Kobiety mają często problemy ze zrozumieniem zasad ekonomii. Jak kupiliśmy trochę dolarów, to mi żona co tydzień donosiła, ile to straciliśmy w zależności od krótkoterminowych wahań cen, podczas gdy dolary spokojnie leżały na koncie. Nie była w stanie pojąć, że strata następuje dopiero w momencie, kiedy sprzedasz za mniej niż kupiłeś. Ta tutaj akurat to rozumie, nie pojmuje za to, że cenę kształtuje podaż.
@lifter67: z jednej strony masz rację, ale z drugiej... to oznacza, że jak kupię akcje, ich cena spadnie 10-krotnie, ale ja nigdy ich nie sprzedam, to ostatecznie uniknę straty? :D
Kobiety mają często problemy ze zrozumieniem zasad ekonomii. Jak kupiliśmy trochę dolarów, to mi żona co tydzień donosiła, ile to straciliśmy w zależności od krótkoterminowych wahań cen, podczas gdy dolary spokojnie leżały na koncie. Nie była w stanie pojąć, że strata następuje dopiero w momencie, kiedy sprzedasz za mniej niż kupiłeś. Ta tutaj akurat to rozumie, nie pojmuje za to, że cenę kształtuje podaż.
Odpowiedz@lifter67: z jednej strony masz rację, ale z drugiej... to oznacza, że jak kupię akcje, ich cena spadnie 10-krotnie, ale ja nigdy ich nie sprzedam, to ostatecznie uniknę straty? :D
Odpowiedz