Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Zawsze

Dodaj nowy komentarz
avatar cassper
-2 4

Sporo w tym prawdy. Miałem niedawno taką dziwną sytuację. Miałem pewien romansik z jedną laską, która nie chciała się angażować. Ale ja chciałem, wiec byłem dla niej miły itp. Często jednak "Dawała mi w pysk" słowami że "super z ciebie przyjaciel ale nie będziemy parą". Spoko, zluzowałem i stwierdziłem ze wali mnie to, swoje i tak już poruchałem i nie musi być moją dziewczyną, możemy pozostać FWB i czasem się spotkać na zabawę xD Potem ona wyjechała na drugi koniec świata i nie będzie jej jeszcze kilka miesięcy. Zacząłem się więc spotykać z innymi, a ją trochę olałem. Nawet dałem jej do zrozumienia w wiadomościach że spotykam się teraz z innymi. Nagle się jej odmieniło. Zaczęła do mnie pisać jak to bardzo jej mnie brakuje i że chciała by być ze mną w związku. Zaczęła mi wysyłać emotki z sercami i tym podobne pierdoły, sugerujące że jest we mnie zakochana. A tymczasem ja zacząłem być dla niej chłodny i obojętny, tak jak ona dla mnie wcześniej. Mam wrażenie że im bardziej ją olewam, tym bardziej ona się stara. Taka właśnie jest psychika kobiet. Jak mogą coś mieć łatwo, to tego nie doceniają, a jak staje się to dla nich niedostępne, to walczą o to jak lwice. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. Aktualnie kręcę z kilkoma jednocześnie i dobrze mi z tym. Za długo byłem w stałym związku, żeby znów za szybko sie wiązać. Korzystam wiec z wolności ile mogę a jak mi się znudzi, to którąś z nich uszczęśliwię, pozwalając się nazywać moją dziewczyną. PS: Ktoś mi gdzieś pod innym skrinem pisał żebym "znalazł sobie dziewczynę". Właśnie o to chodzi że nie potrzebuję, cieszę się życiem singla i dobrze mi z tym. Mam dużo "przyjaciółek" i to mi zupełnie wystarcza.

Odpowiedz
avatar beldix
0 0

@cassper: i nie przyszło ci do głowy, że ona robi dokładnie to samo (umawia się z innym) i pomimo, że nie chce z tobą być, nadal jesteś w jej tzw. "obiegu"? Może ona nie potrzebuje partnera, ale chłopca na zawołanie? Tyle pytań, zero odpowiedzi. Ale ważne, że poruchałeś :)

Odpowiedz
avatar beldix
0 0

ja w te ich zazdrość przestałem wierzyć od chwili, w której w akademiku na własne uszy słyszałem, jak się te skłócone rywalki umawiają, która bzyka szmatexa pierwsza

Odpowiedz
Udostępnij