Ludzi to nie obchodzi. Chleba i igrzysk a reszta niech się wali. Ludzie są jak stado baranów. Wystarczy że im jakiś bidon czy inny populista wmówi cokolwiek, jak choćby ten ich zielony ład, i już się lemingi cieszą i klaskają uszami. A tymczasem ci populiści, swoim zachowaniem pokazują zupełnie coś innego. Jak pięknie to działa, widać na przykładzie masek - ludziom każą nosić maski i wmawiają że to dla ich dobra ale sami na swoich szczytach, spotykają się bez żadnych masek albo zakładają je tylko do oficjalnych zdjęć. Ale nie szkodzi, barany wszystko łykną. Tak jak to, że elity się szczepią. Tu jest nagranie ze "szczepienia" bidona: https://edition.cnn.com/2021/01/11/politics/biden-second-dose-coronavirus-vaccine/index.html
Gołym okiem widać że jest zmontowane i tak na prawdę nie ma żadnej pewności co było w strzykawce ale raczej nie była to szczepionka, bo te wprowadza się znacznie wolniej do mięśnia. Ale nie ważne, cnn puściło nagranie i owieczki pobiegły po swój eliksir szczęścia
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 listopada 2021 o 19:17
Ty masz przestać jeździć autem, oni nie. Poza tym masz kupić od nich jakieś przyjazne planecie fanty za trzykrotność ceny normalnych rzeczy. Na tym polega ekologia.
Gdyby komuś naprawdę zależało na ratowaniu planety, ekologiczne rozwiązania i produkty byłyby tańsze od tych szkodliwych. Tak długo jak są droższe, tak długo chodzi tylko o zbijanie kasy.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 listopada 2021 o 21:56
W praktyce prawie wszędzie jest ta zależność. Cena produktu zależy głównie od wysiłku włożonego w jego produkcję. Wysiłek to energia. Czy maszyny do produkcji i wydobycia, czy energia ludzi, którzy jeszcze więcej konsumują. To logiczne, że im więcej zasobów potrzeba, tym produkt droższy. Jedyna rzecz, która nie podlega takiej relacji, to kwestia przenoszenia kosztów. Jak producent truje powietrze, a ludzie wydają na leczenie, to nie jest to koszt wliczony w produkt. Wystarczy wyeksportować i ktoś inny płaci, a kto inny korzysta. Niestety to działa trochę jak komunizm. Zawsze ktoś pomyśli "ja tam różnicy nie zrobię" i oleje społeczne postanowienia, więc trzeba trzymać ludziom but na karku jeśli chcesz kwestie środowiska powiązać z cenami. Niestety tutaj już można popełnić błąd, bo to człowiek decyduje komu będzie stał nad głową.
UE i USA powinny skupić się na czystości powietrza, a nie emisji CO2. To coś, na co mają wpływ. Smog z Chin do nas nie przyleci, a poziom CO2 podnosi się na całym świecie. Jak my przestaniemy korzystać z węgla, gazu czy ropy, to spadnie ich cena i inne kraje będą mogły jeszcze więcej ich używać. A już widzę, jak USA czy kraje EU wstrzymują wydobycie surowców i rezygnują z dochodu. Jeszcze chętniej będą eksportować paliwa kopalne jak spadnie popyt na lokalnym rynku.
ludzie są stadem baranów, czy ktoś widział by baran sam siebie prowadzał? nawet jeśli taki jest, to szybko go sprowadzą na odpowiednią drogę, jak nie namową to siłą, taki ten świat jest.
Z ekologiom tak samo, kiedy była najmniejsza emisja, jak był całkowity lockdown, fabryki stały a ludzie w domach siedzieli.
Jednak ludzkość przez lata nauczona konsumpcjonizmu nie potrafi inaczej, nawet teraz jak czegoś brak wolimy kupować drożej i często na zapas, jak czekać.
Tak naprawdę konsumpcjonizm jest największym wrogiem ekologii, ale nie uczą nas nie kupować, tylko kupować "ekologiczne" jak auta na baterie.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 listopada 2021 o 22:08
Jak patrzę co się w samej Polsce dzieje to aż chcę by nastała w końcu ta katastrofa klimatyczna. Umrzyjmy już wszyscy naturalnie i legalnie, i niech już będzie spokój.
