@Marius: Bo religia to nauka o chrześcijaństwie. A kościół to narzędzie katolicyzmu. To trochę jakby powiedzieć, że "WOS w szkole, to tylko szkodzi zachęcaniu dzieci do uczestnictwa w polskiej polityce."
@gomezvader: otóż to. Jeszcze jakby uczono ogólnie o pojęciu religii i przedstawiano wszystkie równo, to dałoby się to zdzierżyć. Ale w obecnej formie to zwykła indoktrynacja.
Szkoda, że taką moc posiada tylko pracownik szkoły, ewentualnie rodzic. Ucznia nikt w szkole nie posłucha, jeszcze mu zachowanie obniżą za takie pyskowanie.
Hmmm... to już wiem, czemu córka przyniosła zgodę na uczestnictwo w religii i wyrażenie sprzeciwu na uczestnictwo w "wychowaniu do życia w rodzinie"...bez możliwości "skreślenia niepotrzebnego". dzięki, kur*a... moje dziecko ma się uczyć o Bogu, Jezusie itd, ale nie porozmawia o tworzeniu rodziny. Bardzo to psia jego mać, mądre...
@ktosik_87: jeżeli nie potrafisz rozwiązać takiego problemu, to raczej nie powinieneś brać się za robienie dzieci xD
Po prostu zadzwoń do szkoły i pogadaj z dyrektorem. Pogadaj z innymi rodzicami. W większości przypadków dyrektorzy szkół to biurokratyczne małpy, które dostały robotę poprzez bycie w solidarności, czy dzięki wysokiej pozycji w jakimś większym związku zawodowym.
Normalne. Jak ktoś ma napisać deklarację to tak jakby miał zrobić 100 km maraton. Jakby była deklaracja rezygnacji, to by zrezygnowało 5 osób. Jak była deklaracja uczestnictwa, to się zapisało 5 osób. To tylko pokazuje jak łatwo można manipulować ludźmi.
@lifter67: Odnosiłem się do czegoś zupełnie innego, co nie miało kompletnie nic wspólnego z popieraniem lub brakiem popierania edukacji katolickiej.
Chodzi o wykorzystywanie lenistwa ludzi do otrzymywania upragnionych rezultatów. Zauważ jak skonstruowane są różne umowy użytkownika na takich czy innych portalach, czy też umowy z bankami albo operatorami.
Przychodzi informacja:
"Informujemy, że od dnia blablabla, zmieniają się zasady blablabla, w zakresie blablabla. Ze szczegółami możecie państwo zapoznać się tutaj (odnośnik do 50 stron w pdf zapisanych drobnym drukiem). Nie muszą państwo nic robić aby zaakceptować nowe warunki i kontynuować korzystanie z naszych usług. Jeżeli jednak nie zgadzają się państwo z nimi, mogą państwo rozwiązać umowę, jeżeli do terminu blablabla, zrobią państwo blablabla."
Dzięki temu ponad 90% ludzi ślepo zaakceptuje każde zmiany i nawet się z nimi nie zapozna. Gdyby jednak do kontynuacji konieczne było zgłoszenie się i podpisanie aneksu do umowy, wymagające zapoznania się ze zmianami, sytuacja nie wyglądała by już tak różowo.
Analogicznie stało się w tej szkole. Dopóki wymagana była deklaracja rezygnacji, a do uczestnictwa nie trzeba było robić nic, większość rodziców miała na to wywalone i chętnych do nauki religii nie brakowało. Gdy zmienili wymóg na deklarację uczestnictwa, nadal większość rodziców ma na to wywalone, tylko w szkole wielkie zdziwienie, bo naraz prawie nikt nie chce na religię chodzić.
Tak działa ten mechanizm.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 września 2021 o 23:46
Bo religia w szkole, to tylko szkodzi zachęcaniu dzieci do uczestnictwa w życiu Kościoła.
Odpowiedz@Marius: Bo religia to nauka o chrześcijaństwie. A kościół to narzędzie katolicyzmu. To trochę jakby powiedzieć, że "WOS w szkole, to tylko szkodzi zachęcaniu dzieci do uczestnictwa w polskiej polityce."
