Przy okazji jakiegoś typa z fetyszem laktacji, w tej rozmowie przewinął się bardzo ważny temat, a mianowicie podawanie wymiarów na aukcjach.
Wydawałoby się, że skoro od tylu lat korzystamy z internetowych zakupów, to powinien się rozwinąć jakiś poziom kultury i standardu usług. A w kwestii wymiarów nadal dzicz. Bardzo często na aukcjach wymiarów nie ma podanych wcale, są podane wybiórczo, albo podane w taki sposób, że nie mając rysunku zwymiarowanego nie wiadomo zupełnie o co chodzi. A wystarczyłoby dodać zdjęcie poglądowe z głupią linijką, monetą czy innym przedmiotem dającym wyobrażenie jak duże lub małe jest to, co chcemy kupić, bo ze zdjęcia na jednolitym, białym tle nie wiadomo nic.
Przy okazji jakiegoś typa z fetyszem laktacji, w tej rozmowie przewinął się bardzo ważny temat, a mianowicie podawanie wymiarów na aukcjach. Wydawałoby się, że skoro od tylu lat korzystamy z internetowych zakupów, to powinien się rozwinąć jakiś poziom kultury i standardu usług. A w kwestii wymiarów nadal dzicz. Bardzo często na aukcjach wymiarów nie ma podanych wcale, są podane wybiórczo, albo podane w taki sposób, że nie mając rysunku zwymiarowanego nie wiadomo zupełnie o co chodzi. A wystarczyłoby dodać zdjęcie poglądowe z głupią linijką, monetą czy innym przedmiotem dającym wyobrażenie jak duże lub małe jest to, co chcemy kupić, bo ze zdjęcia na jednolitym, białym tle nie wiadomo nic.
Odpowiedz