Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Ostatni będą pierwszymi

by CiasteczkowyMonster
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Budzik
3 3

John, nice gry, ale nie tym razem.

Odpowiedz
avatar fjuto
0 0

po prostu musi poruszać się w grupach 3-osobowych

Odpowiedz
avatar gomezvader
10 10

Feministyczny sposób walki z patriarchatem? Dupczenie się w oparciu o status społeczny.

Odpowiedz
avatar zerco
0 8

A możecie nie być dziwkami?

Odpowiedz
avatar JasniePanQrdupel
0 6

@zerco: A to każda dziewczyna, która chce uprawiać seks z jakimś facetem - to od razu dziwka? A np. twoja dziewczyna... A, nie, cofam - incel detected.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
1 5

@JasniePanQrdupel: uprawianie seksu dla osiągania korzyści to prostytucja. Tutaj jest sugestia uprawiania seksu z byle kim, byle miał odpowiedni status, by osiągnąć korzyść w walce z urojonym patriarchatem. Nie wiem jak to jest u ciebie PRZEGRYWIE, ale ja uprawiam seks z kobietą, która najzwyczajniej czuje do mnie pociąg fizyczny, oraz jest zaangażowana w nasz związek emocjonalnie. A nie z kimś, kto idzie ze mną do łóżka, bo byłem trzeci w kolejce, a jest to jej konieczne dla osiągnięcia urojonego celu.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 1

@NobbyNobbs: rozumiem, że przyjemność z seksu to nie jest korzyść? budowanie relacji z partnerem, w procesie którym seks pomaga to nie korzyść? płodzenie własnego potomstwa to nie korzyść? jakby z uprawiania seksu nie było korzyści to nikt by tego nie robił - nawet faceci :D

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
0 2

@ChiKenn: naprawdę nie widzisz subtelnej różnicy pomiędzy seksem, który jest korzyścią sam w sobie od uprawiania seksu dla korzyści?

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@NobbyNobbs: ale nie zawsze sam seks jest korzyścią samą w sobie - podałem Ci wyżej przykłady gdy seks przynosi też INNE korzyści... Ty wyżej stwierdziłeś, że jakiekolwiek korzyści to już prostytucja - czyli dając jeszcze inny przykład: jeśli ktoś uprawia seks w celu utrzymania przy sobie partnera, a nie dla samego seksu (własnej przyjemności) to według Ciebie jest już prostytucja, tak?

Odpowiedz
avatar zerco
0 0

@JasniePanQrdupel: Ja tam zawsze po seksie czułem się jak dziwka. Czy to z dziewczyną czy chłopakiem (tak naprawdę nie ma aż takiej różnicy) dlatego zawsze starałem się wymigać. A teraz już z chyba 8 lat jestem sam i jest super! Nikt nie zrzędzi, nikt nie przerywa w graniu, nikt do seksu nie zmusza, nikt z pierdołami do pracy nie dzwoni, nikt nie każe się zabierać w miejsca, w które nie lubię chodzić i spotykać z ludźmi, których nienawidzę. No i kasy zostało więcej. To był największy szok: koniec miesiąca a pół wypłaty jeszcze zostało! A w klasie średniej nie jestem :P

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
0 0

@ChiKenn: inne, czyli poza seksem. Tu jednak mowa o sytuacji, gdzie liczą się tylko te inne. A jeśli ktoś uprawia seks tylko w celu utrzymania przy sobie partnera, to powinien poszukać pomocy u specjalisty, bo to nie jest ani zdrowa postawa, ani zdrowa relacja.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@NobbyNobbs: wiesz co to różnica temperamentów czy chociażby potrzeb seksualnych? to jest dosyć normalne w związku (bo są rzeczy ważniejsze niż seks, według których ludzie dobierają się w pary) i nie jest to powód do rozstania czy szukania pomocy u specjalisty, wystarczy aby partnerzy sami znaleźli kompromis - czyli czasami robili coś dla partnera i jego przyjemności, a nie tylko swojej... idąc Twoim tokiem rozumowania seks oralny nawet w małżeństwie będzie prostytucja ;)

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
0 0

@ChiKenn: akurat jeśli chodzi o seks oralny, to czerpię przyjemność w obydwu przypadkach. Zaś przy różnicy temperamentów jest jeszcze kwestia pociągu seksualnego. Nawet jak nie mam ochoty na seks z żoną, to wciąż mnie ona pociąga. A szczerze wątpię, czy ta dziewczyna ma jakiś pociąg do urojonego samca numer 3 w stadzie. Zamiast tego traktuje ona swoją dupę jako walutę i nic więcej.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@NobbyNobbs: spoko, taką argumentację jak w drugiej części Twojej ostatniej wiadomości jak najbardziej rozumiem i się z nią zgadzam - ja się przyczepiłem tylko tego "uprawianie seksu dla osiągania korzyści to prostytucja" :)

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
1 1

@ChiKenn: wyraziłem się po prostu bardzo mało precyzyjnie. Na szczęście rozsądni ludzie zawsze znajdą wspólny język, nawet mimo drobnych nieporozumień.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@NobbyNobbs: od tego jest dyskusja... mam wrażenie, że wiele osób o tym zapomina niestety, zwłaszcza w sieci :(

Odpowiedz
Udostępnij