@zerco: no to tak: medycyna mówi stop, bo testy na zwierzętach to podstawa badań. I nie, nie da się tego zastąpić testami na ludziach. Szybszy metabolizm i rozwój gryzoni pozwala znacznie przyśpieszyć badania i np. wpływ terapii na płodność, lub potomstwo. Zakaz hodowli to także brak zwierząt domowych, bo te... no najlepiej brać właśnie z hodowli. Zakaz polowań? Ekolodzy -- ale tacy prawdziwi, z wykształceniem, a nie banda skretyniałych aktywistów -- sami są ich zwolennikami z powodu funkcji regulacyjnej.
@zerco: konsekwencje wprowadzenia pomysłów Spurek to brak nowych leków i pola oraz przedmieścia zdewastowane przez dziki i inne duże zwierzęta. Rozumiesz już coś?
@lifter67: Otóż nie. W mojej okolicy jest sporo lasów. Był taki okres trochę lat wstecz, kiedy całe bandy dzików biegały od wieczora do rana po ulicach, dewastowały trawniki, rozpieprzały śmietniki, nie wspominając już, że strach był jechać samochodem. Dopóki myśliwi trochę nie ograniczyli ich populacji. Dziki nadal biegają po ulicach nocami, ale to pojedyncze przypadki.
Jasne, że te wszystkie polskie związki myśliwych to patologia z epoki głębokiego komunizmu i loża alkoholików, za którą trzeba się w końcu zabrać, jednak samo myślistwo jest z ludźmi od czasów prehistorycznych. Spożycie mięsa zwierzyny łownej co prawda zmalało w stosunku do wieków minionych, ale nadal ma wielu swoich amatorów, a kontrola populacji roślinożernych zwierząt, których namnaża się zbyt wiele w wyniku braku drapieżników, również jest ważna.
Z wędkarstwem sprawa wygląda bardzo podobnie.
Więc nie, ta część nie jest w ogóle sensowna.
Jedynie punkt z cyrkami i defiladami ma sens i pod tym bym się podpisał, bo jak ktoś chce pooglądać zwierzęta może iść do ogrodu zoologicznego, gdzie nikt się nad nimi nie znęca by tańczyły na tylnych łapach.
A mogę? To ja chcę jeść ludzkie mięso. Mam nadzieję, że prawica nie zabroni mi w tym celu polować na ludzi.
Odpowiedz@Alex2422: Ależ pewnie, tylko proszę cię, jedź lewaków. Połącz hobby z użytecznością dla narodu :)
Odpowiedzhmm widziałem że oni nawet mówią że mozesz uważać się za samolot bojowy to czy jak bedziemy się uważać za takiego lwa to możemy mięso?
OdpowiedzAkurat nie widzę nic złego w tej logice.
Odpowiedz@zerco: no to tak: medycyna mówi stop, bo testy na zwierzętach to podstawa badań. I nie, nie da się tego zastąpić testami na ludziach. Szybszy metabolizm i rozwój gryzoni pozwala znacznie przyśpieszyć badania i np. wpływ terapii na płodność, lub potomstwo. Zakaz hodowli to także brak zwierząt domowych, bo te... no najlepiej brać właśnie z hodowli. Zakaz polowań? Ekolodzy -- ale tacy prawdziwi, z wykształceniem, a nie banda skretyniałych aktywistów -- sami są ich zwolennikami z powodu funkcji regulacyjnej.
Odpowiedz@NobbyNobbs: Chyba nie zrozumiałem całkowicie tej wypowiedzi.
Odpowiedz@zerco: Przestaje w takim razie dziwić, że nie widzisz nic złego w logice z obrazka.
Odpowiedz@huba13: Ja przynajmniej jak już to na temat.
Odpowiedz@zerco: konsekwencje wprowadzenia pomysłów Spurek to brak nowych leków i pola oraz przedmieścia zdewastowane przez dziki i inne duże zwierzęta. Rozumiesz już coś?
OdpowiedzZakaz polowań i od razu wiadomo że mamy do czynienia z bezmózgą ideologistką, która nie wie o czym gada.
Odpowiedz@Razi: Akurat to wszystko z 2023 roku jest bardzo sensowne. Polowania nie służą dziś niczemu poza realizacją chorych skłonności bandy dużych chłopców.
Odpowiedz@lifter67: Otóż nie. W mojej okolicy jest sporo lasów. Był taki okres trochę lat wstecz, kiedy całe bandy dzików biegały od wieczora do rana po ulicach, dewastowały trawniki, rozpieprzały śmietniki, nie wspominając już, że strach był jechać samochodem. Dopóki myśliwi trochę nie ograniczyli ich populacji. Dziki nadal biegają po ulicach nocami, ale to pojedyncze przypadki. Jasne, że te wszystkie polskie związki myśliwych to patologia z epoki głębokiego komunizmu i loża alkoholików, za którą trzeba się w końcu zabrać, jednak samo myślistwo jest z ludźmi od czasów prehistorycznych. Spożycie mięsa zwierzyny łownej co prawda zmalało w stosunku do wieków minionych, ale nadal ma wielu swoich amatorów, a kontrola populacji roślinożernych zwierząt, których namnaża się zbyt wiele w wyniku braku drapieżników, również jest ważna. Z wędkarstwem sprawa wygląda bardzo podobnie. Więc nie, ta część nie jest w ogóle sensowna. Jedynie punkt z cyrkami i defiladami ma sens i pod tym bym się podpisał, bo jak ktoś chce pooglądać zwierzęta może iść do ogrodu zoologicznego, gdzie nikt się nad nimi nie znęca by tańczyły na tylnych łapach.
Odpowiedz@Trokopotaka: Zakaz badań z wykorzystywaniem zwierząt też byłby ciekawy. Ciekawe gdzie by znaleźli chętnych do testowania nowych leków
OdpowiedzJestem ciekaw jakie rozwiązanie pani Spurek znajdzie na plagę dzików w Warszawie, a to prawdopodobnie nastąpi jeśli jej plan się powiedzie.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: ona nawet nie zauważy związku między jednym a drugim...
OdpowiedzJak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie się zaszyć gdzieś na Syberii...
Odpowiedz