Działkę kościołowi dał Morawiecki - premier
Działkę od kościoła kupił Morawiecki z żoną - prywatnie
Działkę sprzedała Morawiecka - żona, też prywatnie
Czy tu jest wałek?
@Zowk_Sjookoski: Udziały w działce za 700 tysięcy kupili jak pracował w banku 20 lat temu, później dokupili resztę działki za ponad 2 miliony kiedy jeszcze nie był premierem. Jak zwykle ludzie szukają jak się tu przyczepić niezależnie od tego, czy ma to sens.
Zalewając media takimi bezużytecznymi alarmami sprawiamy, że jak już machnie niezły przekręt, to i tak machniemy na to ręką. Przecież ciągle coś na niego wynajdują, pewnie kolejna wymyślona afera.
@ZONTAR czyli podsumowując - za 700k niejako 'zaklepali' sobie działkę przez którą ma przebiegać trasa szybkiego ruchu. Wycenianą wtedy na 4 mln. Po paru latach dirzucili 2 mln za resztę. Teraz odsprzedają spółce która powstała 10 miesięcy temu za 14.9 mln. Nie no wszystko wygląda legitnie.
@nologinfound: Tak się robi i nie ma w tym nic odkrywczego. Dopóki nie znajdą jakiegoś powiązania pomiędzy jego ówczesnym stanowiskiem i tą transakcją, to jest czysty. Jeśli dostał cynk od znajomego urzędnika, że takie są plany i dzięki temu kupił coś korzystając z niepublicznych informacji, wtedy można zacząć drążyć. Ja bym jednak nie wieszał ludzi na podstawie przypuszczeń. Nawet ślepej kurze czasem się trafi. To taki durnowaty zwyczaj w tym kraju - jak ktoś zrobił dobry biznes czy się dorobił, to z pewnością nakradł.
@ZONTAR: zwyczaj durnowaty, ale w przypadku tego człowieka takich 'wątpliwości' jest naprawdę dużo. Biorąc pod uwagę opinię współpracowników z tamtego okresu, a także późniejsze 'osiągnięcia' zwyczajnie mu nie ufam. I oki - mogę być durnowaty z tego powodu, nie mam z tym problemu.
@nologinfound: Mimo wszystko nie można wieszać na podstawie przypuszczeń. W ten sposób robi się tylko sztuczny dym, w którym jeszcze łatwiej zrobić przekręt.
@NadobnyWieslaw: Nie no to byłoby kłamstwo. Na świecie są... co najmniej 2 religie, które nie służą wyciąganiu pieniędzy. Jednym z nich jest buddyzm. Ale nie buddyzm buddyzm tylko skrajny buddyzm. Ten gdzie umierasz z głodu podczas medytacji.
Działkę kościołowi dał Morawiecki - premier Działkę od kościoła kupił Morawiecki z żoną - prywatnie Działkę sprzedała Morawiecka - żona, też prywatnie Czy tu jest wałek?
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Udziały w działce za 700 tysięcy kupili jak pracował w banku 20 lat temu, później dokupili resztę działki za ponad 2 miliony kiedy jeszcze nie był premierem. Jak zwykle ludzie szukają jak się tu przyczepić niezależnie od tego, czy ma to sens. Zalewając media takimi bezużytecznymi alarmami sprawiamy, że jak już machnie niezły przekręt, to i tak machniemy na to ręką. Przecież ciągle coś na niego wynajdują, pewnie kolejna wymyślona afera.
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski tak. Wchodząc tutaj pokazywało mi że są 3 komentarze. Jednak widzę tylko jeden i to Twój. Więc to jest wałek
Odpowiedz@ZONTAR czyli podsumowując - za 700k niejako 'zaklepali' sobie działkę przez którą ma przebiegać trasa szybkiego ruchu. Wycenianą wtedy na 4 mln. Po paru latach dirzucili 2 mln za resztę. Teraz odsprzedają spółce która powstała 10 miesięcy temu za 14.9 mln. Nie no wszystko wygląda legitnie.
Odpowiedz@nologinfound: Tak się robi i nie ma w tym nic odkrywczego. Dopóki nie znajdą jakiegoś powiązania pomiędzy jego ówczesnym stanowiskiem i tą transakcją, to jest czysty. Jeśli dostał cynk od znajomego urzędnika, że takie są plany i dzięki temu kupił coś korzystając z niepublicznych informacji, wtedy można zacząć drążyć. Ja bym jednak nie wieszał ludzi na podstawie przypuszczeń. Nawet ślepej kurze czasem się trafi. To taki durnowaty zwyczaj w tym kraju - jak ktoś zrobił dobry biznes czy się dorobił, to z pewnością nakradł.
Odpowiedz@ZONTAR: zwyczaj durnowaty, ale w przypadku tego człowieka takich 'wątpliwości' jest naprawdę dużo. Biorąc pod uwagę opinię współpracowników z tamtego okresu, a także późniejsze 'osiągnięcia' zwyczajnie mu nie ufam. I oki - mogę być durnowaty z tego powodu, nie mam z tym problemu.
Odpowiedz@nologinfound: Mimo wszystko nie można wieszać na podstawie przypuszczeń. W ten sposób robi się tylko sztuczny dym, w którym jeszcze łatwiej zrobić przekręt.
OdpowiedzJa to widzę w ten sposób, że Kościół zamiast 14 milionów zarobić to zarobił 700 tys. Czyli Morawiecki naciągnął Kościół na ponad 13 milionów.
OdpowiedzTo źle widzisz. Skarb państwa stracił 14 milionów, które poszły częściowo do kabzy kościoła a w większości do kieszeni Morawieckiego
Odpowiedzbiedny nie znalazł w rodzinie żyda to kamienicy się nie dorobił, więc musiał wyłudzić od kościoła działkę
Odpowiedz@not2pun sugerujesz może, że każda religia służy do wyciągania pieniążków?
Odpowiedz@NadobnyWieslaw oczywiście
Odpowiedz@NadobnyWieslaw: Nie no to byłoby kłamstwo. Na świecie są... co najmniej 2 religie, które nie służą wyciąganiu pieniędzy. Jednym z nich jest buddyzm. Ale nie buddyzm buddyzm tylko skrajny buddyzm. Ten gdzie umierasz z głodu podczas medytacji.
Odpowiedz