Zamysł Thanosa był taki, że surowce we wszechświecie są skończone, a żywych istot jest w tej chwili za dużo. Postanowił więc na pozbycie się losowych istot z różnych gatunków, a nie takich, które konkretnie jemu przeszkadzały jak w przypadku autora tamtego wpisu.
Ostatnio byłem na randce ze znajomą. Stolik obok siedziała, tak się złożyło, moja koleżanka z jej przyjaciółką. Zamówiły drinka i tak siedziały chyba z 2-3 godziny jak ja piłem już czwartego. Siedziały tak prawie w milczeniu i oczywiście w telefonach. Generalnie jakbym siedział z nimi to bym chyba z nudów umarł. Rano się budzę skacowany, do portfela wolę nie zaglądać i wchodzę na facebooka, a tam relacja. Fotki drineczków w tle z jakimś uśmiechniętym Hiszpanem przy barze i dopisek "Idealny wieczór, oby więcej takich imprez." Czy coś w tym stylu. Jak sobie przypomniałem jak siedziały jak ciule przy jednym drinku cały wieczór zamieniając ze sobą kilka słów co parę minut to czułem się tak zażenowany, że zapomniałem o swoim kacu.
Ludzie robiący takie rzeczy są totalnym pustostanem emocjonalnym i sami nakręcają całą spiralę wytwarzania sztucznego zajebistego życia w mediach społecznościowych. Ale tacy są już ludzie. Zawsze z kompleksami, zależni od zdania i opini innych zamiast po prostu cieszyć się życiem.
@Otoshi: Wytwarzanie w mediach społecznościowych sztucznego obrazu o rzekomym wysokim poziomie jakości swojego życia (czy danego wydarzenia) celem chwilowego dopływu dopaminy w postaci lajków, jednocześnie nakręcając przy tym spiralę w sieci ludzi robiących to samo nazywasz cieszenie się życiem? To jest oszukiwanie siebie i innych. A później jeden z drugim siedzi w domu i myśli, że ma smutne życie i dostaje depresji z tego powodu, kiedy tak naprawdę nie wie, że w jego życiu się dzieje więcej rzeczy niż u tych lasek.
Kto normalny na super imprezie ma czas wyjmować telefon i robić zdjęcia drinków i żarcia. Na dobrej imprezie Twoje obie ręce są zajęte obejmowaniem pięknej kobiety.
@Lorenzo: Ja np. nie lubię być w centrum uwagi, czuję wtedy zbyt dużą presję i przez stres nie umiem się zachować. Są jednak osoby, które mają wręcz odwrotnie. Zwrócone na nich oczy innych dają im radość, a takie zachowanie jakie zostało przez ciebie przedstawione im to umożliwia. Są osoby, które mają wielu obserwujących. Jeśli więc kogoś to cieszy, to jaki w tym problem? Tak jak tam było napisane, sam pewnie też bym się przy nich zanudził i nie chciałbym się zadawać z osobami, które będąc ze mną poświęcają czas swojemu telefonowi, zamiast mnie. Im jednak to odpowiadało i były w swoim towarzystwie, działając według swoich własnych upodobań. Nie każdy musi się zadawać z każdym i mieć takie samo podejście do życia.
Dla ciebie ich działania to zakłamanie(sztuczny obraz), dla mnie to co robią jest raczej obojętne, w końcu nie robią mi tym nic złego, dla nich jednak jest to sposób życia jaki wybrały i myślę, że tylko one są w stanie stwierdzić, czy się nim cieszą.
Nie robią.
OdpowiedzZamysł Thanosa był taki, że surowce we wszechświecie są skończone, a żywych istot jest w tej chwili za dużo. Postanowił więc na pozbycie się losowych istot z różnych gatunków, a nie takich, które konkretnie jemu przeszkadzały jak w przypadku autora tamtego wpisu.
OdpowiedzOstatnio byłem na randce ze znajomą. Stolik obok siedziała, tak się złożyło, moja koleżanka z jej przyjaciółką. Zamówiły drinka i tak siedziały chyba z 2-3 godziny jak ja piłem już czwartego. Siedziały tak prawie w milczeniu i oczywiście w telefonach. Generalnie jakbym siedział z nimi to bym chyba z nudów umarł. Rano się budzę skacowany, do portfela wolę nie zaglądać i wchodzę na facebooka, a tam relacja. Fotki drineczków w tle z jakimś uśmiechniętym Hiszpanem przy barze i dopisek "Idealny wieczór, oby więcej takich imprez." Czy coś w tym stylu. Jak sobie przypomniałem jak siedziały jak ciule przy jednym drinku cały wieczór zamieniając ze sobą kilka słów co parę minut to czułem się tak zażenowany, że zapomniałem o swoim kacu. Ludzie robiący takie rzeczy są totalnym pustostanem emocjonalnym i sami nakręcają całą spiralę wytwarzania sztucznego zajebistego życia w mediach społecznościowych. Ale tacy są już ludzie. Zawsze z kompleksami, zależni od zdania i opini innych zamiast po prostu cieszyć się życiem.
Odpowiedz@Lorenzo: A jeśli to ich sposób na cieszenie się życiem?
Odpowiedz@Otoshi: Wytwarzanie w mediach społecznościowych sztucznego obrazu o rzekomym wysokim poziomie jakości swojego życia (czy danego wydarzenia) celem chwilowego dopływu dopaminy w postaci lajków, jednocześnie nakręcając przy tym spiralę w sieci ludzi robiących to samo nazywasz cieszenie się życiem? To jest oszukiwanie siebie i innych. A później jeden z drugim siedzi w domu i myśli, że ma smutne życie i dostaje depresji z tego powodu, kiedy tak naprawdę nie wie, że w jego życiu się dzieje więcej rzeczy niż u tych lasek. Kto normalny na super imprezie ma czas wyjmować telefon i robić zdjęcia drinków i żarcia. Na dobrej imprezie Twoje obie ręce są zajęte obejmowaniem pięknej kobiety.
Odpowiedz@Lorenzo: Ja np. nie lubię być w centrum uwagi, czuję wtedy zbyt dużą presję i przez stres nie umiem się zachować. Są jednak osoby, które mają wręcz odwrotnie. Zwrócone na nich oczy innych dają im radość, a takie zachowanie jakie zostało przez ciebie przedstawione im to umożliwia. Są osoby, które mają wielu obserwujących. Jeśli więc kogoś to cieszy, to jaki w tym problem? Tak jak tam było napisane, sam pewnie też bym się przy nich zanudził i nie chciałbym się zadawać z osobami, które będąc ze mną poświęcają czas swojemu telefonowi, zamiast mnie. Im jednak to odpowiadało i były w swoim towarzystwie, działając według swoich własnych upodobań. Nie każdy musi się zadawać z każdym i mieć takie samo podejście do życia. Dla ciebie ich działania to zakłamanie(sztuczny obraz), dla mnie to co robią jest raczej obojętne, w końcu nie robią mi tym nic złego, dla nich jednak jest to sposób życia jaki wybrały i myślę, że tylko one są w stanie stwierdzić, czy się nim cieszą.
OdpowiedzTo ta sama grupa ludzi.
OdpowiedzKtoś robi fotkę zdjęcia? Masło maślane.
Odpowiedz