@jedyny360: Też mi nowość. Dodaj jeszcze info, ze zagraniczne sieci kupuja wylacznie u polskich rolnikow i sprzedaja wylacznie polskie produkty, to juz calkowicie je da sie usprawiedliwic i wychwalac pod niebiosa.
@Marin230: Nie wyłącznie - ale kiedy euro ma taką siłę nabywczą w Polsce, to jasna sprawa, że często bardziej będzie się opłacało kupić mięso, warzywa czy owoce za śmieszne (dla nich) pieniądze w Polsce i później przerzucić do Niemiec, aniżeli uczciwie Niemcowi zapłacić.
I kto tu mówi o wychwalaniu pod niebiosa? Mówię tylko, że wzrost cen nie jest efektem tego, bo jakiś Niemiec w głównej siedzibie Lidla stwierdził, że ceny w Polsce mają lecieć w górę - gospodarki centralnie planowanej już dawno się nie uprawia, po to są oddziały firm w różnych krajach
@jedyny360: Oj Ty głupiutki. Lidl przepłaci u Niemca, ale towar kupi. Polski dostawca to ostateczność. To samo robią pozostałe zagraniczne sieci. U niemieckich plantatorów bez problemu znajdziesz pracę polegającą na naklejaniu nalepok z informacją, że owoce czy warzywa pochodzą z Polski, bo bez tych naklejek Kaufland i Lidl nie chcą zbytnio kupować towaru, a Biedronka nie kupuje wcale.
A z cenami robią co chcą, byle zarobić jak najwięcej.
@Marin230: "A z cenami robią co chcą, byle zarobić jak najwięcej." - no to powinieneś wiedzieć, że to nie znaczy wykręcić ceny w kosmos bez powodu tylko dopasować podaż do popytu
Poza tym żeby maksymalizować zyski to się kupuje jak najtaniej - a w Niemczech była parę lat temu afera, że się lokalni hodowcy burzyli przeciw importowi mięsa świń z Polski, bo jakąś choroba szalała.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2021 o 13:24
Niestety Polacy nie mają wpływu na ceny w niemieckich sieciówkach, no ale jak Piechociński ma jakieś możliwości, to niech z nimi dyskutuje.
Odpowiedz@Marin230: Aha, czyli to złe Niemce podwyższają nam ceny bo nam się za dobrze żyje, tak?
Odpowiedz@jedyny360: Nie. Po prostu mają w dupie całokształt i robią sobie co chcą, więc bez sensu jest bełkot Piechocińskiego.
Odpowiedz@Marin230: Z tym, że akurat ceny nie są centralnie planowane na cały świat, a dostosowywane lokalnie do warunków rynku w danym kraju
Odpowiedz@jedyny360: Też mi nowość. Dodaj jeszcze info, ze zagraniczne sieci kupuja wylacznie u polskich rolnikow i sprzedaja wylacznie polskie produkty, to juz calkowicie je da sie usprawiedliwic i wychwalac pod niebiosa.
Odpowiedz@Marin230: Nie wyłącznie - ale kiedy euro ma taką siłę nabywczą w Polsce, to jasna sprawa, że często bardziej będzie się opłacało kupić mięso, warzywa czy owoce za śmieszne (dla nich) pieniądze w Polsce i później przerzucić do Niemiec, aniżeli uczciwie Niemcowi zapłacić. I kto tu mówi o wychwalaniu pod niebiosa? Mówię tylko, że wzrost cen nie jest efektem tego, bo jakiś Niemiec w głównej siedzibie Lidla stwierdził, że ceny w Polsce mają lecieć w górę - gospodarki centralnie planowanej już dawno się nie uprawia, po to są oddziały firm w różnych krajach
Odpowiedz@jedyny360: Oj Ty głupiutki. Lidl przepłaci u Niemca, ale towar kupi. Polski dostawca to ostateczność. To samo robią pozostałe zagraniczne sieci. U niemieckich plantatorów bez problemu znajdziesz pracę polegającą na naklejaniu nalepok z informacją, że owoce czy warzywa pochodzą z Polski, bo bez tych naklejek Kaufland i Lidl nie chcą zbytnio kupować towaru, a Biedronka nie kupuje wcale. A z cenami robią co chcą, byle zarobić jak najwięcej.
Odpowiedz@Marin230: "A z cenami robią co chcą, byle zarobić jak najwięcej." - no to powinieneś wiedzieć, że to nie znaczy wykręcić ceny w kosmos bez powodu tylko dopasować podaż do popytu Poza tym żeby maksymalizować zyski to się kupuje jak najtaniej - a w Niemczech była parę lat temu afera, że się lokalni hodowcy burzyli przeciw importowi mięsa świń z Polski, bo jakąś choroba szalała.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2021 o 13:24