@Marius: Nic nie zrozumiałeś.
Nie chodzi o "puszczalstwo" lecz to, że rządząca bolszewia chce prowadzić rejestr każdej ciąży.
No bo być może przypadkiem jakaś kobieta będzie chciała dokonać aborcji, a w państwie wyznaniowym jest to przecież zabronione. Zatem jak jakaś kobieta najpierw będzie w ciąży, a później już nie, to będzie się musiała tłumaczyć z tego faktu przed Wielkim Bratem i jego przydupasami.
@gramin: No i dobrze. Ja jestem zwolennikiem aborcji, jeśli na ten zabieg zgadza się każdy z trójstronnej komisji: matka dziecka, ojciec dziecka i lekarz przeprowadzający zabieg.
Jakoś trzeba robić nadzór nad szlaufami odbierającymi innym ich prawa.
@Marius: Wiele kobiet w Polsce chce posiadać dziecko, bardziej niż faceci. Jak idziesz z przypadkową laską do łóżka to (pomijając, że powinieneś się zabezpieczyć) i efektem tego jest ciąża, to raczej ciężko oczekiwać że powstanie z tego szczęśliwa rodzina i decyzja faceta będzie najpewniej "wyskrob". Jak idziesz do łóżka z żoną dziewczyną i też dochodzi do zapłodnienia, po czym laska oznajmia Ci że nie chce mieć dzieci... wiesz, normalni ludzie ze sobą rozmawiają o takich sprawach przed seksem i ustalają "co jeśli", więc powinieneś się o jej decyzji dowiedzieć wcześniej.
Cała szopka z aborcją pokazuje jak głupia jest demokracja parlamentarna - jakieś 80% kobiet w wieku produkcyjnym (źródło: https://oko.press/66-proc-za-prawem-do-aborcji/) opowiada się za prawem do aborcji. To one podejmują ryzyko, one będą te dzieci nosić, rodzić i wychowywać. I o prawach i obowiązkach tych 80% kobiet decydują głównie emeryci i emerytki, którzy dzieci już i tak mieć nie mogą, ale czują potrzebę umoralniania młodych i niepokornych.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 listopada 2021 o 21:11
Dokładnie, nawet jeśli już nie w cierpieniu to przynajmniej z poczucia dobrze rozumianego obywatelskiego obowiązku a nie jakiejś lewackiej przyjemności.
Coraz głupsze obrazki tu wrzucają.
Odpowiedz@Marin230: To jest akurat komentarz to aktualnej sytuacji politycznej.
Odpowiedz@gomezvader: Puszczalstwo nazywasz "aktualną sytuacją polityczną"?
Odpowiedz@Marius: Nic nie zrozumiałeś. Nie chodzi o "puszczalstwo" lecz to, że rządząca bolszewia chce prowadzić rejestr każdej ciąży. No bo być może przypadkiem jakaś kobieta będzie chciała dokonać aborcji, a w państwie wyznaniowym jest to przecież zabronione. Zatem jak jakaś kobieta najpierw będzie w ciąży, a później już nie, to będzie się musiała tłumaczyć z tego faktu przed Wielkim Bratem i jego przydupasami.
Odpowiedz@gramin: No i dobrze. Ja jestem zwolennikiem aborcji, jeśli na ten zabieg zgadza się każdy z trójstronnej komisji: matka dziecka, ojciec dziecka i lekarz przeprowadzający zabieg. Jakoś trzeba robić nadzór nad szlaufami odbierającymi innym ich prawa.
Odpowiedz@Marius: Wiele kobiet w Polsce chce posiadać dziecko, bardziej niż faceci. Jak idziesz z przypadkową laską do łóżka to (pomijając, że powinieneś się zabezpieczyć) i efektem tego jest ciąża, to raczej ciężko oczekiwać że powstanie z tego szczęśliwa rodzina i decyzja faceta będzie najpewniej "wyskrob". Jak idziesz do łóżka z żoną dziewczyną i też dochodzi do zapłodnienia, po czym laska oznajmia Ci że nie chce mieć dzieci... wiesz, normalni ludzie ze sobą rozmawiają o takich sprawach przed seksem i ustalają "co jeśli", więc powinieneś się o jej decyzji dowiedzieć wcześniej. Cała szopka z aborcją pokazuje jak głupia jest demokracja parlamentarna - jakieś 80% kobiet w wieku produkcyjnym (źródło: https://oko.press/66-proc-za-prawem-do-aborcji/) opowiada się za prawem do aborcji. To one podejmują ryzyko, one będą te dzieci nosić, rodzić i wychowywać. I o prawach i obowiązkach tych 80% kobiet decydują głównie emeryci i emerytki, którzy dzieci już i tak mieć nie mogą, ale czują potrzebę umoralniania młodych i niepokornych.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2021 o 21:11
Nie jest określone o czyj orgazm chodziło ;)
OdpowiedzDokładnie, nawet jeśli już nie w cierpieniu to przynajmniej z poczucia dobrze rozumianego obywatelskiego obowiązku a nie jakiejś lewackiej przyjemności.
Odpowiedz