Byłem 4 lata ajentem na Lotosie i to naprawdę jest dramat - 2 razy byłem na miesięcznym zwolnieniu od psychiatry. Ajenci nie są pracownikami (prowadzą własną DG), więc można od nich wymagać dostępności 24h/dobę. Firmy nie obchodzi, że budżet na pracowników jest za mały - masz mieć 9 czy 10 kasjerów za minimalną krajową, a jak któryś nie będzie realizował targetów albo zapomni powiedzieć "zapraszamy ponownie" to masz go zwolnić. Tak to wygląda na Lotosie, Orlenie i Shellu, a pewnie też w innych sieciach.
i po takiej lekturze zamiast normalnie jak człowiek wk**wić się na panią kasjerkę która wciska ci karte na punkty batony czy wita się i żegna dłużej niż rozmawiałeś w tym tygodniu z ojcem, to wpadniesz w deprechę smucąc się nad jej losem i wyzyskiem do jakiego twoi starzy doprowadzili wierząc k**Wie elektrykowi i jego następcom kaczkom
@zpiesciamudotwarzy: Uważasz, że gdyby rządził ktoś inny, to kasjerki na stacjach benzynowych/marketach/drogeriach nie wciskałyby ludziom tego badziewia?
Wężem od LPG :D
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Czyli na bogato ;p
OdpowiedzNiespotykane dotąd zjawisko, przełożony wymagający od podwładnych wyników...
OdpowiedzByłem 4 lata ajentem na Lotosie i to naprawdę jest dramat - 2 razy byłem na miesięcznym zwolnieniu od psychiatry. Ajenci nie są pracownikami (prowadzą własną DG), więc można od nich wymagać dostępności 24h/dobę. Firmy nie obchodzi, że budżet na pracowników jest za mały - masz mieć 9 czy 10 kasjerów za minimalną krajową, a jak któryś nie będzie realizował targetów albo zapomni powiedzieć "zapraszamy ponownie" to masz go zwolnić. Tak to wygląda na Lotosie, Orlenie i Shellu, a pewnie też w innych sieciach.
Odpowiedzi po takiej lekturze zamiast normalnie jak człowiek wk**wić się na panią kasjerkę która wciska ci karte na punkty batony czy wita się i żegna dłużej niż rozmawiałeś w tym tygodniu z ojcem, to wpadniesz w deprechę smucąc się nad jej losem i wyzyskiem do jakiego twoi starzy doprowadzili wierząc k**Wie elektrykowi i jego następcom kaczkom
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Uważasz, że gdyby rządził ktoś inny, to kasjerki na stacjach benzynowych/marketach/drogeriach nie wciskałyby ludziom tego badziewia?
OdpowiedzA cos jej nie pasuje w tej pracy? To czemu sie po prostu nie zwolni?
Odpowiedz