@cassper: Ale racja jest po stronie laski. Dogadali się na podział majątku. Skoro miał jej oddać hajs to podejrzewam, że mieszkanie i wszystko inne zostało z facetem. A on ją defacto oszukał. I majątek trafił do rodziny.
Więc mieli wspólny budżet. A po rozstaniu wszystko zgarnęła rodzina. Więc została oszukana i okradziona.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 września 2021 o 15:47
@gomezvader: Jak dopadła go świadomość że zmarnował kilka najpiękniejszych lat swojego życia z pazerną suką, która była z nim tylko dla kasy - to nic dziwnego że wolał skończyć ze sobą niż żyć z tą myślą. Szkoda chłopa po prostu. A laska jakby miała jakiekolwiek zasady i godność, to by nie męczyła rodziny o te pieniądze. To prędzej rodzina powinna pozwać materialną sukę, o odszkodowanie za wykończenie psychiczne ich syna
@ChiKenn: Doświadczenie życiowe mi takie podpowiada. Niestety miałem tą nieprzyjemność zmarnować kilka lat z cyniczną manipulantką, która była ze mną tylko dla kasy. Wyczuwam teraz takie na mile.
@cassper: jakbyś wyczuwał to wyczułbyś też tą pierwszą... teraz po prostu na wszelki wypadek "dmuchasz na zimne" i oceniasz wszystkie przez pryzmat tej jednej, z którą miałeś do czynienia
po za tym mi chodziło o wniosek, że to on z nią zerwał i że przez nią popełnił samobójstwo... to się po prostu nie trzyma kupy. Jak facet sam zrywa z kobietą to raczej nie popada z tego powodu w depresję - to pewnie ona z jakiegoś powodu zerwała z nim.
@gomezvader: Tak naprawdę to nie można z tego nic wywnioskować.
Byli tylko narzeczonymi, a więc z prawnego punktu widzenia nie mieli wspólnego majątku. To, że razem mieszkali i żyli na tzw. kocią łapę, wspólnie zrzucając się na wydatki tego stanu nie zmienia.
Facet przy rozstaniu zobowiązał się na piśmie oddać 9 patyków, ale nie mamy żadnej informacji za co miał je oddać i na jakiej podstawie.
Jego rodzice jako jedyni krewni odziedziczyli jego majątek, ale znowu nie ma informacji co dokładnie odziedziczyli i czy to zobowiązanie ma z tym cokolwiek wspólnego.
Więc jedyne co z tego posta wiadomo, to że praktycznie nic o tej sprawie nie wiadomo.
@ChiKenn: "to on z nią zerwał" - w którym miejscu pada takie stwierdzenie z mojej strony czy też ze skrina? Nadinterpretujesz.
"Jak facet sam zrywa z kobietą to raczej nie popada z tego powodu w depresję" - różnie to bywa, historia zna i takie przypadki.
Raczej chodziło mi o to że się rozstali(nie ważna przyczyna i od kogo wyszła inicjatywa) i po rozstaniu ona pokazała prawdziwe oblicze. Co mogło faceta mocno dobić, jak zorientował się jakiej żmii poświęcił lata swojego życia. Zwłaszcza jeśli, mimo wszystko wciąż coś do niej czół. Uczuć, podobnie jak przyczyn depresji i samobójstw, nie da się łatwo zaszufladkować. Co jeśli po rozstaniu ona katowała go emocjonalnie, wytykając mu wszystkie błędy i niedoskonałości jego "nędznego życia"? Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak kobiety potrafią być okrutne dla swoich byłych po rozstaniu. Jeśli ciągle słyszał że "jest zerem i już nigdy nie znajdzie sobie kogoś jak ona" to mógł się lekko załamać. Ale to tylko gdybanie, nie znamy sprawy dokładniej żeby oceniać. Przyczyn mogły być tysiące. Może wspólne długi, które też pchnęły ich do spisania "kontraktu". Prawdy raczej nigdy się nie dowiemy.
