Gorzej jak budzisz się w stodole na skraju wioski o szumnej nazwie w stylu "Wypizgawa Mała", z workiem na głowie i słyszysz jak ktoś w kaleczonym polskim ze wschodnim akcentem oznajmia ci, że oddasz grzecznie całą wygraną albo ci poćwiartują całą rodzinę.
Z drugiej strony milion złotych to przy obecnej inflacji żadna magiczna kasa. Gdybyś chciał sobie kupić ładną działkę w podmiejskiej dzielnicy dużego miasta, a potem postawić tam ładny dom, to ci braknie funduszy na etapie wylewania fundamentów.
Nie budzisz sie bo nie spales, przez cala noc dzwonila i pisala rodzina i znajomi o ktorych nie wiedziales ze istnieja
OdpowiedzGorzej jak budzisz się w stodole na skraju wioski o szumnej nazwie w stylu "Wypizgawa Mała", z workiem na głowie i słyszysz jak ktoś w kaleczonym polskim ze wschodnim akcentem oznajmia ci, że oddasz grzecznie całą wygraną albo ci poćwiartują całą rodzinę. Z drugiej strony milion złotych to przy obecnej inflacji żadna magiczna kasa. Gdybyś chciał sobie kupić ładną działkę w podmiejskiej dzielnicy dużego miasta, a potem postawić tam ładny dom, to ci braknie funduszy na etapie wylewania fundamentów.
Odpowiedz