Jezu tak rzadko można znaleźć celny komentarz na temat Triss. Ludzie kompletnie olewają fakt, że dymając Geralta zdradzała przyjaźń z Yen. Nawet słowem mu nie wspomniała o niej. W dwójce wykorzystywała Geralta na polecenie loży przez co uwikłała go w królobójstwo. To, że w trójce bawiła się w mesjasza nie przekreśla tego, że do tej pory była strasznym kvrwiskiem.
(ps nie mówię o książkach bo napoje są sygnowane wizerunkami z gier)
@gomezvader: Czekaj czekaj, a Geralt miał amnezję? Przynajmniej Triss jest sympatyczna, a napój Yen musiałby smakować wrednym manipulanckim babskiem. Tyle że wtedy słabo by się sprzedawał. Yen to typowa botoksiara w stylu "Jeśli nie potrafisz mnie znieść, gdy jestem najgorsza, nie zasługujesz na mnie, gdy jestem najlepsza".
@lifter67: Dobrze powiedziane. Też zawsze wolałem Triss od Yenefer, zarówno w książkach jak i w grach. Jedynie w ekranizacji netfliksowej Triss wyszła jakaś taka nijaka, że za grosz mi sie nie podoba. I nie chodzi mi tu absolutnie o dobór aktorki, to mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi jednak, to co scenarzyści zrobili z tą barwną postacią. Z jednej z najciekawszych postaci uniwersum, zrobili jakąś szarą mysz bez wyrazu i wdzięku. Ogólnie to serial netfliksa moim skromnym zdaniem troche ssie i mówię to jako wielki fan uniwersum. A co do porównania Triss i Yen, to w pełni się zgadzam że yen jest roszczeniową manipulantką i na miejscu Geralta, również wybrałbym Triss bez zastanowienia a czarną wiedźmę pogoniłbym w cholerę. Z resztą, o tym jaką osobą jest Yen, świadczy nastawienie do niej innych bohterów serii. Np w jednym z opowiadań chyba Yarpen rzuca w stronę nadchodzącej Yenefer tekst "A co tu tak śmierdzi, siarką jakby zalatuje... Ach! Toż to wielmożna pani Yennefer!". Yenefer nie bez przyczyny nie jest lubiana przez znajomych wiedźmina. Bo to zwykła suka i taką miała być w zamyśle mistrza Andrzeja. To gry ją ugrzeczniły, książki pokazują ją w innym świetle.
Jezu tak rzadko można znaleźć celny komentarz na temat Triss. Ludzie kompletnie olewają fakt, że dymając Geralta zdradzała przyjaźń z Yen. Nawet słowem mu nie wspomniała o niej. W dwójce wykorzystywała Geralta na polecenie loży przez co uwikłała go w królobójstwo. To, że w trójce bawiła się w mesjasza nie przekreśla tego, że do tej pory była strasznym kvrwiskiem. (ps nie mówię o książkach bo napoje są sygnowane wizerunkami z gier)
Odpowiedz@gomezvader: Czekaj czekaj, a Geralt miał amnezję? Przynajmniej Triss jest sympatyczna, a napój Yen musiałby smakować wrednym manipulanckim babskiem. Tyle że wtedy słabo by się sprzedawał. Yen to typowa botoksiara w stylu "Jeśli nie potrafisz mnie znieść, gdy jestem najgorsza, nie zasługujesz na mnie, gdy jestem najlepsza".
Odpowiedz@lifter67: Dobrze powiedziane. Też zawsze wolałem Triss od Yenefer, zarówno w książkach jak i w grach. Jedynie w ekranizacji netfliksowej Triss wyszła jakaś taka nijaka, że za grosz mi sie nie podoba. I nie chodzi mi tu absolutnie o dobór aktorki, to mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi jednak, to co scenarzyści zrobili z tą barwną postacią. Z jednej z najciekawszych postaci uniwersum, zrobili jakąś szarą mysz bez wyrazu i wdzięku. Ogólnie to serial netfliksa moim skromnym zdaniem troche ssie i mówię to jako wielki fan uniwersum. A co do porównania Triss i Yen, to w pełni się zgadzam że yen jest roszczeniową manipulantką i na miejscu Geralta, również wybrałbym Triss bez zastanowienia a czarną wiedźmę pogoniłbym w cholerę. Z resztą, o tym jaką osobą jest Yen, świadczy nastawienie do niej innych bohterów serii. Np w jednym z opowiadań chyba Yarpen rzuca w stronę nadchodzącej Yenefer tekst "A co tu tak śmierdzi, siarką jakby zalatuje... Ach! Toż to wielmożna pani Yennefer!". Yenefer nie bez przyczyny nie jest lubiana przez znajomych wiedźmina. Bo to zwykła suka i taką miała być w zamyśle mistrza Andrzeja. To gry ją ugrzeczniły, książki pokazują ją w innym świetle.
Odpowiedz