Nikt nie każe nikomu z nią się umawiać. Przymusu nie ma.
Co do zadawania cierpienia zwierząt poprzez jedzenie mięsa: to zwierzę już wycierpiało i już nie żyje. Bardziej nie ucierpi. A za samo cierpienie zwierząt należy się zabrać gdy rozwiąże się problem cierpienia ludzi.
Umówiłbym się z nią, tylko po to aby zamówić burgera z boczkiem i nuggestami, żeby upewnić się do produkcji tego dania zginęły co najmniej trzy zwierzęta!
Nie ma czym myśleć.
OdpowiedzA to nie jest czasem aby łamanie prawa pracy?
Odpowiedz@Peppone: Zapomniałeś z jakiej ona jest partii? Ich prawo nie dotyczy.
Odpowiedz@Marin230: pacz pan, a byłem przekonany, że ona nie jest z pisu.
Odpowiedz@Peppone: Czyli jednak wiedziałeś.
OdpowiedzCo za łeb umawia się z nią na kolację?
Odpowiedz@roman02: Pewnie jakiś student albo doktorant który pisze pracę n/t spier...nia umysłowego.
OdpowiedzDiagnoza: niedoj*banie mózgowe.
OdpowiedzJeśli ktoś na serio pyta, czy jej nie przeszkadza stek, to sam jest sobie winien.
Odpowiedzwsumie ci weganie a nie pomyślą może o cierpieniu roślin myślę że musimy żywić się tylko promieniami słonecznymi
OdpowiedzNikt nie każe nikomu z nią się umawiać. Przymusu nie ma. Co do zadawania cierpienia zwierząt poprzez jedzenie mięsa: to zwierzę już wycierpiało i już nie żyje. Bardziej nie ucierpi. A za samo cierpienie zwierząt należy się zabrać gdy rozwiąże się problem cierpienia ludzi.
OdpowiedzUmówiłbym się z nią, tylko po to aby zamówić burgera z boczkiem i nuggestami, żeby upewnić się do produkcji tego dania zginęły co najmniej trzy zwierzęta!
Odpowiedz@nemoein wczesniej jednak dobrze by bylo zadbac o to by nie mogla opuscic pomieszczenia i zeby dokladnie widziala jak to jesz i ze Ci smakuje.
Odpowiedz