Teoretycznie gdyby nie halloween, produkcja dyn by była mniejszą. To samo można powiedzieć o kwiatach. Każdy bukiet kwiatów kiedyś zwiędnie i wróci do natury. Są tu tylko dwa problemy logiczne.
1. Dynia nie musi zgnić. Może człowiek po tygodniu nie zje ozdób (chociaż wiele osób później robi z tego ciasto czy coś), ale większość organizacji utrzymujących paśniki chętnie je przyjmie, są też całkiem dobrą paszą i hodowcy zwykle bez problemu je zurylizują.
2. Każda roślina jest źródłem odnawialnym. Cały węgiel w CO2 czy metanie najpierw zabrała z atmosfery, więc sumarycznie wychodzi to na zero. Tak samo palenie drewnem jest ekologiczne, bo wcześniej musiałeś to drzewo zasadzić. Ile CO2 wyemitowałeś przy spalaniu, tyle CO2 to drzewo zgromadziło w sobie z atmosfery. Cykl jest zamknięty. Jedynym realnym ograniczeniem jest to, ile mamy miejsca na lasy i uprawy.
Ja bym chętnie zobaczył jakieś GMO, które będzie w stanie rosnąć na stepach i nada się do produkcji biopaliw. Ogromne tereny, na których drzewa nie rosną, a uprawy są nieopłacalne.
Gdyby szanowne ekooszołomy chociaż raz były w szkole i sluchaly na biologii to by wiedziały ze ilosc dwutlenku węgla w przyrodzie jest stała, moze jedynie przyjmować rózne formy
Przede wszystkim znicze na Wszystkich Świętych to jest gigantyczna ilość plastikowych odpadów.
OdpowiedzDynie użyte do innych rzeczy, ewentualnie wcale, gniją bez żadnych emisji jak rozumiem?
OdpowiedzTeoretycznie gdyby nie halloween, produkcja dyn by była mniejszą. To samo można powiedzieć o kwiatach. Każdy bukiet kwiatów kiedyś zwiędnie i wróci do natury. Są tu tylko dwa problemy logiczne. 1. Dynia nie musi zgnić. Może człowiek po tygodniu nie zje ozdób (chociaż wiele osób później robi z tego ciasto czy coś), ale większość organizacji utrzymujących paśniki chętnie je przyjmie, są też całkiem dobrą paszą i hodowcy zwykle bez problemu je zurylizują. 2. Każda roślina jest źródłem odnawialnym. Cały węgiel w CO2 czy metanie najpierw zabrała z atmosfery, więc sumarycznie wychodzi to na zero. Tak samo palenie drewnem jest ekologiczne, bo wcześniej musiałeś to drzewo zasadzić. Ile CO2 wyemitowałeś przy spalaniu, tyle CO2 to drzewo zgromadziło w sobie z atmosfery. Cykl jest zamknięty. Jedynym realnym ograniczeniem jest to, ile mamy miejsca na lasy i uprawy. Ja bym chętnie zobaczył jakieś GMO, które będzie w stanie rosnąć na stepach i nada się do produkcji biopaliw. Ogromne tereny, na których drzewa nie rosną, a uprawy są nieopłacalne.
OdpowiedzWszystko coś emituje.
OdpowiedzA dynie zjedzone emitują gazy cieplarniane podczas pierdzenia. Wniosek? Zakazać zupełnie!
OdpowiedzEmitują Radio Maryja
OdpowiedzA jak mówił Bałtroczyk: czołg emituje makieta!
Odpowiedzekozjeby oddychajac emituja gazy cieplarniane wiec zabijcie sie dla dobra planety
OdpowiedzGdyby szanowne ekooszołomy chociaż raz były w szkole i sluchaly na biologii to by wiedziały ze ilosc dwutlenku węgla w przyrodzie jest stała, moze jedynie przyjmować rózne formy
Odpowiedz