@PawelKolodziejKrakow: Co do profesji księdza nie wiem, ale co do idei uniwersytetu to niekoniecznie, bo duchowieństwo nie wykluczy wykształcenia w innych dziedzinach, ot, Georges Lemaître poza posługą miał też spory dorobek naukowy z dziedzin matematyki, fizyki, a w szczególności z astronomii.
@jedyny360: Może być wybitnym naukowcem w jakiejś pożytecznej dziedzinie. Ale nie ten. Ten uczy teologii, czyli żyje z bycia księdzem: https://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Lis
@cassper: Jeśli na uczelniach jest miejsce na filozofie, historie kultur różnych kultur i gender studies to i na teologa znalazłoby się miejsce. I bycie ekspertem nawet w dziedzinie znajomości jednego starego zbioru ksiąg i udzielanie opinii w tym temacie wydaje się mniej żebracze, niż zrzutki na różne drogie sprzęty
@jedyny360: Na teologie jest miejsce, na uczelniach kościelnych. Jest KUL i tym podobne wynalazki rządzone przez purpurowych, niech tam sobie uczą teologii do woli. Ale po co się z tym pchać na uczelnie świeckie? A co do gender studies itp, to jest popyt, jest podaż. Niestety, jest sporo chętnych na te kierunki, wiec dla uczelni to ekstra kasa. Na teologię raczej tłumy nie uderzają i te kierunki są utrzymywane, tylko po to żeby klechy z doktoratami miały zatrudnienie. Żeby nie było, nie mam nic do kościoła czy nawet księży, w odróżnieniu od wojujących to ateistów. Ja jedynie nie lubię jak kościół wtrynia się w sprawy polityczne i naukowe a przez swoje wpływy, utrzymuje sztuczne stanowiska, jak właśnie wykładowcy teologii na publicznej uczelni.
Obecność księdza na uniwersytecie to zaprzeczenie zarówno profesji księdza jak i idei uniwersytetu.
Odpowiedz@PawelKolodziejKrakow: Co do profesji księdza nie wiem, ale co do idei uniwersytetu to niekoniecznie, bo duchowieństwo nie wykluczy wykształcenia w innych dziedzinach, ot, Georges Lemaître poza posługą miał też spory dorobek naukowy z dziedzin matematyki, fizyki, a w szczególności z astronomii.
Odpowiedz@jedyny360: Może być wybitnym naukowcem w jakiejś pożytecznej dziedzinie. Ale nie ten. Ten uczy teologii, czyli żyje z bycia księdzem: https://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Lis
Odpowiedz@cassper: Jeśli na uczelniach jest miejsce na filozofie, historie kultur różnych kultur i gender studies to i na teologa znalazłoby się miejsce. I bycie ekspertem nawet w dziedzinie znajomości jednego starego zbioru ksiąg i udzielanie opinii w tym temacie wydaje się mniej żebracze, niż zrzutki na różne drogie sprzęty
Odpowiedz@jedyny360: Szkoda, że na tej teologii uczy się w Polsce tylko teologii katolickiej...
Odpowiedz@jedyny360: Na teologie jest miejsce, na uczelniach kościelnych. Jest KUL i tym podobne wynalazki rządzone przez purpurowych, niech tam sobie uczą teologii do woli. Ale po co się z tym pchać na uczelnie świeckie? A co do gender studies itp, to jest popyt, jest podaż. Niestety, jest sporo chętnych na te kierunki, wiec dla uczelni to ekstra kasa. Na teologię raczej tłumy nie uderzają i te kierunki są utrzymywane, tylko po to żeby klechy z doktoratami miały zatrudnienie. Żeby nie było, nie mam nic do kościoła czy nawet księży, w odróżnieniu od wojujących to ateistów. Ja jedynie nie lubię jak kościół wtrynia się w sprawy polityczne i naukowe a przez swoje wpływy, utrzymuje sztuczne stanowiska, jak właśnie wykładowcy teologii na publicznej uczelni.
Odpowiedz