oprócz tego, że w coraz więcej miejsc przestanie się nadawać do życia, więc będziemy mieć coraz więcej imigrantów poza tymi zarobkowymi i tymi uciekającymi przed wojną
Przed rokiem 2000 też odliczali czas do końca świata bo komputery miały nas zabić, samoloty spadać, wilki latać itd. I co? I nic. Będzie tak samo.
Gdyby ludzie wierzyli, że świat się kończy to by nie robili dalszych dzieci. Chociaż trochę chciałbym by katastrofa nastała tylko po to by dziecko zamiast zapytać się nie skąd się wzięło tylko po co.
@zerco: Tylko wtedy twierdzili tak foliarze, a dzisiaj naukowcy. A ludzie wierzą w różne głupoty, np. w to, że szczepionka przeciw COVID zaszkodzi im zdrowiu dlatego się nie szczepią, ale przed fajkami już oporu nie mają, chociaż szkodzą znacznie bardziej.
I to niestety jest idealne podsumowanie naszych czasów i "dobrodziejstwa" jakim jest szeroki dostęp do informacji - toniemy w głupotach, które sami propagujemy i gdy przychodzi konfrontacja z informacją, za którą stoją badania naukowe i tęgie umysły ale nie jest ona dla nas przychylna to jesteśmy w stanie przekonać sami siebie, że jest ona fałszywa. I jest to stosunkowo proste dla kogoś, kto nie rozumie jak działa nauka i jest ofiarą efektu potwierdzenia.
@joypad: Spokojnie, możemy się uratować. Musimy tylko rozpierdzielić do cna własny przemysł, zimą nie grzać domów tylko siedzieć w biodegradowalnym sztucznym futrze z włókien bambusa i ogólnie kupować same ekologiczne produkty zachodnich firm, bo nasze są nieekologicznie, więc musimy wszystko zamknąć. Tak mówią przecież eksperci, a oni nie mogli by nas okłamać, prawda?
A, że Azja i obie Ameryki, które teraz odpowiadają za emisję ponad 90% zanieczyszczeń nawet nie wzruszą specjalnie ramionami, to inna sprawa.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2021 o 0:02
@Trokopotaka: Rozwalić przemysł xd? Wystarczyłoby wybudować dwie czy trzy elektrownie atomowe. Po 40 latach by się zwróciło z nawiązką.
I ogrzewaj swój dom czym chcesz - bylebyś nie używał najgorszego i najtańszego rodzaju węgla w najgorszym i najtańszym rodzaju pieca bez żadnych filtrów.
w jednym miejscu się pomylił. Pustynie się nie powiększają, wręcz odwrotnie. Większa temperatura -> więcej wody paruje-> więcej opadów -> przyrost zielni. Trochę szkoda, że wszyscy trąbią jaki to dwutlenek węgla jest zły dla planety zupełnie pomijając pozytywne aspekty...
@Brudna_skarpeta: "Na podstawie obserwacji satelitarnych naukowcy z Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation oraz Australian National University ustalili, że w latach 1982-2010 pokrywa roślinna na Ziemi rozrosła się o 11 % w korelacji ze wzrostem stężenia dwutlenku węgla w powietrzu."
Rozwój szaty roślinnej nie był równomierny. Najwięcej roślin pojawiło się na piaskach południowej Sahary w Afryce, zachodnich obszarach Półwyspu Indyjskiego oraz na krańcach pustyń zachodniej Australii. Zarastają również pustynia Kalahari w południowej Afryce oraz pustynie w stanach Nevada i Arizona na zachodzie Ameryki Północnej.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2021 o 11:00
Strasznie mnie bawi koncepcja tego punktu bez powrotu. Jeśli już teraz nie zaczniemy działać do za kilka lat będzie za późno i dwutlenek węgla... na tyle się rozwinie, że wynajdzie tarczę ochronną, która uniemożliwi jego usunięcie z atmosfery... W sensie co się stanie po przekroczeniu tego punktu 0? Planeta wybuchnie? Wszyscy ludzie na raz umrą? Powstanie supertornado, które przetoczy się niczym satelita mapujący po całej planecie?
Ktoś chyba nie rozumie, że to podniesienie globalnej temperatury nie nastąpi w konkretnym dniu. To nie jest dorosłość, że magicznie zyskuje się ją jednego dnia. To postępuje już teraz i nie przestanie po tej magicznej zaznaczonej na zegarach dacie.
oprócz tego, że w coraz więcej miejsc przestanie się nadawać do życia, więc będziemy mieć coraz więcej imigrantów poza tymi zarobkowymi i tymi uciekającymi przed wojną
OdpowiedzUff, no to nie trzeba nic z tym robić.
