Czyli że mało jej było że z mniej więcej rozwiniętego kraju trafiła do takiej kloaki jak kaczpospolita, postanowiła upaść jeszcze niżej i zamieszkać na samym dnie tego bagna, czyli w Wałbrzychu. Przegrała jakiś zakład? Bo nie uwierzę że ktoś mógłby być tak głupi z własnej i nieprzymuszonej woli.
@szczurtrzyka: Oj, bez przesady - jeśli się wychowywała w Nowym Jorku (mieście) to jest szansa, że przeprowadzka do Wałbrzycha to był upgrade - amerykańskie metropolie potrafią śmierdzieć jak niezłe bagno
Czyli że mało jej było że z mniej więcej rozwiniętego kraju trafiła do takiej kloaki jak kaczpospolita, postanowiła upaść jeszcze niżej i zamieszkać na samym dnie tego bagna, czyli w Wałbrzychu. Przegrała jakiś zakład? Bo nie uwierzę że ktoś mógłby być tak głupi z własnej i nieprzymuszonej woli.
Odpowiedz@szczurtrzyka: Oj, bez przesady - jeśli się wychowywała w Nowym Jorku (mieście) to jest szansa, że przeprowadzka do Wałbrzycha to był upgrade - amerykańskie metropolie potrafią śmierdzieć jak niezłe bagno
Odpowiedz@jedyny360 nie żeby w Walbrzychu pachniało fiołkami chociaż palmiarnię mają.
OdpowiedzCiekawe, czy mąż woła na nią Danka.
Odpowiedz