Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Późny kapitalizm

Dodaj nowy komentarz
avatar Peppone
-1 11

Małe sklepy są ~30% droższe od marketów, mają wujowy asortyment, próbują wcisnąć przeterminowane towary (bo nic nie może się zmarnować), mają często oszukane wagi itd.

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
3 7

@Peppone: Żabki są w ch@j drogie i ludzie w nich kupują. Ale są w sieci i mogą kombinować przy interpretacjach prawnych.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

@Peppone poedz czego nie zrozumiałeś w pierwotnym komentarzu? Tam masz wypisane dlaczego w tych sklepach jest drożej niż w marketach. Czytanie ze zrozumieniem nie boli.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
4 6

@Peppone: w dużych marketach przeterminowane towary też się często zdarzają

Odpowiedz
avatar krys89
0 0

@Glaurung_Uluroki: tyle ile kupują , zawsze wszyscy robią tam małe zakupy jak czegoś brakuje a nie chce się lecieć do marketu, a główny ich dochód to sprzedaż alkoholu szlugow oraz prezesów. Sklepiki osiedlowe poupadały bo właściciele nie byli w stanie zrozumieć ze nikt już u nich dużych zakupów nie będzie robił.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 1

@krys89: czyli co mieli zrobić? wszyscy się przebranżowić na sklepy alkoholowe i puby? :D

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
2 2

@Peppone: Żabki są droższe niż sklepy osiedlowe.

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
0 0

@krys89: W sklepikach osiedlowych też robiło się małe zakupy.

Odpowiedz
avatar Peppone
-2 2

@Glaurung_Uluroki @Kajothegreat: w żabkach też nie kupuję, z powodów jak wyżej. @ChiKenn - to, co na skrinie, to nie są ani jedyne, ani najważniejsze powody, dla których nie warto kupować w osiedlówkach czy żabkach. Jak sobie osiedlowy sklepikarz wymarzył, żeby z małego, zasr@nego kiosku utrzymać 5-osobową rodzinę i co rok zmieniać samochód, to sorry, jego problem.

Odpowiedz
avatar yahoo111
-1 3

Ale przecież zakaz handlu w niedzielę nie dotyczy sklepów, w których za ladą stoi właściciel. Czyli dotyczy dużych sklepów, ale w tych małych chyba właściciel nie ma problemu stanąć za ladą? W końcu to takie dobro narodowe ten handel w niedzielę i czysty relaks dla pracownika, więc jak jest w końcu?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Małe sklepiki upadły bo było w nich drogo i był mały wybór. Główną klientelę tychże stanowili starzy ludzie, którzy prócz zakupów przyszli sobie pogadać. Za dzieciaka mnie jasny szlag trafiał, jak stałem w takim 20 minut w kolejce, a baba przede mną brała po 5 deko z każdej szyneczki przy okazji paplając o wszystkich znajomych, o tym kto umarł, o tym kto jeszcze nie umarł, o tym kto trochę już umarł ale nie do końca. No ja pierdzielę, to musiało upaść.

Odpowiedz
avatar musafa
0 4

Zacznijmy od tego, że osiedlowe sklepy wcale nie zniknęły, heloł, one dalej są i mają się dobrze. Gumy kulki, oranżada w proszku i big milk za złotówkę - skończyłeś kolego już 25 lat, czy jeszcze musisz 5 lat poczekać? Zakaz niedzielnego handlu faworyzuje małe osiedlowe sklepiki w odróżnieniu od wielkopowierzchniowych. Panie MajorKaza, specjalnie dla Ciebie powinna powstać ustawa zwalniająca ciebie z ZUS. Spotkamy się mam nadzieję na emeryturze i pogadamy o głupotkach. Kas wcale nie trzeba zmieniać wielokrotnie, to jest propaganda w czystej postaci. Prawo jest prawem i należy je przestrzegać, ale widocznie ci mniej inteligentni powinni mieć odrębne uproszczone przepisy zwane "prawo dla idiotów".

Odpowiedz
Udostępnij