@Brudna_skarpeta: Najwyraźniej nie wiedziałeś też, że zarówno przedmiotem tego postępowania, jak i mojego komentarza jest to, czy istnieje w naszym społeczeństwie przyzwolenie na nazywanie ludzie "debilami", "skur*ysynami", "dzi*kami", "chu*ami", "kur*ami" i czym tam jeszcze (bez względu na to, czy wyzywający bądź też wyzywany zajmuje się skanowaniem towarów, pisaniem książek, naprawą samochodów, pieczeniem chleba, czy też reprezentowaniem państwa).
@wroblitz: Poszukaj w internecie czy prezydent nie ma "dodatkowej ochrony" w tym względzie to może zrozumiesz jak działa prawo i czym się różnią oba przytoczone przez Cb przykłady
@pert: No akurat jako aplikant adwokacki coś tam rozumiem z tego, jak działa prawo. I jakkolwiek Żulczyk ma postawione zarzuty z art. 135 § 2 kk (zresztą nie na wniosek Prezydenta, tylko za sprawą zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa zgłoszonego przez osobę trzecią), tak jednak dokładnie taką samą ochronę każdemu obywatelowi zapewnia art. 216 § 1. Chętnie jednak dowiem się od ciebie, jak to jest "naprawdę".
@wroblitz A ja się odnoszę do Twojej wypowiedzi w której sugerujesz, że decyzje podejmowane przez kasjerkę z Lidla mają porównywalną wagę co decyzje prezydenta. Tak więc odpowiadając na Twoje pytanie, nie, odbior społeczny nie byłby podobny. Bo publiczne przepychanki kasjerki z klientem nie mają przełożenia na życie przeciętnego obywatela, za to podpisy składane przez prezydenta już tak.
@Brudna_skarpeta: W takim razie bądź jeszcze tylko łaskaw wskazać ten fragment mojego komentarza, w którym to stwierdziłem, że "decyzje podejmowane przez kasjerkę z Lidla mają porównywalną wagę co decyzje prezydenta" i myślę, że na tym możemy zakończyć tę dysputę.
@wroblitz: W sumie to odpowiadając na pierwsze pytanie, odbiór społeczenstwa byłby zakładam podobny czyli "serio?!, za takie coś się sądzić", tutaj dodatkowo dochodzi hipokryzja, bo ludzie pamiętają komentarza pana D. z czasów antykomora. Ale artykuły które przytoczyłeś pokazują różnice w poważności przestępstw, bo jeden zakłada grzywnę jako minimum, drugi tylko więzienie
@zaton: Już się tego nie stosuję, z tego co kojarzę to właśnie przez "złe skojarzenie". Co ciekawe teraz chcą usunąć również schizofrenie jako nazwę choroby, bo się kojarzy źle...
Rozumiem, że gdyby na ten przykład kasjerka w Lidlu nazwała tak klienta i ten poszedłby z tym do sądu, to odbiór społeczny byłby podobny.
Odpowiedz@wroblitz: Nie wiedziałem, że decyzje kasjerek z Lidla mają wpływ na życie milionów Polaków.
Odpowiedz@Brudna_skarpeta: Najwyraźniej nie wiedziałeś też, że zarówno przedmiotem tego postępowania, jak i mojego komentarza jest to, czy istnieje w naszym społeczeństwie przyzwolenie na nazywanie ludzie "debilami", "skur*ysynami", "dzi*kami", "chu*ami", "kur*ami" i czym tam jeszcze (bez względu na to, czy wyzywający bądź też wyzywany zajmuje się skanowaniem towarów, pisaniem książek, naprawą samochodów, pieczeniem chleba, czy też reprezentowaniem państwa).
Odpowiedz@wroblitz: Poszukaj w internecie czy prezydent nie ma "dodatkowej ochrony" w tym względzie to może zrozumiesz jak działa prawo i czym się różnią oba przytoczone przez Cb przykłady
Odpowiedz@pert: No akurat jako aplikant adwokacki coś tam rozumiem z tego, jak działa prawo. I jakkolwiek Żulczyk ma postawione zarzuty z art. 135 § 2 kk (zresztą nie na wniosek Prezydenta, tylko za sprawą zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa zgłoszonego przez osobę trzecią), tak jednak dokładnie taką samą ochronę każdemu obywatelowi zapewnia art. 216 § 1. Chętnie jednak dowiem się od ciebie, jak to jest "naprawdę".
Odpowiedz@wroblitz A ja się odnoszę do Twojej wypowiedzi w której sugerujesz, że decyzje podejmowane przez kasjerkę z Lidla mają porównywalną wagę co decyzje prezydenta. Tak więc odpowiadając na Twoje pytanie, nie, odbior społeczny nie byłby podobny. Bo publiczne przepychanki kasjerki z klientem nie mają przełożenia na życie przeciętnego obywatela, za to podpisy składane przez prezydenta już tak.
Odpowiedz@Brudna_skarpeta: W takim razie bądź jeszcze tylko łaskaw wskazać ten fragment mojego komentarza, w którym to stwierdziłem, że "decyzje podejmowane przez kasjerkę z Lidla mają porównywalną wagę co decyzje prezydenta" i myślę, że na tym możemy zakończyć tę dysputę.
Odpowiedz@wroblitz: W sumie to odpowiadając na pierwsze pytanie, odbiór społeczenstwa byłby zakładam podobny czyli "serio?!, za takie coś się sądzić", tutaj dodatkowo dochodzi hipokryzja, bo ludzie pamiętają komentarza pana D. z czasów antykomora. Ale artykuły które przytoczyłeś pokazują różnice w poważności przestępstw, bo jeden zakłada grzywnę jako minimum, drugi tylko więzienie
OdpowiedzChyba chodzi o to, ze postawił złe rozpoznanie. Debil to upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim. Powinien użyć słowa "idiota" - upośledzony umysłowo w stopniu ciężkim. Zrodlo: https://prostypolski.pl/debil-imbecyl-idiota-co-tak-naprawe-znacza-te-wyrazy/
Odpowiedz@zaton: Już się tego nie stosuję, z tego co kojarzę to właśnie przez "złe skojarzenie". Co ciekawe teraz chcą usunąć również schizofrenie jako nazwę choroby, bo się kojarzy źle...
Odpowiedz