Ludzi to nie obchodzi. Chleba i igrzysk a reszta niech się wali. Ludzie są jak stado baranów. Wystarczy że im jakiś bidon czy inny populista wmówi cokolwiek, jak choćby ten ich zielony ład, i już się lemingi cieszą i klaskają uszami. A tymczasem ci populiści, swoim zachowaniem pokazują zupełnie coś innego. Jak pięknie to działa, widać na przykładzie masek - ludziom każą nosić maski i wmawiają że to dla ich dobra ale sami na swoich szczytach, spotykają się bez żadnych masek albo zakładają je tylko do oficjalnych zdjęć. Ale nie szkodzi, barany wszystko łykną. Tak jak to, że elity się szczepią. Tu jest nagranie ze "szczepienia" bidona: https://edition.cnn.com/2021/01/11/politics/biden-second-dose-coronavirus-vaccine/index.html Gołym okiem widać że jest zmontowane i tak na prawdę nie ma żadnej pewności co było w strzykawce ale raczej nie była to szczepionka, bo te wprowadza się znacznie wolniej do mięśnia. Ale nie ważne, cnn puściło nagranie i owieczki pobiegły po swój eliksir szczęścia
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2021 o 19:17
Poza tym gdyby PLANdemia była prawdziwa to politycy nie spotykaliby się. Siedzieliby w bunkrach od dwóch lat i nosa nie wystawiali.
Odpowiedz@cassper bidon sie sam ubrać nie potrafi , ludzie w jego wieku siedzą w kapciach przed tv i bawią wnuki a on chce panstwem rządzic.
OdpowiedzTy masz przestać jeździć autem, oni nie. Poza tym masz kupić od nich jakieś przyjazne planecie fanty za trzykrotność ceny normalnych rzeczy. Na tym polega ekologia. Gdyby komuś naprawdę zależało na ratowaniu planety, ekologiczne rozwiązania i produkty byłyby tańsze od tych szkodliwych. Tak długo jak są droższe, tak długo chodzi tylko o zbijanie kasy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2021 o 21:56
Zwłaszcza prąd byłby tańszy. Przecież słońce i wiatr są darmowe. Nigdy nie zapomnę, że taki kit mi ponad 20 lat temu w podstawówce wciskali.
Odpowiedz@Pan_Jacenty: Słońce i wiatr tak, ale urządzenia do przetwarzania ich na rozsądną ilość prądu już niestety nie są.
OdpowiedzW praktyce prawie wszędzie jest ta zależność. Cena produktu zależy głównie od wysiłku włożonego w jego produkcję. Wysiłek to energia. Czy maszyny do produkcji i wydobycia, czy energia ludzi, którzy jeszcze więcej konsumują. To logiczne, że im więcej zasobów potrzeba, tym produkt droższy. Jedyna rzecz, która nie podlega takiej relacji, to kwestia przenoszenia kosztów. Jak producent truje powietrze, a ludzie wydają na leczenie, to nie jest to koszt wliczony w produkt. Wystarczy wyeksportować i ktoś inny płaci, a kto inny korzysta. Niestety to działa trochę jak komunizm. Zawsze ktoś pomyśli "ja tam różnicy nie zrobię" i oleje społeczne postanowienia, więc trzeba trzymać ludziom but na karku jeśli chcesz kwestie środowiska powiązać z cenami. Niestety tutaj już można popełnić błąd, bo to człowiek decyduje komu będzie stał nad głową. UE i USA powinny skupić się na czystości powietrza, a nie emisji CO2. To coś, na co mają wpływ. Smog z Chin do nas nie przyleci, a poziom CO2 podnosi się na całym świecie. Jak my przestaniemy korzystać z węgla, gazu czy ropy, to spadnie ich cena i inne kraje będą mogły jeszcze więcej ich używać. A już widzę, jak USA czy kraje EU wstrzymują wydobycie surowców i rezygnują z dochodu. Jeszcze chętniej będą eksportować paliwa kopalne jak spadnie popyt na lokalnym rynku.
Odpowiedzludzie są stadem baranów, czy ktoś widział by baran sam siebie prowadzał? nawet jeśli taki jest, to szybko go sprowadzą na odpowiednią drogę, jak nie namową to siłą, taki ten świat jest. Z ekologiom tak samo, kiedy była najmniejsza emisja, jak był całkowity lockdown, fabryki stały a ludzie w domach siedzieli. Jednak ludzkość przez lata nauczona konsumpcjonizmu nie potrafi inaczej, nawet teraz jak czegoś brak wolimy kupować drożej i często na zapas, jak czekać. Tak naprawdę konsumpcjonizm jest największym wrogiem ekologii, ale nie uczą nas nie kupować, tylko kupować "ekologiczne" jak auta na baterie.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2021 o 22:08
Jak patrzę co się w samej Polsce dzieje to aż chcę by nastała w końcu ta katastrofa klimatyczna. Umrzyjmy już wszyscy naturalnie i legalnie, i niech już będzie spokój.
Odpowiedz@zerco jest jeszcze szansa ze cos przygrzmoci z kosmosu bo idzie na kurs kolizyjny z naszą orbitą. Ale pewnie nie trafi:(
Odpowiedz