa dla głupiutkich prawackich siurków. Napisać jakieś debilizmy, a później udawać Greka i twierdzić, że nie czyta się krytyki owych debilizmów. Ja z wami nie dyskutuję, bo to rzeczywiście mija się z celem, ja jedynie punktuję wasze prawackie debilizmy.
Odpowiedz@gramin: W kwestii szczepień nie napisałeś nic mądrego. Uznanie słuszności szczepień to nic mądrego, to oczywistość.
Odpowiedz@gramin: You know the drill, nie czytałem xD
OdpowiedzTo niech kazdy zwolennik aborcji zostanie abortowany xd
OdpowiedzPrzecież są instytucje, które chętnie przyjmą i zaopiekują się takimi dziećmi.
Odpowiedz@GLN: Masz rację. Ustawiają się wręcz kolejki chętnych do przyjmowania dzieci z ciężkimi wadami genetycznymi. A wśród rodzin adopcyjnych można obserwować wręcz regularne bitwy o przywielj adoptowania takiego dziecka. Tak jest. Nie zmyślam.
OdpowiedzSkoro argument Berkowicza został "obalony" to wróćmy do pierwotnego planu - nie wpuszczać. Teraz się zimniej robi to może i problem się sam rozwiąże w trakcie zimy :)
OdpowiedzTypowe januszowe, cwaniaczkowate myślenie.
OdpowiedzMoże jestem dziwny, ale oba rozwiązania mi się podobają..
OdpowiedzIdąc tym tokiem rozumowania skoro przeciwnik aborcji ma brać udział w wychowaniu dziecka, to pójdźmy jeszcze dalej. Każdy przeciwnik aborcji musi wziąć udział w spłodzeniu dziecka. Oh wait, tak właśnie jest. Bo każdy kto się rucha musi wiedzieć, że może być z tego dziecko. Tylko lewactwo tępe nie rozumie, że człowiek zaczyna się tam gdzie powstaje nowe DNA. No ale oni są wciul uczeni i jest koorwa pierdyliard płci, a dziecko to magicznie zaczyna istnieć w x tygodniu. Szury i foliarze.
Odpowiedz@an25driu: Z przykrością stwierdzam, że jesteś debilem. Normalni ludzie się kochają, nie ruchają. Poza tym mamy XXI wiek, pigułki antykoncepcyjne i spiralę, ludzie się kochają z miłości i dla przyjemności, a nie tylko dlatego, aby mieć dzieci. Wróć do piaskownicy i nie pisz o rzeczach, o których nie masz pojęcia.
Odpowiedz