Bo u nas się przyjęło używać sitek, żeby czasem nie wpadł kawałeczek skórki z marchewki czy ziemniaka bo się zatka.
A tak na serio, to wzięło się oczywiście z pokomunistycznej biedy. Nadal wielu ludzi postrzega zmywarkę jako zbędny wydatek, który świadczy o byciu snobem, podczas gdy zmywanie w niej wychodzi taniej niż paćkanie w zlewie. Inna sprawa, że ludzie mieszkają w klitkach, gdzie często nawet na tą zmywarkę nie ma miejsca. Więc jakie rozdrabniacze? Tym bardziej, że każde dodatkowe urządzenie mechaniczne to kolejna rzecz, która może się zepsuć, więc kolejne koszty, a wszyscy wiemy jaką politykę forsują koncerny produkujące wszelakie sprzęty - ma wytrzymać nie dłużej niż dzień po gwarancji.
Pracowałam kiedyś w przedszkolu gdzie taki rozdrabniacz był wymogiem (może przez pol roku) później sanepid zakazał używania go, bo to przyciąga szczury… także ten
Może dlatego, że większość z odpadów spożywczych powinno się kompostować (prywatnie, albo poprzez firmę odbierającą odpady), a nie wywalać do kanalizacji.
Ale czy kompletnie nikt nie wpadł, aby montować takie coś w muszlach klozetowych?
Odpowiedz@pawel24pl: Ależ oczywiście że są takie urządzenia. W miejscach gdzie toaleta jest poniżej poziomu kanalizacji, taka rozdrabniarka to konieczność: https://www.castorama.pl/rozdrabniacz-wc-dostepne-rodzaje-i-jak-wybrac-wlasciwy-ins-1102400.html
OdpowiedzBo u nas się przyjęło używać sitek, żeby czasem nie wpadł kawałeczek skórki z marchewki czy ziemniaka bo się zatka. A tak na serio, to wzięło się oczywiście z pokomunistycznej biedy. Nadal wielu ludzi postrzega zmywarkę jako zbędny wydatek, który świadczy o byciu snobem, podczas gdy zmywanie w niej wychodzi taniej niż paćkanie w zlewie. Inna sprawa, że ludzie mieszkają w klitkach, gdzie często nawet na tą zmywarkę nie ma miejsca. Więc jakie rozdrabniacze? Tym bardziej, że każde dodatkowe urządzenie mechaniczne to kolejna rzecz, która może się zepsuć, więc kolejne koszty, a wszyscy wiemy jaką politykę forsują koncerny produkujące wszelakie sprzęty - ma wytrzymać nie dłużej niż dzień po gwarancji.
OdpowiedzPracowałam kiedyś w przedszkolu gdzie taki rozdrabniacz był wymogiem (może przez pol roku) później sanepid zakazał używania go, bo to przyciąga szczury… także ten
OdpowiedzCzemu ktoś wrzuca do tego pokrojone warzywa? To jest rozdrabniacz do śmieci, czy szybkowar?
Odpowiedz@yahoo111: On po prostu chce przez Czajkę wysłać z Warszawy zdrowy posiłek dzieciom w Płocku ;-).
OdpowiedzMoże dlatego, że większość z odpadów spożywczych powinno się kompostować (prywatnie, albo poprzez firmę odbierającą odpady), a nie wywalać do kanalizacji.
OdpowiedzTeraz porównaj ilość szczurów w krajach, gdzie takie rozwiązanie istnieje powszechnie, a w Polsce.
OdpowiedzTak, zwłaszcza: nie gniją <3
Odpowiedz