Z prostej przyczyny. Zarówno Gorzów, jak i Bydgoszcz, żyją w symbioze ze swoimi "miastami partnerskimi". Przy czym miasto partnerskie Bydgoszczy, czyli Toruń, to całkiem miłe miejsce i można to miastem nazwać. Tymczasem "miastem partnerskim" Gorzowa jest Zielona Góra, która ledwo moze pretendować do miana miasta. Z racji tego, Gorzów na tle Zielonej Dziury wypada całkiem przyzwoicie, natomiast Bydgoszcz na tle Torunia, wypada miernie i mizernie. Mam nadzieję ze rozwiałem wszelkie wątpliwości.
Nocowałem parę razy w Gorzowie, ostatnio 4 lata temu. Do niedawna był tam tylko jeden większy hotel, hotel Mieszko. O matko. Spanie tam było odświeżającym doświadczeniem, jeśli ktoś jest miłośnikiem vintage. Windy miały ściany obite wykładziną dywanową. W drzwiach archaiczne zamku na klucz z drewnianą gruchą. Pod drzwiami szpara na centymetr. A na drzwiach wywieszka "Ze względu na państwa bezpieczeństwo prosimy o zamykanie nocą drzwi na klucz". Normalnie dziki zachód.
Z prostej przyczyny. Zarówno Gorzów, jak i Bydgoszcz, żyją w symbioze ze swoimi "miastami partnerskimi". Przy czym miasto partnerskie Bydgoszczy, czyli Toruń, to całkiem miłe miejsce i można to miastem nazwać. Tymczasem "miastem partnerskim" Gorzowa jest Zielona Góra, która ledwo moze pretendować do miana miasta. Z racji tego, Gorzów na tle Zielonej Dziury wypada całkiem przyzwoicie, natomiast Bydgoszcz na tle Torunia, wypada miernie i mizernie. Mam nadzieję ze rozwiałem wszelkie wątpliwości.
OdpowiedzNocowałem parę razy w Gorzowie, ostatnio 4 lata temu. Do niedawna był tam tylko jeden większy hotel, hotel Mieszko. O matko. Spanie tam było odświeżającym doświadczeniem, jeśli ktoś jest miłośnikiem vintage. Windy miały ściany obite wykładziną dywanową. W drzwiach archaiczne zamku na klucz z drewnianą gruchą. Pod drzwiami szpara na centymetr. A na drzwiach wywieszka "Ze względu na państwa bezpieczeństwo prosimy o zamykanie nocą drzwi na klucz". Normalnie dziki zachód.
Odpowiedz