Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Młodzież paląca marihuanę

Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-1 1

Pozdrawiam z tego miejsca wszystkich, którzy nadal wierzą, że zioło można jarać bez ograniczeń i to nawet w młodym wieku, bo jest zupełnie nieszkodliwe. To, że coś jest mniej szkodliwe niż papierosy czy alkohol nie znaczy, że jest obojętne i można ćpać to jak świnia.

Odpowiedz
avatar cassper
0 0

@Trokopotaka: We wszystkim trzeba mieć miarę, to fakt. Ale nie tak wcale łatwo się przepalić. A z tymi zawałami to jest lekka manipulacja i komentarz pod skrinem jest tego doskonałym podsumowaniem. Znam wiele badań naukowych na ten temat. Jestem pacjentem m.m. od kilku lat i dużo się tym tematem interesuję. THC co prawda krótkotrwale przyśpiesza akcje serca ale zawarte w konopiach inne substancje, tj. cbd oraz niektóre terpeny, mają działanie przeciw zawałowe. To taki paradoks trawy właśnie, że mimo iż może powodować napady paniki i inne "niebezpieczne" incydenty kardiowaskularne, to jednocześnie chroni układ krążenia przed patologiami i uszkodzeniami. Długotrwałe zażywanie konopi, wpływa pozytywnie na układ krążenia, niebezpieczne natomiast są krótkie epizody neurotyczne, które mogą się przydarzyć niedoświadczonym palaczom lub konsumentom ulicznego ziela a nie do końca czystym składzie. Znam osoby palące trawę od 40 lat, które mają kondycję nastolatków. Ale znam też i małolatów, którzy jarają zdecydowanie zbyt dużo i zbyt mocny towar, co wyraźnie odbija się na ich zdrowiu, zwłaszcza psychicznym. Reasumując, nie do końca zgadzam się nagłówkiem ze skrina, choć jest w tym ziarno prawdy. Zgadzam się w pełni z komentarzem ze skrina(co pokazują wyraźnie statystyki, według których w krajach gdzie marihuana jest zakazana i stanowi tabu, znacznie częściej dochodzi do hospitalizacji, zwłaszcza osób młodych). Zgadzam się również z Twoim komentarzem, że we wszystkim trzeba miary. Ale zaznaczam przy okazji, że jeśli już porównujesz do alkoholu, to rzetelnie. Tak samo jak picie 1-2 piw dziennie, jest nie porównywalne z waleniem flachy wódki dziennie, tak samo palenie 1-2 skrętów dziennie, nie jest porównywalne z waleniem kilku bong, czy jeszcze gorzej dab'ów dziennie. Palenie z umiarem, czystego i sprawdzonego ziela, nie wpływa negatywnie na zdrowie osoby palącej. Czego niestety nie można powiedzieć o alkoholu, bo już nawet 1 piwo dziennie, po dłuższym czasie odbije się na zdrowiu. Tymczasem, jak już pisałem, znam zarówno badania, jak i żywe przykłady, że nawet regularne palenie ale z głową, nie powoduje trwałych szkód dla organizmu. Co sie zaś tyczy zawałów ze skrina, to jest mocno naciągana teoria i do tej pory jest znanych nauce tylko kilka przypadków, w każdym z nich osoba miała już wcześniej problemy z sercem. No ale tak to już z publikacjami naukowymi jest, że kto zamawia, ten dyktuje wyniki jakie mają wyjść w badaniach. Widać w tym przypadku, zamawiającemu zależało na udowodnieniu tezy, ze jednak marihuana zabija. Prawda jest zawsze po środku i nawet w zamieszczonym artykule jest o tym mowa. przyczyną takiego stanu rzeczy może być, poza oczywiście nowymi sposobami konsumpcji, jak koncentraty, waporyzacja, edible czy bonga, dochodzi wyższa "moc" współczesnych odmian konopi indyjskich. Jeszcze 20 lat temu, 15% thc w suszu było uznawane za na prawdę mocną odmianę. Teraz nowe genetyki, dają nawet po 30% thc w suszu, co nawet dla doświadczonego palacza może być zaskoczeniem i wywołać reakcje lękowe. Ale przecież z alkoholem jest podobnie. Mało kto jest w stanie wypić szklankę spirytusu bez sprowadzenia na siebie ryzyka zgonu lub chociaż poważnych problemów zdrowotnych. Wszystko jest dla ludzi, tylko z głową.

Odpowiedz
Udostępnij