Odpowiedz@gomezvader: otóż to. Jeszcze jakby uczono ogólnie o pojęciu religii i przedstawiano wszystkie równo, to dałoby się to zdzierżyć. Ale w obecnej formie to zwykła indoktrynacja.
OdpowiedzSzkoda, że taką moc posiada tylko pracownik szkoły, ewentualnie rodzic. Ucznia nikt w szkole nie posłucha, jeszcze mu zachowanie obniżą za takie pyskowanie.
OdpowiedzHmmm... to już wiem, czemu córka przyniosła zgodę na uczestnictwo w religii i wyrażenie sprzeciwu na uczestnictwo w "wychowaniu do życia w rodzinie"...bez możliwości "skreślenia niepotrzebnego". dzięki, kur*a... moje dziecko ma się uczyć o Bogu, Jezusie itd, ale nie porozmawia o tworzeniu rodziny. Bardzo to psia jego mać, mądre...
Odpowiedz@ktosik_87: jeżeli nie potrafisz rozwiązać takiego problemu, to raczej nie powinieneś brać się za robienie dzieci xD Po prostu zadzwoń do szkoły i pogadaj z dyrektorem. Pogadaj z innymi rodzicami. W większości przypadków dyrektorzy szkół to biurokratyczne małpy, które dostały robotę poprzez bycie w solidarności, czy dzięki wysokiej pozycji w jakimś większym związku zawodowym.
Odpowiedz@ktosik_87: Uwierz mi - lepiej, by nie było w dzisiejszej szkole wychowania do życia w rodzinie, bo przerzuciliby na ten przedmiot katechetów.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2021 o 12:15
Normalne. Jak ktoś ma napisać deklarację to tak jakby miał zrobić 100 km maraton. Jakby była deklaracja rezygnacji, to by zrezygnowało 5 osób. Jak była deklaracja uczestnictwa, to się zapisało 5 osób. To tylko pokazuje jak łatwo można manipulować ludźmi.
Odpowiedz@Trokopotaka: Nie, to nie jest normalne, że w celu utrzymania etatu dla katolskiego darmozjada łamie się prawo.
Odpowiedz@lifter67: Odnosiłem się do czegoś zupełnie innego, co nie miało kompletnie nic wspólnego z popieraniem lub brakiem popierania edukacji katolickiej. Chodzi o wykorzystywanie lenistwa ludzi do otrzymywania upragnionych rezultatów. Zauważ jak skonstruowane są różne umowy użytkownika na takich czy innych portalach, czy też umowy z bankami albo operatorami. Przychodzi informacja: "Informujemy, że od dnia blablabla, zmieniają się zasady blablabla, w zakresie blablabla. Ze szczegółami możecie państwo zapoznać się tutaj (odnośnik do 50 stron w pdf zapisanych drobnym drukiem). Nie muszą państwo nic robić aby zaakceptować nowe warunki i kontynuować korzystanie z naszych usług. Jeżeli jednak nie zgadzają się państwo z nimi, mogą państwo rozwiązać umowę, jeżeli do terminu blablabla, zrobią państwo blablabla." Dzięki temu ponad 90% ludzi ślepo zaakceptuje każde zmiany i nawet się z nimi nie zapozna. Gdyby jednak do kontynuacji konieczne było zgłoszenie się i podpisanie aneksu do umowy, wymagające zapoznania się ze zmianami, sytuacja nie wyglądała by już tak różowo. Analogicznie stało się w tej szkole. Dopóki wymagana była deklaracja rezygnacji, a do uczestnictwa nie trzeba było robić nic, większość rodziców miała na to wywalone i chętnych do nauki religii nie brakowało. Gdy zmienili wymóg na deklarację uczestnictwa, nadal większość rodziców ma na to wywalone, tylko w szkole wielkie zdziwienie, bo naraz prawie nikt nie chce na religię chodzić. Tak działa ten mechanizm.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2021 o 23:46