mogli by już z tym skończyć, ludzie może i chcą wierzyć i należeć do wspólnoty, ale też robią się coraz bardziej świadomi, to też ciemnoty już tak nie łykają.
Kościół musi to dostrzec, że maja do czynienia z innymi ludźmi jak kiedyś.
@ChiKenn: Tak, mają. Nadrzędnym celem małżeństwa jest zrodzenie potomstwa, a nawet jeśli seks nie prowadzi do zrodzenia dzieci, do żona mężowi, a mąż żonie oddaje się całkowicie w akcie małżeńskim. Odgradzanie się przez antykoncepcję i redukowanie seksu do przyjemności fizycznej, bez otwarcia się na życie (ewentualne poczęcie) redukuje małżeństwo do miejsca zaspokajania się, a swojego małżonka do zabawki erotycznej. Czyli zaprzecza idei małżeństwa chrześcijańskiego.
@parkinson: wkleję Ci komentarz, który dałem już w innym miejscu:
a co z osobami, które chciały i już mają dzieci? np. trójkę czy czwórkę i na więcej ich nie stać... jakby to co ten księżulek (za przeproszeniem) pierd*li miało sens to taka para powinna przestać uprawiać seks
poza tym nigdzie w wypowiedzi tego księdza nie pada pojęcie "małżeństwa chrześcijańskiego", on z tego co rozumiem mówi o małżeństwie ogólnie - czyli każdym
@ChiKenn: Jak para już nie chce mieć dzieci, to niech uprawiają seks w dni niepłodne kobiety. To działa. :)
Owszem, miał na myśli chrześcijańskie, inaczej to nie byłaby mowa o chrześcijańskim spojrzeniu na nie.
@parkinson: przecież na tym screenie, który komentujemy nie ma nigdzie użytego słowa "chrześcijański" - w żadnej formie odmiany
kalendarzyk (uprawienia seksu w dni niepłodne) tak samo jak stosunek przerywany jest jedną z form antykoncepcji
@ChiKenn: A po co katolicki ksiądz miałby w katolickim radiu wyjść i teoretyzować o niekatolickim małżeństwie?
Kalendarzyk jest formą zapobiegania ciąży przy współżyciu, ale nie jest antykoncepcją, gdyż nie przeczy koncepcji małżeństwa, bo nie jest obłożony grzechem. Mam nadzieję, że pomogłem.
@parkinson:
no tak, bo to nie pierwszy przypadek, w którym katolicki ksiądz narzuca swoje poglądy (zasady wynikające z kultu religijnego, którego jest członkiem) wszystkim dookoła, również osobom niewierzącym
po za tym zaczynasz mieszać pojęciami - to w końcu chodzi o katolicki czy chrześcijański, bo to jednak zasadnicza różnica
"Kalendarzyk jest formą zapobiegania ciąży przy współżyciu" czyli prezerwatywa to forma zapobiegania ciąży bez współżycia? :D
"gdyż nie przeczy koncepcji małżeństwa, bo nie jest obłożony grzechem" czy ja dobrze rozumiem, że dla Ciebie małżeństwo może być tylko katolickie?
poczytaj sobie o metodach antykoncepcji, wszystkie źródła (w tym np. wikipedia) traktują "kalendarzyk" jako jedną z tych metod...
To krzyk matki: "Nie chcę być matką!". To krzyk ojca: "Nie chcę być ojcem!". Razem krzyczą: "Nie chcemy dziecka!.
No tak, zgadza się, a o co chodzi, w czym problem?
Komentarz bzdurny i nic w nim mistrzowskiego, przecież gość mówi całkiem z sensem.
Ludzie, którzy stosują antykoncepcję nie stosują jej dlatego, bo tabletki są smaczniejsze od żelków Haribo, a prezerwatywy robią od nich bardziej hop, hop, hop tylko stosują ją dlatego, by nie mieć dzieci, czyli nie chcą być matkami, ojcami, rodzicami. Wybierają wygodę życia ponad prokreację.
A jakby nie patrzeć jak glob długi i szeroki, niemal wszystkie istoty żywe łączą się pary by wydać potomstwo, więc łączenie się w parę, a następnie nie posiadanie potomstwa jest pewną anomalią z biologicznego punktu widzenia.
