Już miałem pisać, że od zawsze było pogańskim świętem, bo tak jak my mieliśmy Dziady, które Kościół zastąpił Dniem Wszystkich Świętych (dlatego ustanowiono to święto tak blisko Dziadów), tak i na zachodzie mieli swoje obrządki i wystarczyło tylko nazwę zmienić, ale okazuje się, że nie. Halloween od zawsze było związane z Chrześcijaństwem. Nastąpiła może sekularyzacja Wigilii Wszystkich Świętych w Stanach, trochę podobnie do Bożego Narodzenia, ale zasadniczo od początku obrządki z tej okazji miały związek z Chrześcijaństwem. (EDIT: tzn. to nie jest tak, że na zachodzie przed Chrześcijaństwem nie było w tym okresie święta zmarłych żadnego - były takowe i obrządki chrześcijańskie się nimi także inspirowały, ale Halloween samo z siebie nie ma pogańskich korzeni)
Btw. to na miejscu Kościoła potrollowałbym trochę antyteistów, co to muszą pluć na religię na każdym kroku i zamiast walczyć z Halloween to bym edukował o pochodzeniu i bym zachęcał do obchodzenia. Ciekawe jak szybko role by się odwróciły
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 października 2021 o 22:15
@jedyny360: Tak naprawę dokładna geneza Halloween jest przedmiotem dyskusji bo wersji jest co najmniej kilka. Według jednej jest to po prostu Wigilia Wszystkich Świętych, a według innej jego pierwotnych korzeni należy szukać w celtyckim (a co za tym idzie pogańskim) święcie Samhain.
Myślę jednak, że głównym powodem, dla którego Kościół ma problem z tym świętem, jest nie tyle jego dawna geneza, co obecna forma i otoczka. Przebieranie się za czarownice, diabły czy upiory, oraz zabawy we wróżbiarstwo, wywoływanie duchów i inne praktyki magiczne stoi po prostu w dużej sprzeczności z nauką KK i tu tkwi właśnie cały problem. I z tego też powodu nazwa Halloween jest spalona, bo przez ekspansję amerykańskiej popkultury jednoznacznie utrwaliła się w świadomości ludzi z takim właśnie obrazem.
Dlatego zamiast przywracać Halloween na siłę dobre imię, pojawiają się alternatywne inicjatywy w postaci marszów czy balów świętych. I okazuje się, że to nawet działa, bo tak długo jak dzieciaki się dobrze bawią, nie przeszkadza im przebieranie się za aniołki.
Już miałem pisać, że od zawsze było pogańskim świętem, bo tak jak my mieliśmy Dziady, które Kościół zastąpił Dniem Wszystkich Świętych (dlatego ustanowiono to święto tak blisko Dziadów), tak i na zachodzie mieli swoje obrządki i wystarczyło tylko nazwę zmienić, ale okazuje się, że nie. Halloween od zawsze było związane z Chrześcijaństwem. Nastąpiła może sekularyzacja Wigilii Wszystkich Świętych w Stanach, trochę podobnie do Bożego Narodzenia, ale zasadniczo od początku obrządki z tej okazji miały związek z Chrześcijaństwem. (EDIT: tzn. to nie jest tak, że na zachodzie przed Chrześcijaństwem nie było w tym okresie święta zmarłych żadnego - były takowe i obrządki chrześcijańskie się nimi także inspirowały, ale Halloween samo z siebie nie ma pogańskich korzeni) Btw. to na miejscu Kościoła potrollowałbym trochę antyteistów, co to muszą pluć na religię na każdym kroku i zamiast walczyć z Halloween to bym edukował o pochodzeniu i bym zachęcał do obchodzenia. Ciekawe jak szybko role by się odwróciły
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2021 o 22:15
@jedyny360: Tak naprawę dokładna geneza Halloween jest przedmiotem dyskusji bo wersji jest co najmniej kilka. Według jednej jest to po prostu Wigilia Wszystkich Świętych, a według innej jego pierwotnych korzeni należy szukać w celtyckim (a co za tym idzie pogańskim) święcie Samhain. Myślę jednak, że głównym powodem, dla którego Kościół ma problem z tym świętem, jest nie tyle jego dawna geneza, co obecna forma i otoczka. Przebieranie się za czarownice, diabły czy upiory, oraz zabawy we wróżbiarstwo, wywoływanie duchów i inne praktyki magiczne stoi po prostu w dużej sprzeczności z nauką KK i tu tkwi właśnie cały problem. I z tego też powodu nazwa Halloween jest spalona, bo przez ekspansję amerykańskiej popkultury jednoznacznie utrwaliła się w świadomości ludzi z takim właśnie obrazem. Dlatego zamiast przywracać Halloween na siłę dobre imię, pojawiają się alternatywne inicjatywy w postaci marszów czy balów świętych. I okazuje się, że to nawet działa, bo tak długo jak dzieciaki się dobrze bawią, nie przeszkadza im przebieranie się za aniołki.
Odpowiedz