@nologinfound: To był pic na wodę, na którym spore grono osób dorobiło się całkiem fajnych pieniędzy. Mój dobry znajomy (dziś szanowany programista, ówcześnie nastolatek "interesujący się komputerami) pobierał po 50 zł od przeróżnych person za "uniknięcie pluskwy". Wgrywał im jakieś śmieszne antywirusy i tyle. Zarobił w kilka miesięcy dobre 3000 zł (trzy ówczesne średnie krajowe).
@Ashardon: Nie był, a w każdym razie nie całkiem. Sam w pierwszych dniach stycznia 2000 musiałem na szybko poprawiać program magazynowy u klienta, bo głupiał przy robieniu zestawień z ostatnich 12 miesięcy. Potem wyszło jeszcze kilka kwiatków w ciągu kilku kolejnych lat. Oczywiście panika w mediach była przesadzona, ale w przypadku wielu programów, których działanie zależny od daty (np. bankowych) trudno było przewidzieć, co może się zdarzyć.
śmichy chichy a to był realny problem zażegnany w porę. Właśnie dlatego 'nic się nie stało'.
Odpowiedz@nologinfound: To był pic na wodę, na którym spore grono osób dorobiło się całkiem fajnych pieniędzy. Mój dobry znajomy (dziś szanowany programista, ówcześnie nastolatek "interesujący się komputerami) pobierał po 50 zł od przeróżnych person za "uniknięcie pluskwy". Wgrywał im jakieś śmieszne antywirusy i tyle. Zarobił w kilka miesięcy dobre 3000 zł (trzy ówczesne średnie krajowe).
Odpowiedz@Ashardon: Nie był, a w każdym razie nie całkiem. Sam w pierwszych dniach stycznia 2000 musiałem na szybko poprawiać program magazynowy u klienta, bo głupiał przy robieniu zestawień z ostatnich 12 miesięcy. Potem wyszło jeszcze kilka kwiatków w ciągu kilku kolejnych lat. Oczywiście panika w mediach była przesadzona, ale w przypadku wielu programów, których działanie zależny od daty (np. bankowych) trudno było przewidzieć, co może się zdarzyć.
Odpowiedz