Wygrali przetarg na skoszenie trawy? Wygrali.
Mieli umowę z miastem, że skoszą w danym terminie? Mieli.
Dostali kasę za wykonanie koszenia? Dostali.
A, że śnieg spadł? No trudno, tego żadna ze stron w umowie nie przewidziała. Więc zamiast bawić się w naszą cudowną biurokrację i odkręcanie tego, prościej było powiedzieć - "Chłopcy, weźcie te kosy i idźcie coś pościemniać. Niech leży na śniegu trochę ściętej trawy, żeby było widać, że pokoszone."
Pytanie do kogo mieć pretensje. Do firmy, która zrobiła to, do czego się zobowiązała, czy do absurdów biurokracji?
przecież to Suwałki, w sierpniu tego roku
OdpowiedzWygrali przetarg na skoszenie trawy? Wygrali. Mieli umowę z miastem, że skoszą w danym terminie? Mieli. Dostali kasę za wykonanie koszenia? Dostali. A, że śnieg spadł? No trudno, tego żadna ze stron w umowie nie przewidziała. Więc zamiast bawić się w naszą cudowną biurokrację i odkręcanie tego, prościej było powiedzieć - "Chłopcy, weźcie te kosy i idźcie coś pościemniać. Niech leży na śniegu trochę ściętej trawy, żeby było widać, że pokoszone." Pytanie do kogo mieć pretensje. Do firmy, która zrobiła to, do czego się zobowiązała, czy do absurdów biurokracji?
Odpowiedzw d...mamy zimę!!! nami..rządzi zarząd dróg miejskich!!!!!
Odpowiedz