To jest tak zwana beka z klientów?
Jak w biedrze kolejki są jak za PRLU, a z 4 kas funkcjonuje tylko jedna, to jest całkowicie normalne, żeby podejść i zapytać się kasjerki, czy może zadzwonić żeby otworzono następną kasę. Po to mają te swoje dzwonki/alarmy czy co tam jeszcze.
Pracuję w kancelarii komornika. U dłużników normalne jest stwierdzenie: "komornik na mnie siadł".
OdpowiedzTo jest tak zwana beka z klientów? Jak w biedrze kolejki są jak za PRLU, a z 4 kas funkcjonuje tylko jedna, to jest całkowicie normalne, żeby podejść i zapytać się kasjerki, czy może zadzwonić żeby otworzono następną kasę. Po to mają te swoje dzwonki/alarmy czy co tam jeszcze.
Odpowiedz