Abstrahując już od tego, że motorniczy okazał się być trzeźwy jak świnia, to warto zauważyć, że ujęcie obywatelskie wymaga jeszcze niemożności ustalenia tożsamości sprawcy lub obawy jego ukrycia się, co w przypadku motorniczego, który po prostu dalej sobie prowadzi tramwaj, raczej nie występuje. Myślę, że kilka medialnych skazań z art. 189 lub 191 kk takich szeryfów sprawiłoby, że pozostali może w końcu przeczytaliby przepis w oparciu o który zbawiają świat.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 października 2021 o 9:26
@wroblitz: Ale czy nie ma inne paragrafu czy okoliczności w przypadku, kiedy przestępstwo to jazda po pijanemu? Bo fajnie, że motorniczego da się namierzyć i że nie ucieknie, ale gdyby faktycznie był pijany, to do czasu kiedy zainterweniuje policja to motorniczy mógłby doprowadzić do katastrofy.
@jedyny360: No istnieje chociażby kontratyp w postaci obrony koniecznej (który to przez większość społeczeństwa utożsamiany jest jedynie z obroną własnego życia, gdzie art. 25 kk wyraźnie mówi o "bezprawnym zamachu na JAKIEKOLWIEK dobro chronione prawem"). Wprawdzie można się zastanawiać, czy w przypadku przestępstw formalnych (tj. bezskutkowych) - jakim jest spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, o którym wspominasz - mamy do czynienia z zamachem, ale profesor Zoll w komentarzu do Kodeksu karnego (2007 r., str. 403) piszę, że "Zamachem jest zachowanie się człowieka godzące w prawne, chronione dobro. Przez zamach dobro chronione jest naruszane lub zagrożone", zatem można dojść do wniosku, że tak.
W zaistniałej sytuacji można by też zaciągnąć hamulec awaryjny w ramach stanu wyższej konieczności.
Na pewno jednak warto sobie zdać sprawę z celu, w jakim ustawodawca wprowadził do kpk instytucję ujęcia obywatelskiego (na który to dość dobitnie wskazują warunki konieczne dla jego zastosowania: obawa ukrycia lub niemożności ustalenia tożsamości sprawcy) - owym jest sprawienie by sprawca czynu nie pozostał bezkarny, nie zaś powstrzymanie go przed (skądinąd najczęściej i tak już dokonanym) czynem.
Abstrahując już od tego, że motorniczy okazał się być trzeźwy jak świnia, to warto zauważyć, że ujęcie obywatelskie wymaga jeszcze niemożności ustalenia tożsamości sprawcy lub obawy jego ukrycia się, co w przypadku motorniczego, który po prostu dalej sobie prowadzi tramwaj, raczej nie występuje. Myślę, że kilka medialnych skazań z art. 189 lub 191 kk takich szeryfów sprawiłoby, że pozostali może w końcu przeczytaliby przepis w oparciu o który zbawiają świat.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 października 2021 o 9:26
@wroblitz: Ale czy nie ma inne paragrafu czy okoliczności w przypadku, kiedy przestępstwo to jazda po pijanemu? Bo fajnie, że motorniczego da się namierzyć i że nie ucieknie, ale gdyby faktycznie był pijany, to do czasu kiedy zainterweniuje policja to motorniczy mógłby doprowadzić do katastrofy.
Odpowiedz@jedyny360: No istnieje chociażby kontratyp w postaci obrony koniecznej (który to przez większość społeczeństwa utożsamiany jest jedynie z obroną własnego życia, gdzie art. 25 kk wyraźnie mówi o "bezprawnym zamachu na JAKIEKOLWIEK dobro chronione prawem"). Wprawdzie można się zastanawiać, czy w przypadku przestępstw formalnych (tj. bezskutkowych) - jakim jest spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, o którym wspominasz - mamy do czynienia z zamachem, ale profesor Zoll w komentarzu do Kodeksu karnego (2007 r., str. 403) piszę, że "Zamachem jest zachowanie się człowieka godzące w prawne, chronione dobro. Przez zamach dobro chronione jest naruszane lub zagrożone", zatem można dojść do wniosku, że tak. W zaistniałej sytuacji można by też zaciągnąć hamulec awaryjny w ramach stanu wyższej konieczności. Na pewno jednak warto sobie zdać sprawę z celu, w jakim ustawodawca wprowadził do kpk instytucję ujęcia obywatelskiego (na który to dość dobitnie wskazują warunki konieczne dla jego zastosowania: obawa ukrycia lub niemożności ustalenia tożsamości sprawcy) - owym jest sprawienie by sprawca czynu nie pozostał bezkarny, nie zaś powstrzymanie go przed (skądinąd najczęściej i tak już dokonanym) czynem.
OdpowiedzA po czym poznali, że jest pijany? Jechał szlaczkiem? XD
Odpowiedz@Anusiak88: Niektóre tory są tak w Polsce ułożone, że to nawet prawdopodobne.
Odpowiedz@Trokopotaka: To we Wrocławiu motorniczy by nie wyjechali nawet z zajezdni, bo by ich wszyscy zatrzymywali.
Odpowiedz