@cassper:
> "to on z nią zerwał" - w którym miejscu pada takie stwierdzenie z mojej strony
Z Twojej wypowiedzi "Jak dopadła go świadomość że zmarnował kilka najpiękniejszych lat swojego życia" tak wywnioskowałem.
> różnie to bywa, historia zna i takie przypadki
Wyjątki znajdzie się wszędzie, ale to nie znaczy że jest to prawdopodobne przy takich rozważaniach.
> Co mogło faceta mocno dobić, jak zorientował się jakiej żmii poświęcił lata swojego życia.
Gdyby tak było to raczej nie podpisywałby tego dokumentu - z tego co rozumiem zrobił to zupełnie dobrowolnie.
> Co jeśli po rozstaniu ona katowała go emocjonalnie
Wystarczy zerwać kontakty z taką osobą... dosyć proste, jeśli już nie byli razem.
> Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak kobiety potrafią być okrutne dla swoich byłych po rozstaniu
Masz racje, nie zdaje sobie sprawy - widać mi "wyczuwanie" idzie lepiej niż Tobie :)
> Jeśli ciągle słyszał że "jest zerem i już nigdy nie znajdzie sobie kogoś jak ona" to mógł się lekko załamać
Moment, facet poznał się na niej, rozstali się pewnie dlatego bo była poj*bana, a potem rozpaczał nad przytykiem, że nie znajdzie sobie kogoś takiego jak ona? :D
> Ale to tylko gdybanie, nie znamy sprawy dokładniej żeby oceniać.
I tu się zgadzam i o to mi z grubsza chodziło we wcześniejszym komentarzu.
@Trokopotaka: dziedzicząc majątek dziedziczy się również ewentualne zobowiązania, nie ważne z czego one wynikały, należy je pokryć przejmując spadek... pozostaje kwestia uznania prawnego takiej formy dokumentu
O japrdl. Świadomość że są na tym świecie takie nieczułe suki, nie przysparza wiary w możliwość zbudowania szczęśliwego związku.
Odpowiedz@cassper: Ale racja jest po stronie laski. Dogadali się na podział majątku. Skoro miał jej oddać hajs to podejrzewam, że mieszkanie i wszystko inne zostało z facetem. A on ją defacto oszukał. I majątek trafił do rodziny. Więc mieli wspólny budżet. A po rozstaniu wszystko zgarnęła rodzina. Więc została oszukana i okradziona.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2021 o 15:47
@gomezvader: Jak dopadła go świadomość że zmarnował kilka najpiękniejszych lat swojego życia z pazerną suką, która była z nim tylko dla kasy - to nic dziwnego że wolał skończyć ze sobą niż żyć z tą myślą. Szkoda chłopa po prostu. A laska jakby miała jakiekolwiek zasady i godność, to by nie męczyła rodziny o te pieniądze. To prędzej rodzina powinna pozwać materialną sukę, o odszkodowanie za wykończenie psychiczne ich syna
Odpowiedz@gomezvader: niby tak ale coś podejrzewam że "laska" przyczyniła się do samobójstwa więc nie współczuję
Odpowiedz@cassper: wyciągasz zdecydowanie zbyt daleko idące wnioski
Odpowiedz@ChiKenn: Doświadczenie życiowe mi takie podpowiada. Niestety miałem tą nieprzyjemność zmarnować kilka lat z cyniczną manipulantką, która była ze mną tylko dla kasy. Wyczuwam teraz takie na mile.
Odpowiedz@cassper: jakbyś wyczuwał to wyczułbyś też tą pierwszą... teraz po prostu na wszelki wypadek "dmuchasz na zimne" i oceniasz wszystkie przez pryzmat tej jednej, z którą miałeś do czynienia po za tym mi chodziło o wniosek, że to on z nią zerwał i że przez nią popełnił samobójstwo... to się po prostu nie trzyma kupy. Jak facet sam zrywa z kobietą to raczej nie popada z tego powodu w depresję - to pewnie ona z jakiegoś powodu zerwała z nim.
