Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Metody

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar lifter67
-2 2

Ta ostatnia najlepiej się sprawdza w kraju zamieszkanym przez samych multimilionerów. Tyle że tu działa zasada Dasha z "Iniemamocnych": jak wszyscy są multimilionerami, to nikt nie jest (bogaty).

Odpowiedz
avatar ZONTAR
1 1

Jest jeszcze lepsza - odebranie władzy możliwości wpływania na gospodarkę aby nie mieli czego zaoferować. Myślicie, że dlaczego wielkie korporacje często popierają daną partię czy polityka? Bo pasuje to eo ich ideologii? Ideologią korporacji są pieniądze, a ten polityk będzie miał wpływ na coś, co ma wpływ na nich. Jak dana partia załatwi mi ulgi podatkowe, kontrakty rządowe czy inne przysługi, to wsadzę sobie tęczę w logo i będę ich wybielać, a ich konkurencję oczerniać jak się tylko da. Jakoś tak przypadkiem jest to najbardziej popularne z lewej strony. Może przez to, że prawica niechętnie dogaduję się z gigantami oferując im przewagę rynkową.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@ZONTAR: piszesz o tym samym co ostatni komentarz na screenie :)

Odpowiedz
avatar ZONTAR
1 1

@ChiKenn: Wydatki rządowe to nie to samo, co decyzyjność. Możesz chociażby dać władzy prawo do decydowania kto i co może wybudować na swojej działce, a później będziesz walczyć z łapówkami za wydawanie zezwoleń. Całkiem sporo łapówek właśnie na tym polega - władza ma moc decyzyjną, więc trzeba kupić kogoś, kto podejmie odpowiednią decyzję.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@ZONTAR: ale jeśli nie ma decyzyjności to nie ma wydatków - dla mnie te kwestie są tożsame w tym bardzo ogólnym przypadku :) oczywiście zgadzam się z Twoimi wyjątkami od tej reguły - racja

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@ChiKenn: Ja wydatki zrozumiałem jako programy socjalne, wsparcia, ulgi i inne bardziej finansowe formy wspomagania :)

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@ZONTAR: dlaczego? przecież inwestycje w infrastrukturę czy obronność to też >wydatki< i też można tam robić wałki ("kraść")

Odpowiedz
avatar ZONTAR
1 1

@ChiKenn: To nadal faktyczne wydatki. Ja mówię o decyzyjności, która nie wiąże się z pieniędzmi. Jak właśnie te pozwolenia. Dla państwa nie ma znaczenia, czy firma X może wybudować sobie nową siedzibę w jakimś specjalnym miejscu, czy nie. Państwo nie wydaje i nie zarabia na decydowaniu na co komu pozwolić. Jak jednak państwo może im pozwolić lub nie, to oni mogą spróbować finansowo przekonać państwo do pozwolenia. Albo możemy podejmować decyzję - czy Polska powinna wymagać specjalnych testów i zezwoleń na obrót lekami, czy respektować pozwolenia UE, czy może respektować też te z USA. Dla państwa znowu nie robi to różnicy, ale taki obowiązek narzucony na firmy farmaceutyczne i importerów sprawił, że wiele leków w USA jest bardzo drogie. Myślisz, że im z tym źle? Firmy farmaceutyczne sporo zarabiają na eliminacji konkurencji, bo lek dopuszczony w Meksyku i Kanadzie nie może być sprzedawany w USA bez dodatkowych testów. W cieniu ACTA było trochę dyskusji o zmianach w wymogach i tu też jest spore pole do popisu. Ogólnie mówiąc, strony przekraczające ileś tam wejść dziennie i umożliwiające publikowanie treści (jak komentarze na mistrzach) miały mieć wymóg automatycznego systemu wykrywania nieodpowiedniej treści łamiącej prawa autorskie. Do pewnego progu wymóg był manualny (ktoś rości sobie prawa do publikowanej treści, masz to zdjąć i postaraj się aby się nie pojawiło więcej), powyżej iluś wyświetleń (na poziomie dużego bloga) wymagali automatycznego systemu, który by wykrywał nadużycia. To prowadzi do ciekawego zjawiska. Na świecie jest tylko kilka firm, które są w stanie faktycznie opracować taki system, a wersji opensource nie ma. To znaczy, że gdyby to przepchnięto, to na wszelkich mistrzach, demotach, kwejkach i wielu innych musieliby albo kupić/licencjonować taki system, albo musieliby skorzystać z jakiegoś darmowego rozwiązania chociażby od Google czy Pejsbuka. A to znaczy, że kontrola nad treścią publikowaną na wszystkich nieco większych stronach na świecie trafiłaby do dosłownie kilku gigantów, którzy potrafią spełnić wymogi. Zgadnij, czy Pejsbuk/Google byli za, czy przeciw :)

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@ZONTAR: OK, teraz rozumiem o co Ci chodziło :)

Odpowiedz
Udostępnij