Ciekawe, że tytuły filmów zwykle tłumaczą, tytuły gier nie a nazwy programów rozrywkowych z reguły robią w 2 językach.
Dobrze, że chodziaż tytuły gier zostawiają w spokoju, bo inaczej czekalibyśmy teraz na premierę Odległego płaczu 6.
@Gumball: Tytuły programów w TV mogą być z powodów licencyjnych - albo żeby się licencją pochwalić.
@Trokopotaka: Eee, bez przesady, 15-20 lat temu tak, bo gier konsolowych w zasadzie wgl. nie lokalizowano, teraz praktycznie każda większa produkcja ma polską wersję językową - choć przeważnie kinową, a jeśli jest dubbing to na dwoje babka z nim wróżyła, kiedyś wydania gier na PC chociażby jakby chętniej dubbingowali i zwykle wychodziło to lepiej (może oprócz Wieśka, ale tu w sumie mamy do czynienia z grą z angielskim dubbingiem XD)
@Trokopotaka: Jeśli jest tak źle, to proponuję graczom pisać maile do wydawców, może przestaną zatrudniać biedatłumaczy ignorantów albo przepuszczać teksty przez GT i nędznie płatną redakcję.
@jedyny360: Nie chodzi tyle o to, czy polskie wersje językowe są, tylko jak brzmią. W większości przypadków dubbing jest po prostu bardzo słaby i ludzi jadą w wersji kinowej z oryginalnym audio plus napisy.
I tu też są babole, bo nawet taki zwykły, szary ja ze swoją przeciętną znajomością angielskiego patrzę na taki tekst i czytam coś innego niż słyszę w oryginalnym audio, nie wspominając już o błędach. Więc pytam się kto to tłumaczy?
No i ciągle mówimy o grach z dużą ilością literek A, bo przy produkcjach mniejszych studiów nadal bardzo często polskiej wersji językowej wcale nie ma.
The Witcher - Wiedźmin. A nie, czekaj...
OdpowiedzCiekawe, że tytuły filmów zwykle tłumaczą, tytuły gier nie a nazwy programów rozrywkowych z reguły robią w 2 językach. Dobrze, że chodziaż tytuły gier zostawiają w spokoju, bo inaczej czekalibyśmy teraz na premierę Odległego płaczu 6.
Odpowiedz@Gumball: Większość gier nawet nie ma porządnej Polskiej wersji językowej, więc niech tytuły też zostawią w spokoju.
Odpowiedz@Gumball: Tytuły programów w TV mogą być z powodów licencyjnych - albo żeby się licencją pochwalić. @Trokopotaka: Eee, bez przesady, 15-20 lat temu tak, bo gier konsolowych w zasadzie wgl. nie lokalizowano, teraz praktycznie każda większa produkcja ma polską wersję językową - choć przeważnie kinową, a jeśli jest dubbing to na dwoje babka z nim wróżyła, kiedyś wydania gier na PC chociażby jakby chętniej dubbingowali i zwykle wychodziło to lepiej (może oprócz Wieśka, ale tu w sumie mamy do czynienia z grą z angielskim dubbingiem XD)
Odpowiedz@Trokopotaka: Jeśli jest tak źle, to proponuję graczom pisać maile do wydawców, może przestaną zatrudniać biedatłumaczy ignorantów albo przepuszczać teksty przez GT i nędznie płatną redakcję.
Odpowiedz@jedyny360: Nie chodzi tyle o to, czy polskie wersje językowe są, tylko jak brzmią. W większości przypadków dubbing jest po prostu bardzo słaby i ludzi jadą w wersji kinowej z oryginalnym audio plus napisy. I tu też są babole, bo nawet taki zwykły, szary ja ze swoją przeciętną znajomością angielskiego patrzę na taki tekst i czytam coś innego niż słyszę w oryginalnym audio, nie wspominając już o błędach. Więc pytam się kto to tłumaczy? No i ciągle mówimy o grach z dużą ilością literek A, bo przy produkcjach mniejszych studiów nadal bardzo często polskiej wersji językowej wcale nie ma.
Odpowiedz