Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Kuchnia

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar yahoo111
0 2

To nie moda, tylko patodeweloperka. Dopóki kuchnia była osobno od salonu, to pisano tak: Przedpokój: 2 m² Kuchnia: 6 m² Salon: 16 m² A teraz piszą tak: Salon z aneksem kuchennym: 24 m² Aneks kuchenny: 12 m² Komunikacja: 8 m² I z 24 metrów robi się 44.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 1

@yahoo111: przecież jak jest już wymieniony salon z aneksem to nikt drugi raz tego samego aneksu nie wpisuje... mi domu deweloper nie stawiał i też mamy kuchnię otwartą na salon (tylko w sumie to jest 50, a nie 24 m2)

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@ChiKenn: Nie wpisuje? Potrzymaj mi PnB. Celowo wyolbrzymiłem. Jeśli deweloper jest z tych patologicznych, to zwykle pisze coś w rodzaju: Salon z aneksem kuchennym: 12–22 m² Kuchnia z częścią jadalną: 2–16 m² (Te dwa metry kwadratowe to szafki na szerokość 3 m i głębokość 60 cm) Oczywiście, że kupując mieszkanie najpierw powinno się rozumieć, co się kupuje, a jak ktoś nie potrafi przenieść liczb do wyobraźni i tak samo nie potrafi czytać rzutów, to powinien mieszkanie najpierw zobaczyć, ale uwierz, że jest mnóstwo osób, które dają się nabrać. I niby są sami sobie winni, ale jednak cały proceder okrada nas wszystkich, bo ma na celu albo zdobycie pozwoleń na budowę na lewo (bo miasto stawia wymóg określonego PUM przy podanej maksymalnej powierzchni zabudowy i wysokości zabudowań), albo zdobycie korzystniejszego kredytu w banku (bo analiza ryzyka, która modeluje koszty, opiera się na stopie zwrotu, a ta zależy od PUM).

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@yahoo111: ale co w ogóle oznacza pisanie że jakieś pomieszczenie ma 12-22, bo nie rozumiem? ściany są ruchome czy jak? :D co oznacza skrót PUM?

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@ChiKenn: Oczywiście, że ściany są ruchome. Działowych możesz wstawić ile Ci się zamarzy. Brzmi to debilnie, ale pamiętaj o tym, że aby mieszkanie było mieszkaniem, musi spełniać pewne normy. Np. minimalnej powierzchni kuchni, minimalnej powierzchni strefy dziennej, sypialnie muszą mieć minimalną szerokość w osi pokoju, itd. Do niedawna na przykład mieszkanie musiało mieć łazienkę wystarczająco dużą, żeby zmieściła się tam pralka (ładowana od przodu, co istotne). Niby nic, prawda? Ale łazienka musiała mieć 0,36 m² podłogi pod pralkę, przed pralką musiał być metr wolnego miejsca, a do pralki musiała być doprowadzona zimna woda i kanalizacja. Zmieniły się przepisy i teraz pralka może być w kuchni. Dzięki temu łazienki mogą być jeszcze mniejsze. Ponieważ zaś nie ma żadnej normy nakazującej minimalną objętość szafek kuchennych, czy określony sprzęt, kuchnie wcale się przez to większe nie zrobiły. Ot, ubyło 60 cm szafek. W niektórych kuchniach musisz się zastanawiać, czy wolisz pralkę, czy zmywarkę. Wkrótce będzie jak w USA, czyli ubrania wszyscy będą zanosić do pralni. Architekci nauczyli się, żeby tak projektować mieszkania, żeby uzyskać jak największy PUM. PUM: Powierzchnia Użytkowa Mieszkalna. Czyli cała powierzchnia indywidualnie odsprzedawana jako wydzielone lokale mieszkalne. O, taka jedna niewielka zmiana. Klatki schodowe muszą mieć wentylację oddymiającą. Normalnie w starych blokach klatka była przy ścianie budynku, miała okna, co umożliwiało zarówno wentylację, jak i ewakuację. W tej chwili klatki schodowe mogą być schowane wewnątrz budynku, byle na samej górze była automatycznie sterowana klapa oddymiająca. Ewakuacja przez klapę oczywiście jest możliwa, ale wymaga tego, żeby wejść na samą górę, odciąć się od drzwi wejściowych i poinformować służby ratunkowe, że ogień odciął drogę ucieczki i na ratunek czeka się na górze. Najwyraźniej musi dojść do tragedii, żeby ten durny przepis cofnąć. Nadmienię, że wiele nowych bloków jest jednak budowanych z klatkami przy ścianie budynku, bo architekci jednak mają świadomość niebezpieczeństwa i nie chcą korzystać z tego przepisu. (Nawiasem mówiąc, źródło tego przepisu to nie polscy deweloperzy, tylko jeszcze stara UE. Chodziło o remonty starych budynków, gdzie klatki schodowe były budowane od podwórza lub rzeczywiście zabudowane. Na ich potrzeby wymyślono, że musi być instalowana wentylacja. Ale deweloperzy wymyślili sobie, że skoro takie rozwiązanie zastępcze dopuszcza się jako skutecznie chroniące przed pożarem, to czemu nie stosować w nowych budynkach?)

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@yahoo111: dzięki, już teraz rozumiem :) generalnie jak to czytam to się tylko utwierdzam w przekonaniu, że lepiej unikać deweloperki i ogarniać temat samemu - oczywiście w przypadku mieszkania w bloku to nie jest możliwe za bardzo

Odpowiedz
avatar kubadsa
0 0

Ja dostrzegam jeden plus - w małym mieszkaniu kuchnia z salonem tworzy większy pokój który nie wywołuje uczucia klaustrofobii.

Odpowiedz
avatar triboluminescencja
1 1

@kubadsa niestety powoduje również to, że woń smażonego kotleta rozchodzi się po całym mieszkaniu i wnika nie tylko w kuchnię, ale i w kanapę w salonie

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@triboluminescencja: jest coś takiego jak okap :)

Odpowiedz
Udostępnij