@Trokopotaka: No i widzisz, nie wiesz np., że człowiek uprawia seks najczęściej dla przyjemności, dla zarobku, dla pogłębienia więzi w związku... Chęć posiadania potomstwa jest daleko, daleko za tym. I mało tego, człowiek nie jest nawet jedynym gatunkiem, który uprawia seks dla przyjemności - tak samo robią niektóre gatunki waleni i szympansów. W dodatku nie wiesz też, że przeważająca większość zwierząt ma gruczoły płciowe aktywne tylko albo prawie tylko w okresie rui, czyli np. przez kilka, góra kilkanaście dni w roku. I wyłącznie wtedy odczuwa popęd seksualny. Z człowiekiem jest jakby trochę inaczej.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 listopada 2021 o 17:06
@Trokopotaka: a co z osobami, które chciały i już mają dzieci? np. trójkę czy czwórkę i na więcej ich nie stać... jakby to co ten księżulek (za przeproszeniem) pierd*li miało sens to taka para powinna przestać uprawiać seks
Zaraz zaraz. Co prawda nigdy nie byłem na ślubie, ale wydaje mi się, że formułka idzie "biorę cię za męża" "biorę cię za żonę". A nie "biorę cię za ojca" "biorę cię za matkę". Rodzina składa się z męża i żony, a nie z ojca i matki.
Antykoncepcja jest śmiertelnym zagrożeniem ale chyba dla kościoła a nie dla małżeństwa.
Mniej dzieci = mniej owieczek na mszy = mniejsze dochody z tacy, ślubów, chrzcin
Ja tam inne krzyki znam z sypialni, ale może ksiądz zwykle krzyczy "nie chcę być ojcem"...
Odpowiedzmogli by już z tym skończyć, ludzie może i chcą wierzyć i należeć do wspólnoty, ale też robią się coraz bardziej świadomi, to też ciemnoty już tak nie łykają. Kościół musi to dostrzec, że maja do czynienia z innymi ludźmi jak kiedyś.
OdpowiedzBardzo mądry i światły duchowny. "Nie zna się" to może o nim powiedzieć tylko ktoś, kto nie zna Jego działalności i kazań.
Odpowiedz@parkinson: A co, ma specjalizację z seksuologii? Na jakiej uczelni się bronił, na kulu?
Odpowiedz@parkinson: według Ciebie zacytowane wyżej jego słowa mają sens?
Odpowiedz@ChiKenn: Tak, mają. Nadrzędnym celem małżeństwa jest zrodzenie potomstwa, a nawet jeśli seks nie prowadzi do zrodzenia dzieci, do żona mężowi, a mąż żonie oddaje się całkowicie w akcie małżeńskim. Odgradzanie się przez antykoncepcję i redukowanie seksu do przyjemności fizycznej, bez otwarcia się na życie (ewentualne poczęcie) redukuje małżeństwo do miejsca zaspokajania się, a swojego małżonka do zabawki erotycznej. Czyli zaprzecza idei małżeństwa chrześcijańskiego.
Odpowiedz@parkinson: wkleję Ci komentarz, który dałem już w innym miejscu: a co z osobami, które chciały i już mają dzieci? np. trójkę czy czwórkę i na więcej ich nie stać... jakby to co ten księżulek (za przeproszeniem) pierd*li miało sens to taka para powinna przestać uprawiać seks poza tym nigdzie w wypowiedzi tego księdza nie pada pojęcie "małżeństwa chrześcijańskiego", on z tego co rozumiem mówi o małżeństwie ogólnie - czyli każdym
Odpowiedz@ChiKenn: Jak para już nie chce mieć dzieci, to niech uprawiają seks w dni niepłodne kobiety. To działa. :) Owszem, miał na myśli chrześcijańskie, inaczej to nie byłaby mowa o chrześcijańskim spojrzeniu na nie.
Odpowiedz@parkinson: przecież na tym screenie, który komentujemy nie ma nigdzie użytego słowa "chrześcijański" - w żadnej formie odmiany kalendarzyk (uprawienia seksu w dni niepłodne) tak samo jak stosunek przerywany jest jedną z form antykoncepcji
Odpowiedz@ChiKenn: A po co katolicki ksiądz miałby w katolickim radiu wyjść i teoretyzować o niekatolickim małżeństwie? Kalendarzyk jest formą zapobiegania ciąży przy współżyciu, ale nie jest antykoncepcją, gdyż nie przeczy koncepcji małżeństwa, bo nie jest obłożony grzechem. Mam nadzieję, że pomogłem.
