@flathamster: To zależy gdzie jest to przeludnienie. To, że na jednym kontynencie ludzie rozmnażają się jak króliki, nie znaczy, że na drugim musimy ograniczać się w dzietności.
@flathamster: Czyli w ramach "walki" z przeludnieniem proponujesz masową eksterminację części populacji, np. w wypadkach drogowych?
Ciekawy program. Nawet był już kiedyś przerabiany w historii. Faszyzm się bodajże nazywał.
@gramin: Co jak co, ale śmierci w wypadkach drogowych to nie eksterminacja. Zresztą, czy to wina przepisów, kiedy śmierć wynika z ich łamania? Tzn. jasne, niby jak wszyscy będą jeździć te 105-110 na autostradzie (no bo w praktyce przeważnie jeździ się z górną granicą błędu pomiarowego), to może mniej osób będzie pruło z prędkościami typu 130-150 km/h (bo większość państw w Europie ma ograniczenia na autostradach do 120, może do 130) i będzie mniej wypadków - z tym że już teraz odsetek wypadków w Europie na autostradach to ledwie 8%. A i tak w takich Niemczech mają niższy odsetek śmiertelności wypadków niż Polska pomimo co do zasady braku ograniczeń prędkości - a jak wiele mniej kilometrów autostrad mamy!
@jedyny360: Myślisz że używanie logicznych argumentów w dyskusji z graminem ma sens? Ten gość poprze każdy zakaz, każdy nakaz, wszystko co ogranicza wolność w imię bezpieczeństwa według tego idioty jest słuszne.
@gramin: Lepiej wysyłać za byle co do obozu pracy w tajdze przy wyrębie drzew albo kopalni gdzieś na dalekiej północy. Jak to się nazywało? Komunizm? Socjalizm?
Co jest główny problemem świata? - przeludnienie - ok, to ograniczmy jeszcze bardziej wolność - będziemy mieli więcej ludzi...
Odpowiedz@flathamster: To zależy gdzie jest to przeludnienie. To, że na jednym kontynencie ludzie rozmnażają się jak króliki, nie znaczy, że na drugim musimy ograniczać się w dzietności.
Odpowiedz@flathamster: Czyli w ramach "walki" z przeludnieniem proponujesz masową eksterminację części populacji, np. w wypadkach drogowych? Ciekawy program. Nawet był już kiedyś przerabiany w historii. Faszyzm się bodajże nazywał.
Odpowiedz@gramin: Co jak co, ale śmierci w wypadkach drogowych to nie eksterminacja. Zresztą, czy to wina przepisów, kiedy śmierć wynika z ich łamania? Tzn. jasne, niby jak wszyscy będą jeździć te 105-110 na autostradzie (no bo w praktyce przeważnie jeździ się z górną granicą błędu pomiarowego), to może mniej osób będzie pruło z prędkościami typu 130-150 km/h (bo większość państw w Europie ma ograniczenia na autostradach do 120, może do 130) i będzie mniej wypadków - z tym że już teraz odsetek wypadków w Europie na autostradach to ledwie 8%. A i tak w takich Niemczech mają niższy odsetek śmiertelności wypadków niż Polska pomimo co do zasady braku ograniczeń prędkości - a jak wiele mniej kilometrów autostrad mamy!
Odpowiedz@jedyny360: Myślisz że używanie logicznych argumentów w dyskusji z graminem ma sens? Ten gość poprze każdy zakaz, każdy nakaz, wszystko co ogranicza wolność w imię bezpieczeństwa według tego idioty jest słuszne.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Mogę mieć jedynie nadzieję, że da mu to do myślenia, ale nie liczę na to
Odpowiedz@jedyny360: nie licz :)
Odpowiedz@gramin: Lepiej wysyłać za byle co do obozu pracy w tajdze przy wyrębie drzew albo kopalni gdzieś na dalekiej północy. Jak to się nazywało? Komunizm? Socjalizm?
Odpowiedz