Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Różnica

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Kajothegreat
-1 5

Widzę janusze znów rozpamiętują, że jakiś rowerzysta wkurzył się na nich za wymuszanie pierwszeństwa...

Odpowiedz
avatar dziadek8724
-1 5

@Kajothegreat: widzę pedalarza uraził obrazek w Internecie...

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 3

@dziadek8724: Wybacz, nie widzę sensu w tym, by z podejmować z tobą dyskusję.

Odpowiedz
avatar dziadek8724
-1 5

@Kajothegreat: polecam maść na otarcia

Odpowiedz
avatar dziadek8724
-1 5

@Kajothegreat: powinieneś się cieszyć, że w ogóle ktoś chce z tobą dyskutować :)

Odpowiedz
avatar musafa
1 3

I ani jeden, ani drugi nie zakłada oświetlenia rowerowego jadąc po zmroku.

Odpowiedz
avatar gramin
-3 3

To rzeczywiście straszne, że człowiek na rowerze szosowym jeździ po szosie, a nie wiejskich wertepach? Debilizm ludzi nienawidzących ludzi na rowerach jest porażający. Pewnie i tak nie zrozumiecie, ale mimo to wyjaśnię. MTB i kolarka są różnymi rowerami, służącymi do zupełnie różnych zastosować. Podobnie jest z samochodami. Nikt normalny nie wystawia terenówki do Formuły 1, ani nie próbuje brać udziału bolidem z Formuły w rajdzie Dakar. Te samochody są inaczej zbudowane, kierowcy też mają inne ubrania. Tak jak bolid nie byłby w stanie pokonać zwykłego spowalniacza na drodze, tak dla kolarki kilkucentymetrowy krawężnik może skończyć się uszkodzeniem koła. Zamiast zatem wylewać swoje żale na rowerzystów na drodze, dobrze byłoby nauczyć się jeździć samochodem w taki sposób, aby piesi i rowerzyści was nie stresowali i nie przerażali. To nie piesi i rowerzyści na drodze są problemem, lecz siurki nie potrafiące jeździć samochodem i potrzebujące całej drogi dla siebie. Przemyślcie to sobie.

Odpowiedz
avatar dziadek8724
2 2

@gramin: Bardzo ładna wypowiedź! Szkoda, że tak mało ma wspólnego z rzeczywistością. W moim mieście kilka lat temu przy głównych ulicach, najczęściej dwupasmowych, miasto wybudowało piękne drogi dla rowerów po obu stronach. Gładkie jak stół, odpowiednio oznaczone, no nic tylko po nich jeździć rowerem. Żeby było bezpieczniej, żeby samochody jeździły po swojej drodze, a rowerzyści po swojej. Logiczne? Niby tak, ale nie dla wszystkich. Nie ma tygodnia, żebym nie spotkał na tychże ulicach rowerzystę, który przepisy, a przede wszystkim bezpieczeństwo swoje i innych miał w dupie i który woli popylać na drodze dla samochodów. I nie ma różnicy, czy to MTB, szosówka czy zwykły składak. Nie pomagają tłumaczenia, powoływanie się na przepisy, nagrywania... więc gdzie tu problem z kierowcami samochodów?

Odpowiedz
Udostępnij