Odpowiedz@parkinson: no tak, bo to nie pierwszy przypadek, w którym katolicki ksiądz narzuca swoje poglądy (zasady wynikające z kultu religijnego, którego jest członkiem) wszystkim dookoła, również osobom niewierzącym po za tym zaczynasz mieszać pojęciami - to w końcu chodzi o katolicki czy chrześcijański, bo to jednak zasadnicza różnica "Kalendarzyk jest formą zapobiegania ciąży przy współżyciu" czyli prezerwatywa to forma zapobiegania ciąży bez współżycia? :D "gdyż nie przeczy koncepcji małżeństwa, bo nie jest obłożony grzechem" czy ja dobrze rozumiem, że dla Ciebie małżeństwo może być tylko katolickie? poczytaj sobie o metodach antykoncepcji, wszystkie źródła (w tym np. wikipedia) traktują "kalendarzyk" jako jedną z tych metod...
OdpowiedzTo krzyk matki: "Nie chcę być matką!". To krzyk ojca: "Nie chcę być ojcem!". Razem krzyczą: "Nie chcemy dziecka!. No tak, zgadza się, a o co chodzi, w czym problem?
Odpowiedz@Jellei: No nie wiem, może w bredniach plecionych obok o zagrożeniu antykoncepcją i tych wywoływanych przez nią destrukcyjnych uczuciach?
OdpowiedzKomentarz bzdurny i nic w nim mistrzowskiego, przecież gość mówi całkiem z sensem. Ludzie, którzy stosują antykoncepcję nie stosują jej dlatego, bo tabletki są smaczniejsze od żelków Haribo, a prezerwatywy robią od nich bardziej hop, hop, hop tylko stosują ją dlatego, by nie mieć dzieci, czyli nie chcą być matkami, ojcami, rodzicami. Wybierają wygodę życia ponad prokreację. A jakby nie patrzeć jak glob długi i szeroki, niemal wszystkie istoty żywe łączą się pary by wydać potomstwo, więc łączenie się w parę, a następnie nie posiadanie potomstwa jest pewną anomalią z biologicznego punktu widzenia.
Odpowiedz@Trokopotaka: No i widzisz, nie wiesz np., że człowiek uprawia seks najczęściej dla przyjemności, dla zarobku, dla pogłębienia więzi w związku... Chęć posiadania potomstwa jest daleko, daleko za tym. I mało tego, człowiek nie jest nawet jedynym gatunkiem, który uprawia seks dla przyjemności - tak samo robią niektóre gatunki waleni i szympansów. W dodatku nie wiesz też, że przeważająca większość zwierząt ma gruczoły płciowe aktywne tylko albo prawie tylko w okresie rui, czyli np. przez kilka, góra kilkanaście dni w roku. I wyłącznie wtedy odczuwa popęd seksualny. Z człowiekiem jest jakby trochę inaczej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2021 o 17:06
@Trokopotaka: Drapacze chmur, promy kosmiczne i metamfetamina też są anomaliami z biologicznego punktu widzenia.
Odpowiedz@Trokopotaka: a co z osobami, które chciały i już mają dzieci? np. trójkę czy czwórkę i na więcej ich nie stać... jakby to co ten księżulek (za przeproszeniem) pierd*li miało sens to taka para powinna przestać uprawiać seks
Odpowiedz@Trokopotaka: to mówisz, że posiadanie dzieci to same problemy?
OdpowiedzZaraz zaraz. Co prawda nigdy nie byłem na ślubie, ale wydaje mi się, że formułka idzie "biorę cię za męża" "biorę cię za żonę". A nie "biorę cię za ojca" "biorę cię za matkę". Rodzina składa się z męża i żony, a nie z ojca i matki.
OdpowiedzAntykoncepcja jest śmiertelnym zagrożeniem ale chyba dla kościoła a nie dla małżeństwa. Mniej dzieci = mniej owieczek na mszy = mniejsze dochody z tacy, ślubów, chrzcin
Odpowiedz