Najpierw powstałaby armia urzędników kontrolujących upojenie w mieszkaniach. A jak już nie będzie kogo kontrolować, no to przecież nie zwolnią - będą na zaś
@Fahren: No właśnie - wizja takiego prawa jest piękna, tylko jak to prawo egzekwować? Już jest zakaz posiadania narkotyków, także w chałupach, a jednak te narkotyki ludzie przechowują.
Pomysł równie genialny co niewykonalny. Tzn. narkotyków od niepamiętnych lat nie wolno ani trzymać w mieszkaniach ani być pod ich wpływem, a za złamanie tego można trafić za kraty i mimo to nikt nie jest tego w stanie wyegzekwować.
Na zdrowy rozum, jeżeli coś jest nielegalne, to powinno być trudnodostępne, a tym czasem gdybym chciał kupić sobie działkę czegoś, wystarczyłoby popytać i w ciągu max kilku dni znalazłbym dilera chcącego mi ją sprzedać. Nie brakuje ludzi, którzy coś tam sobie wciągają czy popalają, a przy tym niespecjalnie krępują się o tym mówić mimo, że w teorii przyznają się do popełnienia przestępstwa i osoby ich słuchające powinny zawiadomić policję.
Więc jak autor komentarza wyobraża sobie egzekwowanie tego w przypadku legalnych fajek i alko?
Pomysł genialny, ale elektorat pisu już cię nienawidzi.
Ja bym poszedł dalej i zakazał bycia pasożytem. Prócz patologii pozbylibyśmy się sporej liczby (jeśli nie wszystkich) polityków i imigrantów.
Najpierw powstałaby armia urzędników kontrolujących upojenie w mieszkaniach. A jak już nie będzie kogo kontrolować, no to przecież nie zwolnią - będą na zaś
Odpowiedz@Fahren: No właśnie - wizja takiego prawa jest piękna, tylko jak to prawo egzekwować? Już jest zakaz posiadania narkotyków, także w chałupach, a jednak te narkotyki ludzie przechowują.
Odpowiedz@Fahren zapomniałeś o najważniejszym. Kto by głosował?
OdpowiedzMogę się mylić, ale wydaje mi się, że istnieje prawo zabraniające trzymania narkotyków w mieszkaniach (w tym w mieszkaniach socjalnych).
Odpowiedzsuper genialny, nagle pojawiają się tysiące bezdomnych i jeszcze więcej nowych patologii, bardzo super genialny
OdpowiedzPomysł równie genialny co niewykonalny. Tzn. narkotyków od niepamiętnych lat nie wolno ani trzymać w mieszkaniach ani być pod ich wpływem, a za złamanie tego można trafić za kraty i mimo to nikt nie jest tego w stanie wyegzekwować. Na zdrowy rozum, jeżeli coś jest nielegalne, to powinno być trudnodostępne, a tym czasem gdybym chciał kupić sobie działkę czegoś, wystarczyłoby popytać i w ciągu max kilku dni znalazłbym dilera chcącego mi ją sprzedać. Nie brakuje ludzi, którzy coś tam sobie wciągają czy popalają, a przy tym niespecjalnie krępują się o tym mówić mimo, że w teorii przyznają się do popełnienia przestępstwa i osoby ich słuchające powinny zawiadomić policję. Więc jak autor komentarza wyobraża sobie egzekwowanie tego w przypadku legalnych fajek i alko?
Odpowiedz@Trokopotaka: Bycia pod wpływem narkotyków to akurat Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii nie penalizuje.
OdpowiedzMyślisz że PiS stworzy taka ustawe przeciw swoim wyborcom?
OdpowiedzTak tak, sprzedać na wolnym rynku, żeby mogli je wykupić bogaci kombinatorzy i spekulować.
Odpowiedz@lifter67: Czy to, że stać mnie na mieszkanie czyni mnie kombinatorem i spekulantem?
OdpowiedzPomysł genialny, ale elektorat pisu już cię nienawidzi. Ja bym poszedł dalej i zakazał bycia pasożytem. Prócz patologii pozbylibyśmy się sporej liczby (jeśli nie wszystkich) polityków i imigrantów.
Odpowiedz