OdpowiedzPrzed rokiem 2000 też odliczali czas do końca świata bo komputery miały nas zabić, samoloty spadać, wilki latać itd. I co? I nic. Będzie tak samo. Gdyby ludzie wierzyli, że świat się kończy to by nie robili dalszych dzieci. Chociaż trochę chciałbym by katastrofa nastała tylko po to by dziecko zamiast zapytać się nie skąd się wzięło tylko po co.
Odpowiedz@zerco: Tylko wtedy twierdzili tak foliarze, a dzisiaj naukowcy. A ludzie wierzą w różne głupoty, np. w to, że szczepionka przeciw COVID zaszkodzi im zdrowiu dlatego się nie szczepią, ale przed fajkami już oporu nie mają, chociaż szkodzą znacznie bardziej. I to niestety jest idealne podsumowanie naszych czasów i "dobrodziejstwa" jakim jest szeroki dostęp do informacji - toniemy w głupotach, które sami propagujemy i gdy przychodzi konfrontacja z informacją, za którą stoją badania naukowe i tęgie umysły ale nie jest ona dla nas przychylna to jesteśmy w stanie przekonać sami siebie, że jest ona fałszywa. I jest to stosunkowo proste dla kogoś, kto nie rozumie jak działa nauka i jest ofiarą efektu potwierdzenia.
Odpowiedz@joypad: Spokojnie, możemy się uratować. Musimy tylko rozpierdzielić do cna własny przemysł, zimą nie grzać domów tylko siedzieć w biodegradowalnym sztucznym futrze z włókien bambusa i ogólnie kupować same ekologiczne produkty zachodnich firm, bo nasze są nieekologicznie, więc musimy wszystko zamknąć. Tak mówią przecież eksperci, a oni nie mogli by nas okłamać, prawda? A, że Azja i obie Ameryki, które teraz odpowiadają za emisję ponad 90% zanieczyszczeń nawet nie wzruszą specjalnie ramionami, to inna sprawa.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2021 o 0:02
@Trokopotaka: Rozwalić przemysł xd? Wystarczyłoby wybudować dwie czy trzy elektrownie atomowe. Po 40 latach by się zwróciło z nawiązką. I ogrzewaj swój dom czym chcesz - bylebyś nie używał najgorszego i najtańszego rodzaju węgla w najgorszym i najtańszym rodzaju pieca bez żadnych filtrów.
Odpowiedzw jednym miejscu się pomylił. Pustynie się nie powiększają, wręcz odwrotnie. Większa temperatura -> więcej wody paruje-> więcej opadów -> przyrost zielni. Trochę szkoda, że wszyscy trąbią jaki to dwutlenek węgla jest zły dla planety zupełnie pomijając pozytywne aspekty...
Odpowiedzhttp://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/3156/315620898fc4b79b7bd680eef649cd2d.jpeg
Odpowiedz@Brudna_skarpeta: "Na podstawie obserwacji satelitarnych naukowcy z Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation oraz Australian National University ustalili, że w latach 1982-2010 pokrywa roślinna na Ziemi rozrosła się o 11 % w korelacji ze wzrostem stężenia dwutlenku węgla w powietrzu." Rozwój szaty roślinnej nie był równomierny. Najwięcej roślin pojawiło się na piaskach południowej Sahary w Afryce, zachodnich obszarach Półwyspu Indyjskiego oraz na krańcach pustyń zachodniej Australii. Zarastają również pustynia Kalahari w południowej Afryce oraz pustynie w stanach Nevada i Arizona na zachodzie Ameryki Północnej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2021 o 11:00
"Agenda 2030" Już nie mogę się doczekać! LOL
OdpowiedzStrasznie mnie bawi koncepcja tego punktu bez powrotu. Jeśli już teraz nie zaczniemy działać do za kilka lat będzie za późno i dwutlenek węgla... na tyle się rozwinie, że wynajdzie tarczę ochronną, która uniemożliwi jego usunięcie z atmosfery... W sensie co się stanie po przekroczeniu tego punktu 0? Planeta wybuchnie? Wszyscy ludzie na raz umrą? Powstanie supertornado, które przetoczy się niczym satelita mapujący po całej planecie? Ktoś chyba nie rozumie, że to podniesienie globalnej temperatury nie nastąpi w konkretnym dniu. To nie jest dorosłość, że magicznie zyskuje się ją jednego dnia. To postępuje już teraz i nie przestanie po tej magicznej zaznaczonej na zegarach dacie.
Odpowiedz