Odpowiedz@gomezvader: Tak naprawdę to nie można z tego nic wywnioskować. Byli tylko narzeczonymi, a więc z prawnego punktu widzenia nie mieli wspólnego majątku. To, że razem mieszkali i żyli na tzw. kocią łapę, wspólnie zrzucając się na wydatki tego stanu nie zmienia. Facet przy rozstaniu zobowiązał się na piśmie oddać 9 patyków, ale nie mamy żadnej informacji za co miał je oddać i na jakiej podstawie. Jego rodzice jako jedyni krewni odziedziczyli jego majątek, ale znowu nie ma informacji co dokładnie odziedziczyli i czy to zobowiązanie ma z tym cokolwiek wspólnego. Więc jedyne co z tego posta wiadomo, to że praktycznie nic o tej sprawie nie wiadomo.
Odpowiedz@ChiKenn: "to on z nią zerwał" - w którym miejscu pada takie stwierdzenie z mojej strony czy też ze skrina? Nadinterpretujesz. "Jak facet sam zrywa z kobietą to raczej nie popada z tego powodu w depresję" - różnie to bywa, historia zna i takie przypadki. Raczej chodziło mi o to że się rozstali(nie ważna przyczyna i od kogo wyszła inicjatywa) i po rozstaniu ona pokazała prawdziwe oblicze. Co mogło faceta mocno dobić, jak zorientował się jakiej żmii poświęcił lata swojego życia. Zwłaszcza jeśli, mimo wszystko wciąż coś do niej czół. Uczuć, podobnie jak przyczyn depresji i samobójstw, nie da się łatwo zaszufladkować. Co jeśli po rozstaniu ona katowała go emocjonalnie, wytykając mu wszystkie błędy i niedoskonałości jego "nędznego życia"? Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak kobiety potrafią być okrutne dla swoich byłych po rozstaniu. Jeśli ciągle słyszał że "jest zerem i już nigdy nie znajdzie sobie kogoś jak ona" to mógł się lekko załamać. Ale to tylko gdybanie, nie znamy sprawy dokładniej żeby oceniać. Przyczyn mogły być tysiące. Może wspólne długi, które też pchnęły ich do spisania "kontraktu". Prawdy raczej nigdy się nie dowiemy.
Odpowiedz@cassper: > "to on z nią zerwał" - w którym miejscu pada takie stwierdzenie z mojej strony Z Twojej wypowiedzi "Jak dopadła go świadomość że zmarnował kilka najpiękniejszych lat swojego życia" tak wywnioskowałem. > różnie to bywa, historia zna i takie przypadki Wyjątki znajdzie się wszędzie, ale to nie znaczy że jest to prawdopodobne przy takich rozważaniach. > Co mogło faceta mocno dobić, jak zorientował się jakiej żmii poświęcił lata swojego życia. Gdyby tak było to raczej nie podpisywałby tego dokumentu - z tego co rozumiem zrobił to zupełnie dobrowolnie. > Co jeśli po rozstaniu ona katowała go emocjonalnie Wystarczy zerwać kontakty z taką osobą... dosyć proste, jeśli już nie byli razem. > Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak kobiety potrafią być okrutne dla swoich byłych po rozstaniu Masz racje, nie zdaje sobie sprawy - widać mi "wyczuwanie" idzie lepiej niż Tobie :) > Jeśli ciągle słyszał że "jest zerem i już nigdy nie znajdzie sobie kogoś jak ona" to mógł się lekko załamać Moment, facet poznał się na niej, rozstali się pewnie dlatego bo była poj*bana, a potem rozpaczał nad przytykiem, że nie znajdzie sobie kogoś takiego jak ona? :D > Ale to tylko gdybanie, nie znamy sprawy dokładniej żeby oceniać. I tu się zgadzam i o to mi z grubsza chodziło we wcześniejszym komentarzu.
Odpowiedz@Trokopotaka: dziedzicząc majątek dziedziczy się również ewentualne zobowiązania, nie ważne z czego one wynikały, należy je pokryć przejmując spadek... pozostaje kwestia uznania prawnego takiej formy dokumentu
OdpowiedzMa zdzira rozmach, nie zaprzeczę.
Odpowiedz