Bo nie ma czegoś takiego jak stawka. Jak już przebrniesz etapy rekrutacji to zapytają jakie masz widełki- wtedy dadzą Ci dolną granicę lub podziękują. Bo wiecie, jest może jakiś nieobyty pracownik, co będzie chciał np. 500zl -1000 zł mniej niż jego poprzednik?
@Eddeede: i to jest całkiem spryte. Zbierasz kandydatów i ich oczekiwania, do każdego "odezwiemy się". Niektórzy podają niskie kwoty, żeby nie wyjść na pretensjonalnych i w ogóle dostać tę robotę. No i jest oferta, za psie pieniądze. Jakby od razu takie zaproponowali to nawet byś się nie zgłosił. Ale przecież sam takie zaproponowałeś, to co ci nie pasuje?
Bardzo dobrze, że typ tak odpowiedział. Dzięki temu pani Joanna po jednej odpowiedzi już wie, że ma do czynienia z Januszexem s.c. i nawet nie ma sensu się tam zatrudniać. Żeby każdy odpowiadał tak prosto.
Każdy wie że wypłata jest najważniejsza, ale z punktu widzenia pracownika sztuką jest tak poprowadzić rozmowę, by dostać tyle ile się chce, a sprawić wrażenie zainteresowanego pracą i rozwojem zamiast tylko wypłatą. Nawet jeśli jest inaczej. Januszexy od razu omija się z daleka żeby nie tracić czasu, ale pytanie o stawkę na początek faktycznie jest niestosowne. Ale jak chcecie od tego zaczynać to przecież nie będę Was przekonywał - ktoś musi odpadać na rozmowach i wyklinać w internecie, że pracodawcy wyzyskują niewolników :)
@Calvus: Na rozmowie kwalifikacyjnej w Pfizer spytałem czy kto jest największym idiotą na mistrzach. Powiedzieli że gramin ale byłeś na drugim miejscu.
Bo nie ma czegoś takiego jak stawka. Jak już przebrniesz etapy rekrutacji to zapytają jakie masz widełki- wtedy dadzą Ci dolną granicę lub podziękują. Bo wiecie, jest może jakiś nieobyty pracownik, co będzie chciał np. 500zl -1000 zł mniej niż jego poprzednik?
Odpowiedz@Eddeede: i to jest całkiem spryte. Zbierasz kandydatów i ich oczekiwania, do każdego "odezwiemy się". Niektórzy podają niskie kwoty, żeby nie wyjść na pretensjonalnych i w ogóle dostać tę robotę. No i jest oferta, za psie pieniądze. Jakby od razu takie zaproponowali to nawet byś się nie zgłosił. Ale przecież sam takie zaproponowałeś, to co ci nie pasuje?
OdpowiedzBardzo dobrze, że typ tak odpowiedział. Dzięki temu pani Joanna po jednej odpowiedzi już wie, że ma do czynienia z Januszexem s.c. i nawet nie ma sensu się tam zatrudniać. Żeby każdy odpowiadał tak prosto.
OdpowiedzKażdy wie że wypłata jest najważniejsza, ale z punktu widzenia pracownika sztuką jest tak poprowadzić rozmowę, by dostać tyle ile się chce, a sprawić wrażenie zainteresowanego pracą i rozwojem zamiast tylko wypłatą. Nawet jeśli jest inaczej. Januszexy od razu omija się z daleka żeby nie tracić czasu, ale pytanie o stawkę na początek faktycznie jest niestosowne. Ale jak chcecie od tego zaczynać to przecież nie będę Was przekonywał - ktoś musi odpadać na rozmowach i wyklinać w internecie, że pracodawcy wyzyskują niewolników :)
OdpowiedzPytanie o stawkę to pierwsze pytanie które należy zadać na rozmowie o pracę. Chociaż w sumie nie, stawka powinna być podana w ogłoszeniu.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Na twojej rozmowie kwalifikacyjnej z Pfizer to również było twoje pierwsze pytanie, czy stawka była podana w ogłoszeniu?
Odpowiedz@Calvus: Na rozmowie kwalifikacyjnej w Pfizer spytałem czy kto jest największym idiotą na mistrzach. Powiedzieli że gramin ale byłeś na drugim miejscu.
Odpowiedz