Pierścionek zaręczynowy jest dowodem starań o rękę przyszłej żony. Zerwanie zaręczyn niezależnie która strona jest winna/rozmyśliła się, skutkuje jego zwrotem. To nie bezzwrotna zaliczka przy Umowie przedwstępnej.
Jaki jest sens dawania kawałka metalu wartego dwadzieścia tysięcy złotych, który będzie robił jedynie za marną ozdobę kilka razy w życiu?
Nie lepiej za te pieniądze polecieć razem w jakieś mega miejsce, zwiedzić coś, przeżyć fajną przygodę, mieć z tego wspomnienia na lata, a na miejscu oświadczyć się wręczając błyskotkę lokalnego rękodzieła?
Jak ktoś wywala 20 tysięcy na kawałek metalu, który potem laska i tak wrzuci do jakiegoś pudełeczka na resztę życia, bo już go 3 miesiące nosiła i obciach w jednym i tym samym tyle łazić, to mi go nawet nie żal.
Pierścionek zaręczynowy jest dowodem starań o rękę przyszłej żony. Zerwanie zaręczyn niezależnie która strona jest winna/rozmyśliła się, skutkuje jego zwrotem. To nie bezzwrotna zaliczka przy Umowie przedwstępnej.
OdpowiedzJaki jest sens dawania kawałka metalu wartego dwadzieścia tysięcy złotych, który będzie robił jedynie za marną ozdobę kilka razy w życiu? Nie lepiej za te pieniądze polecieć razem w jakieś mega miejsce, zwiedzić coś, przeżyć fajną przygodę, mieć z tego wspomnienia na lata, a na miejscu oświadczyć się wręczając błyskotkę lokalnego rękodzieła?
OdpowiedzJeśli rzeczywiście tak jej zależy na tym pierścionku, może go przecież od exnarzeczonego odkupić.
OdpowiedzJak ktoś wywala 20 tysięcy na kawałek metalu, który potem laska i tak wrzuci do jakiegoś pudełeczka na resztę życia, bo już go 3 miesiące nosiła i obciach w jednym i tym samym tyle łazić, to mi go nawet nie żal.
Odpowiedz